SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Google pozwoli polskim wydawcom walczyć z blokowaniem reklam

Google rozszerzył dostępność swojego narzędzia o nazwie Funding Choices pozwalającego wydawcom walczyć ze zjawiskiem blokowania reklam na ich stronach internetowych. Z rozwiązania mogą teraz korzystać media na dodatkowych 31 rynkach na świecie, w tym także w Polsce.

Testowa wersja Funding Choices została zaprezentowana przez Google w połowie ub.r. Wówczas koncern udostępnił ją jedynie wydawcom z USA, Niemiec, Australii i Nowej Zelandii.

Funding Choices to narzędzie które pozwala wydawcom reagować na stosowanie przez użytkowników adblockerów, czyli działających w przeglądarkach internetowych wtyczek pozwalających na blokowanie reklam na stronach internetowych.

Funding Choices umożliwia mediom zastosowanie kilku sposobów nakłonienia internautów do wyłączenia adblockera w prowadzonych przez nich serwisach.

Pierwszym sposobem jest wyświetlenie użytkownikowi komunikatu o tym, że korzysta on z narzędzia do blokowania reklam i poproszenie go o wyłączenie tej wtyczki.

Drugi sposób oferowany przez Funding Choices to ograniczenie użytkownikowi adblockera dostępu jedynie do określonej liczby materiałów, po której przekroczeniu niemożliwe jest dalsze przeglądanie treści bez wyłączenia adblockera lub wykupienia subskrypcji do wersji pozbawionej reklam.

Trzecia opcja dostępna w Funding Choices pozwala wydawcom na całkowite odcięcie dostępu do treści dla użytkowników blokujących reklamy. Tak jak w poprzednim wypadku internauta ma dwie drogi - wyłączenie adblockera lub wykupienie abonamentu.

Uzupełnieniem Funding Choices jest narzędziem Google Contributor, które pozwala wydawcom na łatwe pobieranie od odbiorców opłat subskrypcyjnych.

Teraz Google poinformował o rozszerzeniu dostępności Funding Choices w kolejnych 31 krajach, wśród których znajduje się także Polska. To oznacza że polscy wydawcy mogą skorzystać z nowego sposobu walki z adblockerami. Aby jednak nawiązać w tej sprawie współpracę z Google konkretny wydawca musi spełniać standardy ustalone przez Coalition for Better Ads, czyli nie stosować na swoich stronach najbardziej inruzywnych i irytujących formatów reklamowych.

Google twierdzi, że narzędzie Funding Choices jest skuteczne w zwalczaniu blokowania reklam. Według podanych przez koncern statystyk w ciągu jednego miesiąca ponad 4,5 mln osób odwiedzających strony z Funding Choices wyłączyło na prośbę wydawcy adblockera, co w sumie wygenerowało z górą 90 mln płatnych odsłon z reklamami.

Od połowy lutego br. na rynku funkcjonuje nowa wersja produkowanej przez Google przeglądarki Chrome, która posiada własny adblocker. Sprawia on, że na stronach internetowych nie są widoczne irytujące reklamy nie spełniające wspomnianych wcześniej wymagań Coalition for Better Ads.

Dołącz do dyskusji: Google pozwoli polskim wydawcom walczyć z blokowaniem reklam

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Anita
Gdyby te reklamy były choć odrobinę ciekawe / zabawne / związane z naszym życiem nie trzeba byłoby walczyć.

Branża uchodząca za nieźle opłacaną produkuje gnioty, których strategia opiera się na powtórzeniu po milion razy. Jak z "włączamy niskie ceny" wyjącym z radia co 15 minut :(

W internecie zliczajacym non stop nasze preferencje, da się jak nigdy dotąd dopasować przekaz przynajmniej do większościowych grup odbiorców. A nie forsowanie nędznego pomysłu przez techniczne wymuszenia, które trudno będzie ominąć.

Ludzie po prostu będą odkładać smartfona i robić sobie herbatę, jak kiedyś podczas bloków reklowych w TV.

Także agencje reklamowe postarajcie się trochę, bo póki co to jest buractwo na maxa.
odpowiedź
User
hmm
Zobaczymy jak z rozwiązaniami Google poradzi sobie zespół programistów ruskiego kompleksowego blockera Adguard. Póki co nie było problemów z neutralizacją komunikatów anty adblocka tak przy wejściu na witryny, czy w odtwarzaczu wideo html5.
Na urządzenia mobilne Adguard jest płatny, ale czyści śmieci na wszystkich aplikacjach, więc warto mieć, bo feedback jest wzorowy.

Jest jeszcze chińska mobilna przeglądarka UCbrowser, która ma nieprzypadkowo trzecią pozycje na świecie. Jej wbudowany blocker reklam jest najbardziej zaawansowany pośród darmowych rozwiązań a konfigurowalność i mnogość opcji bije na głowę przeglądarkę znanej nienażartej świni.

Nie bądź wiecznym bezradnym lemingiem i bierz się do instalacji tego co niezbędne. Po to uczę i wskazuje. ;-) Derick
odpowiedź
User
mm
I bardzo dobrze. Dzisiaj próbowałam wejść na stronę sklepu internetowego i napotkałam powyższą blokadę. Czym prędzej poszukałam oferty u konkurencji. Dla mnie to dobrze. Sama prowadzę sklep internetowy, nie mam żadnych reklam więc i bólu d.. z powodu ich blokowania.
odpowiedź