Twitter pod rządami Jacka Dorsey jako „szefa na pół etatu” wciąż szuka nowego pomysłu na siebie. Jak informowaliśmy w maju br., serwis będzie systematycznie luzował limit 140 znaków, którym objęte są tweety. Do tego ograniczenia nie będą już wliczane linki do zdjęć czy GIFów. W niektórych przypadkach limitem nie będą objęte również zawarte w tweecie nazwy użytkowników serwisu. Firma szuka również nowych dróg zarabiania i testuje nowy format reklamowy - Promoted Tweet Carousel. Będzie pozwalał on na umieszczanie w formie przewijanej karuzeli treści zarówno od marek, jak i użytkowników serwisu.
Twitter jest portalem społecznościowym pierwszego wyboru dla polityków, głów państw czy dziennikarzy, lecz ma kłopoty z pozyskiwaniem nowych „szeregowych” użytkowników. W ostatnim kwartale 2015 roku zanotował nawet spadek w liczbie aktywnych użytkowników, lecz w pierwszym kwartale br. udało się nadrobić starty.
Komentatorzy wskazują, że problemem Twittera jest brak spójnej wizji odświeżenia produktów oferowanych przez serwis. Zadaniem Jeffa Seiberta było stworzenie i wdrożenie nowej strategii produktowej, lecz poniósł porażkę w tej kwestii i został odwołany z funkcji menedżera zarządzającego produktem w Twitterze. Rzecznik Twittera w oświadczeniu przesłanym serwisowi Re/Code potwierdził, że Seibert stracił stanowisko.
Jeff Seibert był czwartym mendżerem, któremu powierzono to zadanie w ciągu ostatnich dwóch lat. W środowisku amerykańskich firm technologicznych mówi się, że posada szefa produktu w Twitterze jest przeklęta. Poprzednik Seiberta, Kevin Weil, pod koniec stycznia odszedł z Twittera i zaczął pracę w Instagramie.
Obecnie Jeffa Seiberta zastąpi Ed Ho, który do tej pory kierował zespołem programistów, jednak jak informuje Twitter, nową funkcję obejmie tylko tymczasowo.
