SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Gazeta Wyborcza: Rzecznik Amiki miał pisać hejterskie komentarze w internecie

Według „Gazety Wyborczej” rzecznik Amiki Tomasz Pietrzyk miał stać za hejterskimi wpisami na temat dziennikarki Anny Wilk-Baran, redaktor naczelnej „Gazety Powiatowej”. Opisywała ona sprawę mobbingu jaki - według jej tekstów - miał mieć miejsce w firmie oraz samobójstwa jednej z pracownic - Ilony Pujanek. Spółka nie komentuje sprawy.

fot. materiały prasowefot. materiały prasowe

W tekście opublikowanym we wtorek „Wyborcza ujawnia: rzecznik prasowy koncernu Amica internetowym hejterem. Szkaluje dziennikarkę” dziennik opisuje, że Anna Wilk-Baran, która zajmowała się sprawą firmy zaczęła być oczerniana na forum internetowym GoWork.pl. Na niej temat znalazły się m.in. wpisy: „W zakładzie zbierzemy wiarę, żeby pogonić tych penerów od Ikonowicza. Nikt do Wilk-Baran i tego głupka z Warszawy nie będzie się przyłączał. Ikonowicz jest durniem, że daje się wciągnąć tej szalonej babie. U nas nikt jej nie popiera, a wy ciągle kłamiecie do dziennikarzy. Won z Wronek i dajcie ludziom żyć” oraz: „Ikonowicz i Wilk-Baran to pieniacze, które sieją nienawiść w mieście”.

Dziennikarka miała zwrócić się do policji z prośbą o ustalenie autora szkalujących ją wpisów w sieci, by złożyć przeciwko tej osobie prywatny akt oskarżenia o zniesławienie. Policja we Wronkach (tam mieści się siedziba Amici) ustaliła natomiast, że wpisy miały pochodzić z komputera firmowego, który mieścił się w Poznaniu, w biurze firmy, który znajduje się na Stadionie. Henryk Szlachetka, dyrektor Amici ds. bezpieczeństwa miał wskazać, że komputer należał do rzecznika koncernu Tomasza Pietrzyka, to więc on miał być autorem wskazanych wyżej słów.

Rzecznik nie odniósł się do tekstu „Gazety Wyborczej” i nie odpowiedział, dlaczego zajmował się hejtowaniem dziennikarki w internecie. Redakcja portalu Wirtualnemedia.pl otrzymała tylko odpowiedź, że 1 czerwca jest na urlopie i prosi o kontakt ze współpracownikami z biura prasowego. Tam również skierowaliśmy prośbę o komentarz, czekamy na odpowiedź.

"Układ, jaki panuje skutecznie mnie blokuje"

Do tej pory firma nie odpowiedziała też na zarzuty dotyczące mobbingu, jakie Anna Wilk-Baran postawiła jej w swoim tekście. Spółka domagała się, by sąd zakazał dziennikarce wykonywania zawodu przez 3 lata. Teraz uważa ona, że dzwonił do niej jeden z policjantów z komisariatu we Wronkach, by w imieniu dyrektora Amici przekazać, że „sprawca się do mnie odezwie, żeby ją przeprosić”. Miało chodzić właśnie o Tomasza Pietrzyka.

W lutym br. sąd okręgowy w Poznaniu orzekł, że Anna Baran-Wilk w swoich tekstach zniesławiała Amicę. Kobieta ma zapłacić 2 tys. zł grzywny i 5 tys. zł na cele charytatywne, jednocześnie sąd wycofał się z trzyletniego zakazu wykonywania zawodu. Wyrok jest prawomocny. Dziennikarka w rozmowie z nami zapowiadała, że zaskarży go do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

- Osobę sprawcy ustaliła policja. Treść tych wpisów komentuje się sama, a sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Zapowiadałam, że zaskarżę wyrok do ETPCZ niestety układ, jaki panuje skutecznie mnie blokuje. Ani jam ani reprezentujący mnie w procesie karnym adwokat do tej chwili nie otrzymaliśmy uzasadnienia wyroku z sądu drugiej instancji. Tu chyba też komentarz jest zbędny - odpowiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Anna Wilk-Baran.

"Pracownik public relations jest zobowiązany do ochrony dóbr osobistych człowieka"

Zarząd Polskiego Stowarzyszenia Public Relations w komentarzu przekazanym redakcji Wirtualnemedia.pl przypomina, że "każda organizacja ma prawo nie zgadzać się z tezą dziennikarską czy zarzutem publicznym, reagować na naruszanie jej dobrego imienia i bronić się". - Niemniej musi się to odbywać zgodnie z przyjętymi normami, zarówno etycznymi, jak i prawnymi. Kodeks etyki PSPR wskazuje, że “pracownik public relations jest zobowiązany do ochrony dóbr osobistych człowieka, a w szczególności do ochrony prywatności, czci i godności osobistej swoich klientów, współpracowników i adresatów swoich działań”. Nie przeciwstawianie się praktykom godzącym w dobre imię, a tym bardziej działanie na szkodę kogokolwiek dyskwalifikuje PR-owca z grona profesjonalistów. Dlatego, jako środowisko profesjonalistów jednoznacznie potępiamy takie praktyki, a każda próba oczerniania, bez względu czy dotyczy relacji rzecznik-dziennikarz, czy osób nie zajmujących się komunikacją, powinna być zgłaszana na policję. Służby mają narzędzia do ustalenia kto rzeczywiście stoi za publikacjami z firmowego komputera, a także w finale mogą pociągnąć
tę osobę do odpowiedzialności - wskazuje organizacja.

Według niej, przytoczony w artykule przypadek jest szczególnie bolesny, ponieważ rzecznik "nie dość, że obrażając dziennikarkę zrujnował wieloletnie skrzętnie budowane przez firmę relacje z mediami, ale także działał pod przykrywką na forum pracowniczym".

- W naszym przekonaniu, jeśli rzeczywiście wszystko to jest prawdą, zarząd powinien poważnie zastanowić się, czy ta osoba jest w stanie budować jakiekolwiek relacje, które nie będą szkodziły reputacji firmy w przyszłości - zaznaczono w przesłanym nam oświadczeniu.

Stowarzyszenie dodało, że "cieszy je, iż dziennikarka zdecydowała się skierować sprawę na policję i nieetyczne działania zostały zdemaskowane:. - Ten konkretny przypadek posłuży nam w przyszłości jako antyprzykład dla adeptów zawodu. Wyrażamy ubolewanie, że po 30 latach funkcjonowania PR w Polsce wciąż zdarzają się czarne owce, które kładą cień na codzienne starania setek profesjonalistów, dla których kodeks etyki jest jak druga skóra - podsumowało Polskie Stowarzyszenie Public Relations.

Przypomnijmy, że Amica w 2017 roku wytoczyła Annie Wilk-Baran proces z art. 212 Kodeksu karnego po tym, jak dziennikarka opisywała w „Gazecie Powiatowej” oraz na facebookowym profilu sytuację w zakładzie.

Dołącz do dyskusji: Gazeta Wyborcza: Rzecznik Amiki miał pisać hejterskie komentarze w internecie

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ja
Amica się odmienia w ten sposób - AMIKI a nie AMICI
odpowiedź
User
Dc
Ależ to musi być niepoważna firma, skoro jej rzecznik zajmuje się takimi rzeczami. To przykre, że polska firma trzyma tak żenujący poziom, ale przynajmniej dzięki temu wiem jakiej marki sprzętu nie kupować.
odpowiedź
User
Adam023
Cóż... Firma wygląda na mocno niepoważną. Zresztą jej sprzęt jest tak żenującej jakości, że odradzam każdemu kto myśli o zakupie czegokolwiek z tej firmy.
odpowiedź