SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Żądają wyjaśnień w sprawie zmiany miejsca i godziny debaty przedwyborczej w TVP

Opozycyjni członkowie Rady Programowej Telewizji Polskiej Krzysztof Luft i Janusz Daszczyński apelują do prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza o zmianę miejsca i godziny debaty przedwyborczej. Krytykują zbyt wczesną porę pojedynku liderów politycznych i wynajęcie na jego potrzeby ATM Studia w warszawskim Wawrze.

Pierwotnie debata przed wyborami parlamentarnymi miała odbyć się w poniedziałek 9 października o godz. 21.00. Zaproszenie do debatowania otrzymali: KW Bezpartyjni Samorządowcy, Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia droga Polska 2050 Szymona Hołowni- PSL, KW Nowa Lewica, KW Prawo i Sprawiedliwość, Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz Koalicyjny Komitet wyborczy Koalicja Obywatelska PO.N iPL Zieloni.

W ostatnich dniach zdecydowano, że do starcia polityków dojdzie wcześniej niż zaplanowano, bo o godz. 18.30. Prowadzącymi będą Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz-Grochowska. Transmisja będzie dostępna na antenach: TVP1, TVP Info i TVP Polonia. Z nieoficjalnych informacji Wirtualnemedia.pl wynika, że przedstawiciele komitetów otrzymają sześć pytań (będą zadawane tylko przez prowadzących). Każdy z uczestników ma otrzymać 60 sekund na odpowiedź. W studiu nie będzie publiczności.

Mniejsza oglądalność wcześniejszej debaty?

Przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości będzie premier Mateusz Morawiecki, a Koalicję Obywatelską ma reprezentować przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Uczestników debaty wskazały też pozostałe komitety: Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Krzysztof Bosak (Konfederacja), Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy).

Luft, który był członkiem KRRiT w latach 2010-2016 i Daszczyński, prezes TVP w latach 2015-2016, domagają się od prezesa Mateusza Matyszkowicza zmiany planów odnośnie debaty. - Pierwotnie planowano przeprowadzić tę debatę o godz. 21, jednak decyzja ta została zmieniona i ostatecznie ma ona zostać przeprowadzona o godz. 18.30. Nikt lepiej niż Pan Prezes nie zdaje sobie sprawy, że ta zmiana godzinowa oznacza zmniejszenie widowni tego wydarzenia. Wystarczy zerknąć na wyniki oglądalności dowolnego dnia, aby przekonać się, że widownia TVP 1 jest o godz. 18.30 znacząco mniejsza niż o godz. 21. Decyzja, której efektem będzie mniejsza oglądalność debaty wyborczej w TVP, niż byłaby o godz. 21, jest całkowicie niezrozumiała w kontekście realizowania przez TVP misji mediów publicznych - piszą do szefa TVP.

„TVP dysponuje znakomicie wyposażonymi studiami”

Członkowie Rady Programowej TVP krytykują też wybór hali ATM w Wawrze na miejsce debaty. Gdyby do starcia doszło w centrali TVP, to pod gmachem przy ulicy Woronicza mogliby pojawić się zwolennicy poszczególnych partii, aby dopingować swoich liderów. Studio ATM jest położone na peryferiach stolicy, co znacząco utrudni taki doping i relacje z niego komercyjnych kanałów informacyjnych.

- Jeszcze bardziej niezrozumiała jest decyzja o realizowaniu tej debaty w wynajętym studiu ATM. Przez wiele lat podobne debaty odbywały się w studiu TVP - było to naturalne i oczywiste. TVP dysponuje bowiem w siedzibie na ul. Woronicza wieloma, znakomicie wyposażonymi studiami, obsługiwanymi przez najwyższej klasy specjalistów, umożliwiającymi realizacje wielokrotnie trudniejszych zadań telewizyjnych niż statyczny program z udziałem kilku polityków i dwóch dziennikarzy stojących za pulpitami. W tej sytuacji wynajmowanie studia w prywatnej firmie jest trudne do uzasadnienia - piszą Luft i Daszczyński.

Autorzy pisma chcą, żeby prezes TVP wyjaśnił swoje decyzje obywatelom. - Nas jako członków Rady Programowej mniej interesuje kontekst finansowy tej decyzji, chociaż wydawanie pieniędzy, pochodzących przecież ze środków publicznych, na kupowanie usług, które nie są Telewizji Polskiej potrzebne, bo z powodzeniem może je realizować samodzielnie, pachnie niestety niegospodarnością. Natomiast musimy zwrócić uwagę na fakt, że realizowanie przez publiczną telewizję wydarzenia tej rangi społecznej, jak przedwyborcza debata liderów partii politycznych, w studiu wynajmowanym od prywatnego producenta, to decyzja katastrofalna wizerunkowo dla narodowego nadawcy jakim jest TVP. Jeżeli publiczny nadawca, zasilany ze środków publicznych kwota przekraczającą 2 mld zł nie może przeprowadzić we własnej siedzibie debaty liderów politycznych przed wyborami parlamentarnymi, to znaczy, że nie ma możliwości realizacyjnych do wywiązywania się z najważniejszych misyjnych obowiązków. Prosimy Pana Prezesa o wyjaśnienie tej niezrozumiałej sytuacji. Nie tylko nam, ale i całej opinii publicznej, bo telewizja publiczna jest własnością wszystkich obywateli - apelują do Matyszkowicza.

W debacie nie weźmie udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w tym dniu udaje się do Przysuchy. W 2007 roku wziął udział w starciu z Tuskiem. Debata w TVP przyczyniła się do przegranej PiS w wyborach parlamentarnych i utraty władzy. 

Dołącz do dyskusji: Żądają wyjaśnień w sprawie zmiany miejsca i godziny debaty przedwyborczej w TVP

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
hehehe
Trudno!
odpowiedź
User
m.
Trzeba wytłumaczyć widzom debatę w Wiadomościach - bo jeszcze ktoś mógłby użyć własnego rozumu. I tak dobrze, że nie zrobili o 10.30 przed południem, najlepiej takiej trwającej 20 minut.
odpowiedź
User
Mikołaj
ATM odpowiadał za obsługę medialną marszu miliona serc więc chyba psn luft i daszczhński jest niedoinformowany. Poza tym godz 18.30 jest idealna dla dotarcia szerszego fo moherów którzy w okolicach 22.00 mogą już spać
odpowiedź