SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Karolina Jaroszewicz odchodzi z „Newsweeka”

Karolina Jaroszewicz, szefowa wydań specjalnych tygodnika „Newsweek Polska” (Ringier Axel Springer Polska) i redaktor prowadząca miesięcznika „Newsweek Historia”, z końcem lutego br. odchodzi z redakcji - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Jaroszewicz nie komentuje przyczyn decyzji o rozstaniu z „Newsweekiem”. - O moich dalszych planach zawodowych poinformuję wkrótce - dodaje.

Katarzyna Jaroszewicz pracowała w „Newsweeku” przez ponad 12 lat. Przez ostatnie 10 lat była szefową wydań specjalnych tygodnika. W 2011 roku opracowała koncepcję dwumiesięcznika „Newsweek Historia”, który od lutego zeszłego roku stał się miesięcznikiem, i od tej pory pracowała jako jego redaktor prowadząca. Poza tym Jaroszewicz tworzyła dodatki dołączane do „Newsweeka” oraz prowadziła konferencje i gale biznesowe organizowane przez tygodnik.

Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż ogółem miesięcznika „Newsweek Historia” w październiku b.r. wyniosła 33 836 egz. (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: Karolina Jaroszewicz odchodzi z „Newsweeka”

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pamiętliwy
Dobra decyzja! Gazety ciągle potrzebują takich jak ona. Zdolnych,pracowitych, gotowych za półdarmo dostarczać teksty do redakcji dostając wynagrodzenie lub też nie po kilku miesiącach, mniejsze o 50 procent od ustaleń lub na tzw. wycenie po publikacji, czyli co łaska. 12 lat pracowała na etacie to teraz ma z czego dokładać do pracy.Np/ taki Kobosko takie teksty teraz pisze, że wszyscy się o nie biją do publikacji za honorarium wycenione na 5 złotych.
odpowiedź
User
szef do Pamięliwego
Dobrzy autorzy zawsze są w cenie. A frustratom piszącym lewą nogą płacę rzeczywiście 5 zł.
odpowiedź
User
kolega z pokoju obok
Dobrze, że sobie idzie. Nikt w naszej redakcji po niej nie płacze
odpowiedź