SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Eliza Michalik skrytykowana za słowa, że Małgorzata Terlikowska nie ma dorobku. „Jest bardziej uprawniona do debaty niż plagiatorka”

Publicystka Superstacji Eliza Michalik stwierdziła, że nie zamierza brać udziału w programach razem z Małgorzatą Terlikowską, ponieważ „rodzenie dzieci i bycie czyjąś żoną to żadna kwalifikacja”. Dziennikarze szybko zwrócili uwagę na dorobek naukowy Terlikowskiej oraz zarzuty plagiatów wysuwane wobec Michalik.

Eliza Michalik o Małgorzacie Terlikowskiej wypowiedziała się w wydaniu „Gilotyny” w Superstacji z 15 marca. Stwierdziła, że odmówiła kiedyś udziału w programie razem z Małgorzatą Terlikowską.

- Redaktorowi, który mnie zapraszał powiedziałam: ja jestem publicystką z 20-letnim stażem pracy. Jaki tytuł do rozmowy ze mną ma Małgorzata Terlikowska? Bo urodziła piątkę dzieci? Sorry, dla mnie to nie jest tytuł do rozmowy - wyjaśniła Michalik, dodając, że podobną opinię ma o Kai Godek, jednej z liderek akcji „Stop aborcji”.

Fragment z tymi słowami zamieszczono w środę na Twitterze, opisały ją niektóre serwisy, m.in. DoRzeczy.pl w tekście zatytułowanym „Niewiarygodne. Michalik naprawdę to powiedziała”.

- Jasne, że powiedziałam. Ponieważ tak właśnie myślę. Myślę, że żeby brać pełnoprawny udział w debacie publicznej trzeba mieć dorobek intelektualny i merytoryczny. Rodzenie dzieci i bycie czyjąś żoną to żadna kwalifikacja. Zdziwieni? - skomentowała to Eliza Michalik na Twitterze.

Elizie Michalik przypomniano zarzuty plagiatów

Dziennikarze komentujący na Twitterze słowa Elizy Michalik przypomnieli, że Małgorzata Terlikowska ma dorobek naukowy i publicystyczny. - Chodzi o matkę piątki dzieci, w dodatku posiadającą doktorat z filozofii. To chyba bardziej uprawnia do udziału w debacie publicznej niż na przykład bycie plagiatorką - stwierdził Filip Memches z TVP Kultura. - Małgorzata Terlikowska jest znacznie lepiej wykształcona i ma o wiele większa wiedzę (była redaktorem lub autorką w sumie ok. 100 książek) od Elizy Michalik. I do tego jeszcze urodziła i wychowała kilkoro dzieci. Rozumiem, że to trochę boli - napisał Piotr Pałka, niedawno przez dwa tygodnie członek zarządu Telewizji Polskiej, wcześniej związany także z TV Republika.

- Nie rozumiem ataków na panią Michalik. Zgadzam się, że niewłaściwym rozmówcą dla niej byłaby pani Terlikowska. Znacznie lepiej pasowałby wiceminister spraw zagranicznych, pan Wawrzyk - żartował Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”. - To powiadacie, że feminizm przywraca godność kobietom? To powiadacie, że lewica to synonim szacunku? - ironizował Tomasz Rożek.

- Dzizas, nie wierzę, że ona to ciągnie zamiast się z klasą wycofać z takiej wpadki. Rozumiem, że Rafalala miał wystarczający dorobek intelektualny i merytoryczny bo rozmów z nim się nie brzydziła - zwróciła uwagę Kataryna, związana z „Do Rzeczy” i WP Opinie. - Nie będzie rozmawiać na antenie z Terlikowską lub Godek, bo uważa, że ma większy dorobek intelektualny... Nienawidzę ludzi, którzy innych traktują z pogardą i wyższością. Większy szacunek mam do matki piątki dzieci, niż do damy, która plagiatuje pracę innych - napisał Marcin Dobski.

- Droga pani, ale ten dorobek to własny. Nie „kopiuj- wklej” - napisał do Michalik Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.

Eliza Michalik w drugiej połowie lat 90. i na początku minionej dekady pracowała w „Gazecie Polskiej”. W 2003 roku zarzucono jest skopiowanie do swojego artykułu obszernych fragmentów dwóch tekstów Hanny Harasimowicz-Grodeckiej, dziennikarki „Gazety Lokalnej”. Michalik przeprosiła za to na łamach „GP” i zapowiedziała, że honorarium za tekst przekaże na cel społeczny.

Kolejne zarzuty plagiatów wysunięto wobec wpisów Elizy Michalik na blogu w Salon24.pl. Blogerzy podawali fragmenty jej tekstów, które miały być kopiami wcześniejszych artykułów lub wypowiedzi. Na początku 2007 roku szef Salon24.pl Igor Janke zakończył współpracę z Michalik, nie podając powodów.

Publicystka odpierała oskarżenia o plagiat. - Nie twierdzę, że jestem aniołem. Popełniłam błąd. Na tysiące zapisanych przeze mnie stron dwa czy trzy razy zasugerowałam się czyjąś wypowiedzią, z pośpiechu umieściłam czyjąś wypowiedź bez podania źródła. Można mi zarzucić niedochowanie rzetelności, staranności, ale nie plagiat - powiedziała portalowi Gazeta.pl.

Od 2007 roku Eliza Michalik jest związana z Superstacją, obecnie prowadzi tam programy publicystyczne „Nie ma żartów”, „Szpile” i „Gilotyna”.

Według danych Nielsen Audience Measurement w marcu br. Superstacja miała 0,182 proc. udziału w rynku oglądalności, wobec 0,143 proc. rok wcześniej. W 2017 roku kanał zanotował spadek wpływów sprzedażowych o 4,9 proc. do 12,8 mln zł oraz 142,7 tys. zł zysku netto (w 2016 roku miała 670,7 tys. zysku). Od maja ub.r. 100 proc. udziałów Superstacji należy do Cyfrowego Polsatu

Dołącz do dyskusji: Eliza Michalik skrytykowana za słowa, że Małgorzata Terlikowska nie ma dorobku. „Jest bardziej uprawniona do debaty niż plagiatorka”

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
As
Dziennikarka, plagiatorką Michalik, jest osoba bardzo skompromitowana. Wstyd, co ona teraz sobą prezentuje. Wstyd !
odpowiedź
User
As
Dziennikarka, plagiatorką Michalik, jest osoba bardzo skompromitowana. Wstyd, co ona teraz sobą prezentuje. Wstyd !
odpowiedź
User
Mama Mia!
Podoba mi się pani red. Michalik. A tych pozostalych pań i panów, o ktorych jest mowa w artykule, nie znam.
odpowiedź