SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jan Mroczka: Crowdfunding to alternatywa dla kredytów w bankach

Crowdfunding, czyli finansowanie inwestycji przez zwykłych ludzi wykupujących tzw. cegiełki, jest w Polsce jeszcze stosunkowo mało znany. Z drugiej jednak strony tę właśnie metodę stosowali lub stosują czołowi przedsiębiorcy, a także organizacje non-profit. Finansowanie społecznościowe jest regulowane przez prawo i może być dobrą alternatywę dla usług bankowych.

– Mogłoby się wydawać, że crowdfunding to nowy pomysł, który w Polsce dopiero raczkuje, a tymczasem to stara idea – mówi Jan Mroczka, prezes zarządu Rank Progress SA. – Wielcy przedsiębiorcy, którzy są pierwsi na listach najbogatszych na świecie, korzystali z crowdfundingu, realizowali według tego pomysłu społecznościowe finansowanie. Chodzi w tym o to, by podzielić się ewentualnym zyskiem z ludźmi, dzięki czemu staną się oni potencjalnymi udziałowcami takiego przedsięwzięcia.

Problemem dla rozwoju finansowania społecznościowego jest niskie zaufanie społeczne, nadszarpnięte m.in. przez aferę z Amber Gold.

– Pamiętajmy, że Ministerstwo Gospodarki aprobuje crowdfunding, nie ma więc mowy o nielegalności – mówi Mroczka. – Ustawa reguluje, że finansowanie jest bezpieczne, że środki muszą być zwrócone, jeśli nie uda się uzbierać wystarczającej sumy. Nie ma tu czego się obawiać.

Finansowanie społecznościowe, w przeciwieństwie do zbiórki publicznej, nie musi oznaczać inwestycji celu publicznego. Podpisana 1 kwietnia br. przez prezydenta ustawa o zbiórkach publicznych znosi regulacje dotyczące zbiórek internetowych. Jest to spore ułatwienie dla portali crowdfundingowych.

Zdaniem Mroczki finansowanie społecznościowe może stanowić dobrą alternatywę dla kredytów bankowych.

– Weźmy pod uwagę, że bank nigdy nie uruchomi finansowania, jeżeli nie mamy wynajętej powierzchni – mówi Mroczka. – Tymczasem kapitał możemy pozyskać, dedykując produkt osobom fizycznym, mniej lub bardziej majętnym. Wszystko zależy od tego, jak napisze się program i ile wyniosą składki. Prawda jest taka, że jako zwykłe osoby możemy robić to samo, co banki, i dzięki temu finansować i realizować dowolne pomysły.

Sam prezes zarządu Rank Progress SA planuje rozpoczęcie pozyskiwania funduszy przez crowdfunding, zaczynając od niewielkiego projektu w branży nieruchomości.

– Finansować społecznościowo można praktycznie każdy projekt, na którego realizację potrzebne są większe lub mniejsze środki. Może to być np. wydanie książki, płyty czy zorganizowanie koncertu – wyjaśnia Mroczka.

Środki uzyskane poprzez crowdfunding mogą w zależności od projektu wynieść od kilkuset do kilku milionów złotych. Inwestor może uzyskać udział w zyskach lub stratach (crowdfunding udziałowy) lub inne świadczenie zwrotne, takie jak np. usługi, bilety na koncerty czy inne bonusy. Z tej metody pozyskiwania środków korzystają, zwłaszcza przez internet, m.in. początkujący twórcy czy organizacje charytatywne. Jednak w ten sposób realizowane są także większe projekty. Finansowanie społecznościowe obejmuje także inwestycje infrastrukturalne, takie jak np. zakup biurowca w Krakowie czy budowa drapacza chmur w Bogocie. Oczywiście im większy projekt, tym dłużej trwa zbieranie niezbędnych środków.

Dołącz do dyskusji: Jan Mroczka: Crowdfunding to alternatywa dla kredytów w bankach

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl