SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze w Sejmie bez pełnego wstępu na korytarz przy biurach PiS i PO

W środę przy wejściach na korytarz prowadzący do biura prasowego PiS i biura klubu poselskiego PO pojawili się funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej. Dziennikarze nie mogą tam już wchodzić ze sprzętem do nagrywania, chyba że zostaną wprowadzeni przez posłów.

O tym, że na korytarz przy biurze prasowym PiS i pomieszczeniu klubu poselskiego PO, dziennikarze nie mają już pełnego wstępy poinformowali reporterzy sejmowi. Agata Adamek z TVN24 usłyszała do funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej, że może wejść na korytarz bez sprzętu do nagrywania, natomiast ze sprzętem - tylko jeśli zostanie wprowadzona przez któregoś z posłów. Ma to wynikać z dotychczasowych zapisów regulaminu Sejmu. Podobne wyjaśnienia otrzymało kilku innych dziennikarzy.

Na korytarzu przy biurach PiS i PO znajdują się ścianki z logotypami partii. Na ich tle posłowie często udzielili wypowiedzi stacjom telewizyjnym.

- Kotara w korytarzu marszałkowskim czy postawienie SM (Straży Marszałkowskiej - przyp.red.) blokującej dojścia do biur PO i PiS to cichy powrót do ograniczeń dla mediów w Sejmie - skomentował to na Twitterze Andrzej Gajcy z Onetu. - Wbrew zapowiedziom kolejne utrudnienia dla dziennikarzy w Sejmie - napisano na profilu agencji fotograficznej „Gazety Wyborczej”. - Widzę, że PiS zaczyna awanturę z dziennikarzami od nowa - stwierdziła Dominika Wielowieyska z „GW”. - Ktoś zaskoczony? Każda autorytarna władza nienawidzi wolnych mediów i je na wszelkie sposoby zwalcza - napisał Tomasz Lis z „Newsweeka”.

Pod koniec grudnia ub.r. władze parlamentu wycofały się z propozycji zmian znacznie ograniczających możliwości pracy dziennikarzy w Sejmie i Senatu. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiedział wtedy, że przywrócone zostaną w całości poprzednie zasady. Na początku stycznia otwarto salę konferencyjną w nowym centrum medialnym w parlamencie.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze w Sejmie bez pełnego wstępu na korytarz przy biurach PiS i PO

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wendeta
Nic dziwnego: pisi towarzysze boją się ludu. Inne partie sejmowe są zdominowane; w razie czego co słabsze jednostki kupi się stanowiskami. Z ludem tak łatwo nie jest - stąd przerażenie KOD-em czy czarnymi kobiecymi marszami. Towarzysze boją się manifestacji i wolnego obiegu informacji, stąd ustawa antyterrorystyczna, ograniczenie zgromadzeń, rejestracja komórek, filtr stron internetowych, podsłuchy i wojsko na ulicach. Ograniczenie mobilności dziennikarzy to kolejny z kroków.
odpowiedź
User
neron13
Dyktator nie lubi, gdy mu się karty przy stole podgląda. Teraz można już bezpiecznie opieprzyć Prezydenta przez telefon bez zagrożenia, że jutro będzie to news w Fakcie czy jakimś innym brukowcu. A dziennikarz dostanie takiego newsa, jakiego dyktator pozwoli.
odpowiedź
User
ani grosza
kotara kojarzy się wyłącznie z kabaretem
odpowiedź