SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UKE: Nie mamy wolnych częstotliwości do stałych multipleksów lokalnych

Na razie nie przybędzie multipleksów lokalnych naziemnej telewizji cyfrowej. Przynajmniej do zakończenia listopadowej konferencji WRC-23 w Dubaju. - W tej chwili nie mamy w siatce radiowej wolnych częstotliwości przeznaczonych dla stałych multipleksów lokalnych, nie trwają także prace nad ich wyznaczeniem - informuje Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy UKE.

Antena do naziemnej telewizji cyfrowejAntena do naziemnej telewizji cyfrowej

Obecnie funkcjonują MUX-L1 (Jelenia Góra), MUX-L2 (Rybnik, Górny Śląsk), MUX-L3 (Częstochowa, Tomaszów Mazowieckie), MUX-L4 (Wrocław, Świdnica, Kobierzyce) i MUX-L7 (Lubin, Głogów). Operatorem multipleksów pierwszego, trzeciego i czwartego jest Grupa MWE Michała Winnickiego. MUX-L2 jest związany z TVT z Rybika, a MUX-L7 z TV Regionalną z Lubina.

Multipleksy lokalne powstały w miejscach, gdzie działały analogowe telewizje naziemne. W Polsce mogłyby jeszcze funkcjonować MUX-L6 (Zielona Góra), MUX-L8 (Jelenia Góra), ale niemal dekadę temu Polsat, właściciel koncesji nieistniejącej już TV Odra, nie zdecydował się uruchomić multipleksów w tych lokalizacjach. Innych chętnych nie było.

Multipleksy lokalne mogłyby zastąpić eksperymentalne

Już przed rokiem informowaliśmy, że UKE nie planuje kolejnych multipleksów lokalnych. Wówczas regulator skupiał się na migracji do standardu DVB-T2/HEVC. Zobowiązany do zmiany był jednak tylko MUX-L1. Pozostałe mogą to dobrowolnie uczynić, ale nie muszą. Jedynie MUX-L2 planuje przejście na DVB-T2/HEVC na początku 2024 roku. Multipleksy Winnickiego mogą zmienić standard, kiedy uczynią to MUX-3 i MUX-8. Pierwszy musi dokonać migracji do końca roku, drugi może nadawać w DVB-T nawet do końca 2030 roku.

Choć w 2014 roku nie było chętnych na multipleksy lokalne w zachodniej Polsce, to w ostatnich latach powstało kilka multipleksów eksperymentalnych w innych częściach kraju. BCAST prowadzi emisje w Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu, TVS w Katowicach, a Grupa MWE w Szczecinie i Katowicach. W zeszłym roku UKE zastanawiał się czy po zmianie standardu na DVB-T2/HEVC takie multipleksy mają sens. Na kilka miesięcy zawieszono ich nadawanie, ale jesienią wróciły. Ich operatorzy muszą płacić za wykorzystanie pasma i co jakiś czas występować o nowe pozwolenia, jeśli chcą zachować emisje. Na przykład pozwolenia BCAST wygasają 20 września 2023 roku. 

UKE mógłby rozpisać konkursy na regularne multipleksy w miastach, gdzie są chętni na eksperymentalne emisje, ale tego nie robi.

To, że można uruchomić multipleksy lokalne w kolejnych miastach sugerował we wrześniu 2022 roku ówczesny przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski.

- Uważam, że trzeba stwarzać warunki dla rozwoju małych nadawców, a szczególnie lokalnych. KRRiT ma narzędzia innego typu, bo cały czas dysponuje częstotliwościami naziemnymi, które można wykorzystać. Prowadzić procesy koncesyjne – już kontrolowane - i na przykład uruchamiać lokalne multipleksy telewizyjne. Ostatnio zgodzono się na kilka multipleksów testowych, ale jak się okazało, są jeszcze częstotliwości. KRRiT wystąpiła do UKE o dobór tych częstotliwości. Jeżeli będziemy mieli kilka multipleksów w miastach, to są bardzo dobre warunki dla małego nadawcy, który nie musi płacić milionów za emisję ogólnopolską. Może zainwestować w lokalne treści, zrobić lokalną telewizję i da mu to przewagę w sieciach kablowych czy w bardzo konkurencyjnych platformach internetowych - ocenił Kołodziejski.

W oczekiwaniu na konferencję WRC-23

Dlaczego UKE nie zgadza się na regularne emisje? - W tej chwili nie mamy w siatce radiowej wolnych częstotliwości przeznaczonych dla stałych multipleksów lokalnych, nie trwają także prace nad ich wyznaczeniem – wyjaśnia Tomaszewski. W listopadzie w Dubaju rozpocznie się konferencja WRC-23. Może na niej zapaść decyzja o przekazaniu pasma 600 MHz naziemnej telewizji cyfrowej dla operatorów telekomunikacyjnych. Wówczas po 2030 roku w eterze może zrobić się ciaśniej. Będzie mniej pasma na multipleksy naziemnej telewizji cyfrowej.

- Jeżeli jakaś część pasma 470-694 MHz ma WRC-23 zostanie przeznaczona dla sieci mobilnych, to uruchomienie kolejnych, lokalnych multipleksów utrudniłoby prace planistyczne nad wymagającą wówczas zmiany siatką radiową multipleksów ogólnokrajowych - tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tomaszewski z UKE.

Multipleksy lokalne i eksperymentalne poszerzają ofertę programową naziemnej telewizji cyfrowej. W wybranych częściach kraju można dzięki nim oglądać takie kanały jak Stars.TV, TV Republika, EWTN, TV Okazje, Filmax, Nuta.TV, Junior Music czy TVC. MUX-y lokalne, które nadają w starym standardzie są też wykorzystywane do emitowania dubli stacji TVN, Polsatu i TV Puls dla widzów, którzy nie posiadają urządzeń kompatybilnych z DVB-T2/HEVC.

Dołącz do dyskusji: UKE: Nie mamy wolnych częstotliwości do stałych multipleksów lokalnych

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lolik
Multipleksy lokalne w Polsce to głównie patologia. Brak treści lokalnych mówi sam za siebie
odpowiedź
User
jan
Multipleksy lokalne w Polsce to głównie patologia. Brak treści lokalnych mówi sam za siebie

no to obejrzyj sobie telewizję z Lubinia Polkowic i Głogowa tam zobaczysz lokalne treści
odpowiedź
User
widz
no to obejrzyj sobie telewizję z Lubinia Polkowic i Głogowa tam zobaczysz lokalne treści

To wyjątki potwierdzające regułę, w większości multipleksy lokalne stanowią rozszerzenie oferty telewizji naziemnej o kanały dostępne drogą satelitarną.
odpowiedź