SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Arkadiusz Skuza: Korporacje i innowacje - dlaczego nie ma przyszłości bez startupów

Nigdy wcześniej w historii świata biznesu, startupy nie miały tak szerokiego dostępu do kapitału dzięki, któremu mogą się rozwijać. Wysyp funduszy VC i funduszy unijnych obserwujemy także w Polsce. Startupy mają dostęp do wielu różnych form finansowania swojego rozwoju, dostęp ten jest znacznie szerszy niż jeszcze 5 lat temu. Co to oznacza dla korporacji? - analizuje Arkadiusz Skuza z K2 Disruption Lab.

Arkadiusz SkuzaArkadiusz Skuza

W dzisiejszym świecie korporacji pojawił się nowy element - startupy. Jak to się stało i dlaczego w ogóle korporacje powinny tracić swój czas zajmując się startupami?

Startupy pojawiły się jako naturalny element rozwoju biznesu na globalnych, otwartych rynkach. Globalizacja i dostęp do kapitału umożliwiły eksplozję przedsiębiorczości. Dziś dla świata biznesu naturalnym stał się fakt, że Uber nie posiada ani jednej taksówki, a jest największą grupą taksówkarską świata; AirBnB nie posiada nieruchomości, a jest największym dostawcą pokoi hotelowych na świecie; z kolei Society One staje się dużym bankiem bez własnej gotówki. Nie jest jednak najważniejsze to, iż istnieje jeden silny, znany, rozpoznawalny gracz jak Uber czy AirBnB, najważniejsze jest to, że chmara startupów wywiera presje na branże. W tych branżach znajdują się od wielu lat korporacje, których zacementowane pozycje są atakowane przez chmary startupów. Powstaje presja pod wpływem której korporacje muszą się zmieniać.

Dlaczego startup może stanowić wartość dla korporacji? Na czym polega siła startupów?

Patrząc na startupy widzimy energicznie działające, odważnie postępujące i zwinne organizacje, które potrafią szybko sprawdzić czy innowacyjny produkt lub usługa mają rynkowy sens. DNA startupu każe szybko szukać rynkowego uzasadnienia dla tworzonych produktów i usług. Startup działa szybko ponieważ od tego zależy jego przetrwanie, czyli zdolność do udowodnienia sobie i inwestorom, że nowatorska oferta start-upu ma sens (tzw. market - fit).

Innym ważnym aspektem jest to, że startupy wykorzystują nowoczesne modele biznesowe w których podstawą jest elastyczność operacyjna, skuteczność w konwersji klientów i zdolność do efektywnego testowania produktów w niszach rynkowych. Modele biznesowe, na których opierają się startupy cechują się innym podejściem choćby do takich elementów jak koszty, struktura zatrudnienia, źródło finansowania (kapitał VC czy kapitał ze źródeł publicznych).

Nigdy wcześniej w historii świata biznesu, startupy nie miały tak szerokiego dostępu do kapitału dzięki, któremu mogą się rozwijać. Wysyp funduszy VC i funduszy unijnych obserwujemy także w Polsce. Startupy mają dostęp do wielu różnych form finansowania swojego rozwoju, dostęp ten jest znacznie szerszy niż jeszcze 5 lat temu.

Co to oznacza dla korporacji?

Z punktu widzenia korporacji, która z zasady jest światem procesów, proceduralnych zasad działania, skomplikowanych procesów decyzyjnych, umiarkowanej zdolności do podejmowania ryzyka, startupy niosą odpowiedzi na następujące pytania:

• Jak szybko wprowadzać na rynek produkt / usługę skutecznie monitorując ryzyko komercjalizacji;
• Jak motywować pracowników do innowacyjnych przedsięwzięć i podejmowania ryzyka;
• Jak zdobywać kapitał na innowacyjne przedsięwzięcia;
• Jak działać elastycznie i dynamicznie w obszarze kosztów i przychodów, jak dostosowywać strukturę kosztów do nisz rynkowych;
• Jak stosować zwinne metody działania w procesie budowania przewag konkurencyjnych;
• Jak obniżać koszty działania lub jak je dostosować do innowacyjnych przedsięwzięć;

W jaki sposób więc korporacje mogą wejść do świata startupów, poznać te odpowiednie i nawiązać współpracę. Przede wszystkim trzeba systematycznie poszukiwać. Dlaczego nie jest to takie proste jak mogłoby wyglądać? Ponieważ najczęściej korporacje nie rozumieją startupów, nie wiedzą dlaczego te jakby ignorują zysk czy przychód na rzecz zdobywania użytkowników. Trudno jest korporacjom zaakceptować ten fakt. W korporacji przecież króluje rentowność i zyskowność. Idąc dalej, startupy często wykorzystują darmowe technologie, open source czy licencje SaaS. W korporacjach raczej istnieje przekonanie, że to licencje od największych graczy (Microsoft, Oracle itp.) są gwarancją dobrych i sprawdzonych rozwiązań. Poza tym, jak budżetować open source lub integrować go wewnętrznie z Oracle czy Microsoft? Zatem pierwszy krok to rozumieć co to startup, czym się cechuje taka forma działania i dlaczego startup działa tak, a nie inaczej. Największą barierą w systematycznym poszukiwaniu startupów przez korporacje jest brak wiedzy na temat ekosystemu startupów, sposobach wycen startupów, definicjach metodyk lean czy znajomości nowoczesnych modeli biznesowych.

Innym sposobem na wejście w świat startupów jest inwestowanie w nie lub współpraca z nimi w ramach funduszu inwestycyjnego lub inkubatora czy akceleratora. Korporacje mogą przecież zaoferować swój brand, swoich specjalistów i swoje pieniądze w zamian za udziały w startupach, wiedzę i ścisłą współpracę. T-Mobile, dla przykładu, inwestuje w startupy, które potrafią komunikować ze sobą rzeczy (Internet of Everything), a IKEA w Rosji poszukuję i współpracuje w ramach akceleratora ze startupami, które mogą uczynić jej powierzchnie sprzedażowe innowacyjnymi i nowoczesnymi. Korporacja, która zamierza uruchomiać takie inicjatywy powinna podjąć wiele istotnych decyzji np.:
• Jaką formę zamierza uruchomić - czy ma to być fundusz inwestycyjny, akcelerator czy inkubator;
• W jaki sposób zamierza prowadzić program wsparcia dla startupów;
• Z jakiej specjalizacji startupy powinny pochodzić. Czy ma to być Internet of Everything, eCommerce a może M2M;
• W jakiej formie organizacyjnej inkubator lub akcelerator będzie funkcjonował;
• Jak zapewnimy ochronę wartości niematerialnych i prawnych.

Poza powyższymi istnieje jeszcze szereg innych istotnych zagadnień, które należy rozstrzygnąć. Akcelerator, inkubator czy fundusz to doskonała forma współpracy długoterminowej pomiędzy korporacjom a startupem. Zakłada bowiem długotrwałą relację w której jedna i druga strona czerpie konkretną wartość.

Czy chodzi tylko o startupy i współpracę z nimi? Czy chodzi o to, że skoro te startupy są to trzeba coś z nimi zrobić wspólnie? Nie. Chodzi w gruncie rzeczy o skuteczny zastrzyk innowacji. O zmianę procesów funkcjonujących w korporacjach od dziesiątek, a może i setek lat. Jeśli te procesy nie będą się zmieniać, korporacje będą marginalizowane przez startupy. Szybkość komercjalizacji produktów i usług jaką posługują się startupy powoduje, że korporacje będące strażnikiem standardu i brandu nie mają wyjścia - muszą z tej szybkości korzystać. Czy mogą ją osiągnąć samoistnie? Nie. Czy mogą się jej nauczyć. Może. Czy mogą jej od startupów zaczerpnąć. Na pewno.


Arkadiusz Skuza, współtwórca i szef K2 Disruption Lab

Więcej na ten temat można znaleźć na blogu medium.com/@k2disruptionlab.

Dołącz do dyskusji: Arkadiusz Skuza: Korporacje i innowacje - dlaczego nie ma przyszłości bez startupów

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
agatajas
Wybieram się do tego butiku ale najpierw nauka niemieckiego na skype z Preply http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,25523,oecd-technologia-w-edukacji-zmienia-niewiele.html
odpowiedź