SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Po wpisie „Gwiazdor TVP gwałcicielem?” Jarosław Jakimowicz zaprzecza. Szef TAI: łączenie sprawy z TVP nieuprawnione

Dziennikarz śledczy Piotr Krysiak opisał, że uczestniczka konkursu Miss Generation zarzuca znanemu dziennikarzowi TVP, że zgwałcił ją w lutym ub.r. Według Onetu chodzi o Jarosława Jakimowicza. - Nikogo nie zgwałciłem! Przysięgam na zdrowie moich dzieci! - zapewnia Jakimowicz. - Łączenie Telewizji Polskiej z opisaną w internecie historią rzekomego gwałtu jest całkowicie nieuprawnione - podkreśla Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Do TAI nie zgłosiły się w tej sprawie policja ani prokuratura.

Jarosław Jakimowicz, fot. TVP InfoJarosław Jakimowicz, fot. TVP Info

Piotr Krysiak w obszernym wpisie zamieszczonym na Facebokou w poniedziałek wieczorem przedstawił szczegółowo historię gwałtu na uczestniczce konkursu Miss Generation, do którego miało dojść w lutym ub.r. w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem, gdzie odbywały się warsztaty dla kandydatek.

Kobieta posądza o gwałt „gwiazdę publicystyki TVP Info”

Według dziennikarza ofiarą jest dyrektorka marketingu i PR w jednej z brytyjskich firm. - Wracając do pokoju zauważyłą idącą za nią gwiazdę publicystyki TVP INFO. Nie spodziewała się, że kiedy otworzy drzwi do pokoju - mężczyzna wepchnie ją do środka. Tam - jak powiedziała śledczym kobieta - miał ją zgwałcić - opisał.

Krysiak zrelacjonował, że ofiara miała trudności z szybkim zgłoszeniem gwałtu policji. Funkcjonariuszom wezwanym przez lekarza z izby przyjęć miała pokazać nagranie z dziennikarzem TVP Info, wskazując go jako sprawcę. Początkowo kobietę skierowano do szpitala psychiatrycznego i dopiero, gdy lekarz zagroził, że poinformuje dziennikarzy o zaniedbaniach policji, przeprowadzono jej badanie na potrzeby zgłoszenia przestępstwa.

W relacji zaznaczono, że kobieta ma dowody na gwałt, m.in. nagranie. - Nie widać na nim oprawcy. Słychać, jak kobieta prosi go, żeby nie robił jej krzywdy. Słychać też oprawcę, który nie daje za wygraną - stwierdzono. Ponadto kobieta dokładnie opisała policjantom ciało sprawcy. - Według ofiary, gwiazdor miał ją straszyć, że jeśli komuś powie, to on jej nie odpuści. Chwalił się, że jest powiązany z niemiecką grupą przestępczą i groził, by lepiej uważała - zaznaczono.

Piotr Krysiak zadzwonił do „gwiazdora publicystyki TVP INFO”, którego kobieta posądza o gwałt, z pytaniem, czy w ub.r. był w hotelu w Klimkach w czasie warsztatów przed Miss Generation 2020. Dziennikarz TVP najpierw dopytywał Krysiaka, do czego zmierza. - Nie udzielam informacji. Nigdy nie byłem w Łukowie. Dzięki bardzo - stwierdził i się rozłączył.

Dlaczego Krysiak we wpisie nie podał personaliów domniemanego sprawcy? - Nie jestem dzisiaj związany z żadną redakcją. Zaś publikacja na fb nie podlega pod prawo prasowe. Pozwoliłoby to gwiazdorowi pozwać mnie o naruszenie dóbr osobistych. W tej sytuacji sąd nie potraktowałbym nie jak dziennikarza działającego w interesie publicznym - uzasadnił.

 

Jakimowicz: Nikogo nie zgwałciłem!

We wtorek po południu Onet podał, że sprawcą rzekomego gwałtu ma być aktor Jarosław Jakimowicz, który jako publicysta współpracuje z TVP Info.

- Nikogo nie zgwałciłem! Przysięgam na zdrowie moich dzieci! Nie jestem zdolny do takich czynów, brzydzę się agresją wobec kobiet - zapewnił Jakimowicz w rozmowie z Onetem. Zwrócił uwagę, że nie został w tej sprawie nawet przesłuchany.

Przyznał, że trudno mu się bronić przed tego typu oskarżeniami. - Przyzwyczaiłem się do ataków, ale zarzuty o gwałt to przekroczenie wszelkich zasad. Jestem w każdej chwili gotowy zeznawać w prokuraturze - zadeklarował Jakimowicz.

Szef TAI: rzekomy gwałt nie ma związku z produkcją TVP

W odpowiedzi na przesłane Telewizji Polskiej pytania o wpis Piotra Krysiaka portal Wirtualnemedia.pl otrzymał oświadczenie Jarosława Olechowskiego, dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. - Łączenie Telewizji Polskiej z opisaną w internecie historią rzekomego gwałtu jest całkowicie nieuprawnione. Nawet z ww. postu jasno wynika, że przywoływane zdarzenie nie ma związku z produkcją realizowaną przez TVP - stwierdził Olechowski.

Zaznaczył, że do dyrekcji TAI „nie wpłynęły żadne informacje wskazujące na nieobyczajne zachowanie któregokolwiek z prowadzących czy gości programów publicystycznych TVP Info”.

- Opisane w internecie zdarzenie miało mieć miejsce w lutym 2020 roku. Od tamtej porty - tj. w przeciągu blisko roku - żadne instytucje państwowe, takie jak policja czy prokuratura, nie wystąpiły do Telewizji Polskiej z pytaniami lub wnioskami w ww. sprawie - dodał szef TAI.

Prokuratura czeka na materiały z zagranicy

Śledztwo podjęte po zgłoszeniu kobiety prowadzi prokuratura w Łukowie. Rzeczniczka nadzorującej ją Prokuratury Okręgowej w Lublinie przekazała Piotrowi Krysiakowi, że ofiara została przesłuchana, a śledczy zabezpieczyli jej nagranie.

- Sytuacja z tym postępowaniem jest taka, że jest w tej chwili zawieszone. Wystosowaliśmy wniosek o pomoc prawną za granicę - poinformowała rzeczniczka. - Dodatkowo musimy zebrać dowody, które znajdują się na terenie innych państw. Dlatego czekamy w tej chwili na wyniki tych czynności - wyjaśniła.

Nie chciała natomiast powiedzieć, czy kobieta w zeznaniach wskazała sprawcę i ile osób jest podejrzanych. - Na ten moment nie powiem panu, bo nie znam jej zeznań dokładnie - tłumaczyła rzeczniczka prokuratury.

Nie wiadomo, kiedy śledztwo może zostać wznowione.

Piotr Krysiak jako dziennikarz pracował m.in. w TVP Info (był wydawcą i producentem serwisów informacyjnych) oraz współpracował z „Wprost”, „Życiem Warszawy” i „Super Expressem”. Napisał książki reporterskie „Wyspa ślepców”, „Dziewczyny z Dubaju” i „Diler gwiazd” oraz wywiad-rzekę z byłym agentem CBA Tomaszem Kaczmarkiem.

TVP z zyskiem dzięki rekompensacie abonamentowej

W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. Na koniec roku nadawca miał 2 790 etatowych pracowników zarabiających średnio 9 572 zł. Wynagrodzenie zarządu wyniosło 2,18 mln zł, prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej - na nagrody dla pracowników zostanie przeznaczone 18 mln zł.

W drugiej połowie kwietnia zgodnie z nowelizacją ustawy abonamentowej, która weszła w życie w marcu, minister finansów przekazał Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu obligacje skarbowe o wartości 1,95 mld zł. 5 maja zostały one zasymilowane z inną serią obligacji, tak żeby minister finansów mógł je wykupić. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że w ramach tegorocznej rekompensaty TVP dostała 1,71 mld zł, Polskie Radio - 119,2 mln zł, a regionalne ośrodki radiowe - 119,3 mln zł.

Głównie dzięki tej rekompensacie w pierwszej połowie 2020 roku Telewizja Polska zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc.

W rządowym projekcie ustawy budżetowej na 2021 roku zapisano kolejną rekompensatę w wysokości do 1,95 mld zł dla TVP i Polskiego Radia. Krótko przed Bożym Narodzeniem ustawa została przyjęta przez Sejm, odrzucono poprawkę opozycji proponującą, żeby kwotę rekompensaty przekazać na służbę zdrowia.

Dołącz do dyskusji: Po wpisie „Gwiazdor TVP gwałcicielem?” Jarosław Jakimowicz zaprzecza. Szef TAI: łączenie sprawy z TVP nieuprawnione

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ud
Powie, że to nie jego kuśka.
odpowiedź
User
Tellya
Gitarzysta ogórek ma blizny bo oddał nerkę dziecku. Tez wiem jak wyglądają, bo facet czesto się rozbiera. Wystarczy wygooglować. Pamietajcie, wine trzeba udowodnić! Pamietajmy o domniemaniu niewinności. Nie każdy jest skazany prawomocnym wyrokiem za przemoc względem żony - tak jak Piotr A, gwiazda TVP i TVP Info. Prawda?
odpowiedź
User
precz z neokomuną
Spadająca gwiazdunia kurszczyzny
odpowiedź