Jak już informowaliśmy, w połowie marca br. Polskie Radio opublikowało swoje sprawozdanie o przychodach i kosztach w 2012 roku. Wynika z niego, że środki z abonamentu są podstawowym źródłem finansowania działalności PR. W 2012 r. wyniosły one prawie 156,9 mln zł i stanowiły 60,17 procent całości przychodów spółki. Wpływy z abonamentu były o ponad 25 mln zł wyższe niż w 2011 roku. Drugim co do wielkości źródłem finansowania działalności Polskiego Radia są przychody Agencji Reklamy. W roku 2012 udział Agencji Reklamy w przychodach ogółem spółki wyniósł 24,45 procent. Jej przychody wyniosły 63,74 mln zł i są o 4 mln złotych (6,7 proc.) wyższe niż w roku poprzednim. W połowie marca br. prognozowano, że zysk PR może wynieść od 5 do nawet 6 mln złotych (więcej na ten temat).
Radosław Kazimierski, rzecznik prasowy Polskiego Radia podkreśla, że do dodatniego wyniku finansowego przyczyniły się przede wszystkim większe niż wstępnie prognozowano wpływy z abonamentu oraz wzrost ponad średnią rynkową sprzedaży reklamowej.
- Nie byłoby to jednak możliwe bez przeprowadzenia w spółce programu oszczędnościowego. Podjęte kroki przyniosły w skali roku zmniejszenie kosztów działalności o około 10 milionów złotych. Co najistotniejsze z naszego punktu widzenia, nie odbiło się to negatywnie na naszej ofercie programowej, a słuchacze otrzymali wysokiej jakości, bardzo zróżnicowane propozycje antenowe - powiedział nam Radosław Kazimierski.
O planowanych dobrych wynikach finansowych Polskiego Radia za 2012 rok mówił nam w niedawnym wywiadzie także Andrzej Siezieniewski, prezes zarządu PR.
- Prognozy KRRiT przewidywały jeszcze kilka miesięcy temu radykalne spadki wpływów z abonamentu. Byliśmy zmuszeni w związku z tym do przeprowadzenia dużych cięć i redukcji kosztów. Dla nas, ludzi mediów publicznych, wszystkie tego typu wybory, likwidować zespoły artystyczne czy zmniejszać liczbę programów, a może spłycać ofertę programową, systematycznie banalizując przekaz, są zawsze bardzo dramatyczne. Prognozy wskazywały, że w pewnym momencie dojdziemy do „ściany”. Bylibyśmy wówczas zmuszeni jeszcze głębiej sięgnąć w sferę programową. Na szczęście w drugiej połowie 2012 roku nieco poprawiła się ściągalność abonamentu, a do tego znacząco wzrosły nasze przychody ze sprzedaży czasu reklamowego, efekty zaczęły przynosić także działania oszczędnościowe w części, nazwijmy to, „poza radiowej”. To wszystko uspokoiło nieco sytuację. Dlatego z większym optymizmem patrzymy na końcówkę tego roku oraz na rok następny - mówił Wirtualnemedia.pl Andrzej Siezieniewski w końcówce listopada ub.r. (więcej na ten temat).
