SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ekspert od dezinformacji: Pikieta Brauna wykorzystana przez rosyjską propagandę

Przeprowadzona kilka dni temu przez Grzegorza Brauna pikieta pod hasłem „Stop ukrainizacji Polski” została wykorzystana przez czołowe ośrodki propagandowe Rosji, które przekonywały, iż w Polsce trwa „masowy bunt” przeciwko Ukraińcom – pisze w swojej analizie Michał Marek z Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.

Michał Marek, który na co dzień zajmuje się wschodnią propagandą i dezinformacją, zauważa, że dokładnie 24-ego września rosyjskie ośrodki propagandowe rozpoczęły „skoordynowane działania z zakresu nagłaśniania informacji” o odbywającej się wówczas w Warszawie pikiecie zorganizowanej przez środowisko posła Grzegorza Brauna. Jej hasło brzmiało „Stop ukrainizacji Polski”.

Pikieta z małym społecznym poparciem

W trakcie manifestacji wznoszono okrzyki – „Tu jest Polska, nie Bruksela, tu Bandery się nie wspiera!" oraz " Tu jest Polska, nie Ukropol!". Marsz zwołał Braun, organizowało zaś jego środowisko polityczne. Pikietę wsparło aktywnie zaledwie ok. 200 osób. „W pewnej chwili do zgromadzenia dołączyła grupa uczestników z flagami Ruchu Narodowego, a wśród nich poseł Krzysztof Bosak. Pojawił się też poseł Grzegorz Braun. Przed Pałacem Kultury przemawiał witany brawami Bosak, który twierdził, że taka akacja pomocy Ukrainie zmierza do akcji osiedleńczej uchodźców w Polsce” – relacjonowała „Gazeta Wyborcza”.

Akcja Brauna – choć z niewielkim społecznym oddźwiękiem - została jednak wykorzystana przez rosyjską propagandę, twierdzi Michał Marek. „Kluczowe rosyjskie portale informacyjne, portale alternatywne oraz siatki kanałów Telegram równocześnie eksponowały przekaz o rzekomo masowym „buncie” Polaków względem obecności w kraju ludności ukraińskiej. Podkreślano przy tym, iż Polacy protestują przeciwko wsparciu, jakie Polska udziela Ukrainie oraz eksponowano wątek, który kreował uczestników pikiety na „nacjonalistów” „– czytamy w analizie.

„Aparat propagandy przygotowany do działań”

Rosjanie wykorzystali marsz do kreowania obrazu Polski, sprzeciwiającej się proukraińskiej postawie Warszawy. „Warto przy tym podkreślić, iż sama pikieta oraz kolejne organizowane w innych miasta, wyraźnie udowodniły, iż dane zjawisko masowego charakteru nie posiada, a w skali całego kraju skupia wyjątkowo niewielkie grono aktywistów” – zauważa autor raportu.

Autor raportu zauważa też, że aktywność dezinformacyjna Rosjan przejawiła się w sposób masowy i skoordynowany. Świadczy to o tym, iż „rosyjski aparat propagandowy odpowiednio wcześnie rozpoczął przygotowania do danych działań – przekazy emitowano bezpośrednio w trakcie i tuż po pikiecie przy równoczesnym zastosowaniu szeregu źródeł”.

- Wydarzenie było również czynnikiem pozwalającym anonimowym i otwarcie prorosyjskim kontom działającym m.in. na platformie Twitter do ponownego wypromowania hashtag-u „Stop Ukrainizacji Polski”. Działanie to służy budowie wrażenia, iż Polacy masowo sprzeciwiają się wsparciu, które udzielane jest przez państwo polskie m.in. Siłom Zbrojnym Ukrainy – pisze autor w przywoływanej analizie.

Informacyjna wojna trwa

To kolejny przejaw informacyjnej wojny, na froncie której – w związku z wojną w Ukrainie – znalazła się Polska. Kilka dni temu Jewhen Fedczenko, ukraiński medioznawca, ekspert w zakresie wojny informacyjnej przekazał Polskiej Agencji Prasowej, iż – jego zdaniem - Zachód powinien wspierać - przede wszystkim ekonomicznie - małe ukraińskie projekty medialne; one są obecnie kluczowym źródłem informacji dla Ukraińców; ich zniknięcie byłoby szokiem.

Na pytanie, czy ukraińskie media próbują docierać do rosyjskiego społeczeństwa Fedczenko ocenił, że problem nie polega na tym, że Rosjanie nie mają dostępu do różnych źródeł informacji, ale mało kto jest zainteresowany docieraniem do nich. "Poprzez sieci VPN mogą zyskać dostęp do praktycznie wszystkiego, ale z pewnych powodów nie wykorzystują tej możliwości, a nawet jeśli wykorzystują, to nie trafia to do ich światopoglądu. Nie sądzę, by ukraińskie media powinny próbować tam docierać i przekonywać, bo nie ma tam dla tego żyznej gleby" - powiedział.

Jewhen Fedczenko jest redaktorem naczelnym portalu przeciwdziałającego rosyjskiej dezinformacji StopFake.org oraz dyrektorem Mohylańskiej Szkoły Dziennikarstwa. Ponad 25 lat spędził w branży medialnej. Jest specjalistą w zakresie badania propagandy oraz wojny informacyjnej.

Dołącz do dyskusji: Ekspert od dezinformacji: Pikieta Brauna wykorzystana przez rosyjską propagandę

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gosc
a jak akcja Brauna jest wykorzystywana przez propagande ukrainska? od zawsze wroga Polsce i Polakom?
Bandera niedlugo bedzie santo subito. Jego pomniki zapopulowaly Ukraine wzdluz i wszerz. Banderyzacja na Ukrainie trwa od pokolen,flagi,retoryka.
Jest zaplanowana fuzja Polska ukraina,stad te przesiedlenia i etniczna podmianka
Akcja Barauna potrzebna,bo chodzi o wyrwanie Polakow z amoku ukrainskiego. Ta wojna na pewno nie jest taka jak nam to przedstawiaja media proukrainskie.
Wolyn- Pamietamy!

odpowiedź
User
abo
I to polskie radio, które nadeaje serwisy w gwarze ukraińskiej, choć nadają im dedykowane radio.
odpowiedź
User
Zofia
Napiszę, żeby nie było tak, że wszyscy popierają Brauna i jego prorosyjską agenturalną działalność. Dobrze, że przyjęliśmy Ukraińców i im pomagamy. To jest w interesie Polski. A chrześcijaństwo Pana Brauna ogranicza się tylko do "Szczęść Boże", bo dalej to jest nienawiść do innych i przekonanie o własnej wyjątkowości.
odpowiedź