SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Gazetki ważniejszym kanałem marketingowym dyskontów niż reklamy tv, Biedronka przed Lidlem i Tesco

Niemal 60 proc. polskich nabywców wskazuje sklepy dyskontowe jako główne miejsce zakupów produktów FMCG. Nieznacznie zmalało zainteresowanie małymi sklepami spożywczymi (18 proc. w 2016 r. wobec 21 proc. w 2015 r.). Pozycja hipermarketów i supermarketów utrzymuje się na stabilnym poziomie (odpowiednio 16 proc. i 8 proc.) - wynika z badania GfK.

Wybierając sklep będący głównym miejscem zakupów, nabywcy kierują się przede wszystkim korzystnymi cenami produktów (50 proc. wskazań), jak również konkretnych artykułów (32 proc.). Istotne są także lokalizacja (32 proc.) oraz przyzwyczajenie (31 proc.).

Wybór sklepów dyskontowych na główne miejsce zakupów determinuje cena, podczas gdy w przypadku hipermarketów są to rabaty. Z kolei asortyment jest istotny dla osób, które robią zakupy głównie w supermarketach, a lokalizacja i atmosfera zakupów - w małych sklepach spożywczych.

Główne źródła, z których nabywcy czerpią informacje o promocjach, to wciąż gazetki/ulotki promocyjne (50 proc.), reklamy w telewizji (28 proc.) oraz sąsiedzi/znajomi (22 proc.), chociaż dwie ostatnie pozycje straciły na znaczeniu w stosunku do ub.r. Biorąc pod uwagę mniej popularne źródła informacji, wzrost wskazań odnotowano w przypadku informacji czerpanych od rodziny (20 proc. w 2016 r. wobec 18 proc. w 2015 r.) oraz z newsletterów wysyłanych pocztą elektroniczną (15 proc. w 2016 r. wobec 12 proc. w 2015 r.).

Jako główne miejsce zakupów produktów FMCG dominuje Biedronka. Prawie połowa nabywców wskazuje tę sieć jako miejsce gdzie wydają najwięcej pieniędzy na artykuły spożywcze i chemiczno-kosmetyczne. Na kolejnych miejscach znalazł się Lidl (8 proc. nabywców) oraz Tesco (7 proc. nabywców).

Biorąc pod uwagę wskaźnik konwersji (znajomość sieci vs. dokonywanie zakupów), najwięcej regularnych klientów ma Biedronka. Niemal 3/4 nabywców deklarujących znajomość tej sieci odwiedza ją przynajmniej raz na 2-3 tygodnie. Tak wysoki wskaźnik konwersji można uzasadnić faktem, iż sklepy Biedronka znajdują się w ok. 40 proc. gmin oraz 85 proc. miast. Co więcej, niemal 45 proc. wszystkich gospodarstw domowych w Polsce mieszka w strefie 15 minut pieszo od sklepu tej sieci. Rozszerzając strefę do 15 minut jazdy samochodem, strefa oddziaływania powiększa się do 84 proc. gospodarstw.

Regularnych klientów sklepów Lidl jest ok. 30 proc., przy liczbie placówek sieci na poziomie ok. 600 w 2016 r. W strefie 15 minut jazdy samochodem znajduje się 64 proc. polskich gospodarstw.

Zbliżony odsetek regularnych nabywców mają sieci Netto i Kaufland (po ok. 20 proc.) oraz Tesco i Carrefour (po 16 proc.).

W przypadku większości sieci, odsetek klientów okazjonalnych (robiących zakupy raz na miesiąc lub rzadziej) przewyższa odsetek klientów regularnych, co wskazuje na fakt, iż polscy nabywcy nie ograniczają się do wyboru jednego lub dwóch sklepów, dokonując zakupów w różnych sieciach detalicznych.

Badanie "GfK Shopping Monitor 2017" zostało przeprowadzone przez GfK w listopadzie 2016 r. metodą wywiadów face-to-face CAPI, na próbie osób odpowiedzialnych za zakupy produktów FMCG (żywność, napoje, środki czystości i detergenty, kosmetyki) do gospodarstwa domowego.

Dołącz do dyskusji: Gazetki ważniejszym kanałem marketingowym dyskontów niż reklamy tv, Biedronka przed Lidlem i Tesco

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pej
jak mam w biedrze twaróg półtłusty za 2,60 zł a w kerfie obok taki twaróg za prawie 4 złote, to wybór musi być taki a nie inny.
Chciałbym robić głównie zakupy u rodaków, zamiast wzbogacać duże sieci handlowe, ale póki co portfel na to nie pozwala...
odpowiedź