Allegro znosi opłaty za ofertę i podwyższa prowizje w działach Motoryzacja, Zdrowie i Uroda

W wybranych podkategoriach działów Zdrowie i Uroda nowe stawki obowiązują od czwartku. Sprzedawca nie płaci za wystawienie oferty ani dodatkowe zdjęcia, natomiast prowizja od sprzedaży wynosi od 6 do 10 proc.

Poprzednio w działach Zdrowie i Uroda obowiązywały podstawowe opłaty za wystawienie oferty (w zależności od ceny: od 8 groszy do 1 zł), za każde zdjęcie od drugiego do dziewiątego trzeba było płacić 10 groszy (tak jak w całym serwisie), a prowizje w kilku podkategoriach wynosiły od 0,5 do 3 proc. plus konkretne kwoty).

Z kolei w większości podkategorii działu Motoryzacja od 18 września zacznie obowiązywać stawka 10 groszy za wystawienie oferty i brak opłat za dodatkowe fotografie. Prowizja od sprzedaży będzie wynosić od 4 do 10 proc., a w przypadku motocykli i quadów: 2 proc. lub 1 proc. i 20 zł.

Poprzednio za wystawienie oferty w różnych podkategoriach motoryzacyjnych obowiązywały inne stawki, uzależnione od ceny sprzedawanego sprzętu. Wynosiły od 8 groszy do 6 zł.

Natomiast prowizję od sprzedaży w części podkategorii stanowiło 1,5-6 proc. plus konkretna kwota.

Z czego wynikają obecne zmiany? - Zależy nam, aby sprzedaż w naszym serwisie prowadziło z sukcesem jak najwięcej sprzedawców. Na tym opiera się nasz model biznesowy i warto o tym pamiętać. Zmiany w naszym cenniku z jednej strony podnoszą rzeczywiście wysokość prowizji od sprzedaży, ale jednocześnie likwidujemy prowizję za wystawienie oferty oraz inne dotychczas występujące opłaty a także bierzemy na siebie koszty związane z hostingiem zdjęć. Mówiąc obrazowo na Allegro nie ma żadnej bariery wejścia dla sprzedawców - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Klimiuk, rzecznik prasowy Grupy Allegro.

Podkreśla, że w ten sposób serwis bierze na siebie ryzyko darmowej obsługi ofert, które nie skończą się sprzedażą. - To jest nasza świadoma decyzja: chcemy, by sprzedający za darmo wystawiali u nas jak najwięcej ofert, bo tego oczekują klienci kupujący na Allegro ponad milion produktów każdego dnia. Przedsiębiorca nie ponosi więc żadnych kosztów, żadnego ryzyka wystawiając u nas swoje produkty. Nie płaci za dodatkowe zdjęcia prezentujące ofertę. To jedna z przewag internetu nad tradycyjnym handlem, gdzie płaci się za wynajem sklepu w galerii handlowej czy stoiska na targowisku, nawet jeśli niczego się nie sprzeda. U nas jeśli sprzedawca ma taką możliwość - może wystawić nawet 100 tysięcy ofert albo i więcej. I nie zapłaci nawet złotówki. My bierzemy na siebie jego koszty wystawienia oferty (koszty tworzenia i rozwijania oprogramowania platformy, serwerów, łącz internetowych etc) oraz jej promocji (reklamując Allegro i zachęcając klientów do odwiedzania serwisu). To nasze ryzyko, że poniesiemy koszty obsługi sprzedaży towarów, które nie znajdą nabywców - opisuje Klimiuk.

- Dopiero w momencie jeśli dojdzie do sprzedaży, chcemy aby sprzedawca podzielił się z nami zyskiem - to właśnie prowizja od sprzedaży. Przeciętnie to między 1 a 15 procent, w zależności od specyfiki kategorii - np. w elektronice marże w handlu są bardzo niskie, i tu nasza prowizja też jest niska. Porównując skalę i efektywność Allegro z innymi możliwościami sprzedaży w sieci, jestem przekonany, że pomimo zmian w cenniku, sprzedaż u nas się opłaca a całościowe koszty z nią związane są niższe niż w innych kanałach - przekonuje rzecznik Grupy Allegro.

Według badania Gemius/PBI w lipcu br. Allegro.pl zanotowało 15,33 mln realnych użytkowników i 1,32 mld odsłon.