SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jacek Kurski chce od Gazeta.pl przeprosin i 10 tys. zł. na cele charytatywne za tekst, jakoby opóźnił odlot samolotu

W piątek w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces z pozwu wytoczonego przez prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego wydawcy i dyrektorowi portalu Gazeta.pl (należącego do Agory). Kurski domaga się przeprosin i zapłaty 10 tys. zł. na cele charytatywne za artykuł, w którym zasugerowano, że Kurki opóźnił wylot samolotu z Mediolanu.

Jacek Kurski, fot. akpaJacek Kurski, fot. akpa

Proces dotyczy tekstu „Panie prezesie, samolot czeka. Czy Jacek Kurski opóźnił lot do Mediolanu?” zamieszczonego 24 stycznia ub.r. w warszawskiej sekcji Wyborcza.pl i promowanego na stronie głównej Gazeta.pl.

- Samolot lecący z Warszawy do Mediolanu miał opóźnienie, bo czekał na prezesa TVP Jacka Kurskiego - twierdzi świadek, który skontaktował się z „Gazetą Wyborczą”. Rzecznik LOT-u zapewnia jednak, że taka sytuacja nie miała miejsca - czytamy na początku artykułu. Dalej rzecznik linii podkreślił, że opóźnienie wynikło z przyczyn technicznych.

Jacek Kurski: byłem przed czasem. Gazeta.pl: nasze źródło jest sprawdzone

Kurski pozwał Agorę i kierujące Gazeta.pl Pawła Stremskiego za naruszenie dób osobistych. Prezes TVP zapewnia, że razem z synem był w poczekalni na pół godziny przed pierwotną godziną wylotu, co zostało zarejestrowane przez monitoring na lotnisku. Według Kurskiego publikacja to „ordynarna insynuacja”.

- Podłość tekstu polega na tym, że mając oczywiste zaprzeczenie rzecznika LOT, tekst jest sformułowany na podstawie domysłu i insynuacji, natomiast zaprzeczenie jest tak schowane, że dotrze do niego co dziesiąty czytelnik - powiedział w piątek Polskiej Agencji Prasowej.

Prezes TVP domaga się w pozwie 10 tys. zł zadośćuczynienia przeznaczonego na cele charytatywne oraz emisji przeprosin przez siedem dni na stronie głównej Gazeta.pl. - Mogę zrezygnować z odszkodowań, bo chodzi mi o honor, nie o pieniądze - podkreślił.

Reprezentujący Agorę mec. Tomasz Ejtminowicz wniósł w sądzie o oddalenie pozwu w całości, oceniając go jako bezzasadny. Zapewnił, że dziennikarze „Gazety Wyborczej” działali zgodnie z Prawem prasowym: rzetelnie i starannie. Otrzymali z wiarygodnego źródła informację, że Jacek Kurski był na lotnisku wielokrotnie wywoływany przez megafon. A ponieważ to wieloletni polityk (w tym poseł i europoseł), publikacja takiego tekstu jest działaniem w interesie społecznym.

Podczas piątkowej rozprawy przesłuchano (jako świadków) dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i Gazeta.pl, którzy pracowali przy artykule. Proces został odroczony bezterminowo, strony nie wykluczają zawarcia ugody.

Kurski i TVP z innymi pozwami przeciw mediom i dziennikarzom

W grudniu ub.r. Telewizja Polska zapowiedziała pozwanie dziennikarza „Gazety Polskiej Codziennie” Piotra Nisztora za to, że na Twitterze zarzucił Jackowi Kurskiemu, jakoby wyłudzał z firmy dodatek na wynajem mieszkania i podróżował w prywatnym samolocie Zygmunta Solorza, właściciela Cyfrowego Polsatu. Nisztor kilka dni temu napisał, że nie otrzymał jeszcze pozwu.

W sierpniu ub.r. Kurski i TVP pozwali „Fakt” za informację, że Joanna Klimek jako szefowa połączonych biur koordynacji programowej i marketingu TVP otrzymała premie o łącznej wartości 60,8 tys. zł brutto. Natomiast w styczniu ub.r. Jacek Kurski zapowiedział pozwanie wydawcy i dziennikarki Wirtualnej Polski za tekst zarzucający mu, że nie płaci alimentów na syna.

Według badania Gemius/PBI w listopadzie ub.r. portal Gazeta.pl zanotował 9,9 mln realnych użytkowników i 278,8 mln odsłon.

Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski chce od Gazeta.pl przeprosin i 10 tys. zł. na cele charytatywne za tekst, jakoby opóźnił odlot samolotu

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ikk
Brawo Kurski. Zaoraj toto
odpowiedź
User
Polak
Brawo, sąd sprawdzi jak było. Sprawa wydaje się banalnie prosta. Mam nadzieję, że wystarczą dwa posiedzenia tydzień po tygodniu i za 2 tyg. wszystko będzie jasne. Krótka piłka.
odpowiedź
User
Analityk1
Brat przeciwko bratu. Oj, jakie to dramatyczne
odpowiedź