SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kontrola NIK w Krajowym Instytucie Mediów. Wkrótce decyzja o kolejnej

W czerwcu zakończyć się mają działania Najwyższej Izby Kontroli w Krajowym Instytucie Mediów - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Kontrolerzy działają tam zgodnie z wcześniejszymi założeniami, nie zdecydowano jeszcze, czy i kiedy ruszy druga kontrola w Instytucie, o którą niedawno wnioskowali politycy PSL. - Decyzje zapadną po powrocie prezesa - mówi nam Tomasz Marzec z biura prasowego NIK.

 

Mirosław Kalinowski, były prezes Krajowego Instytutu Mediów (fot. newseria)Mirosław Kalinowski, były prezes Krajowego Instytutu Mediów (fot. newseria)

O skontrolowanie KIM w trybie pilnym wnioskowali posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy wysłali w tej sprawie pismo 10 czerwca.

- Pytamy o wydatki Krajowego Instytutu Mediów - mówił w Sejmie poseł ludowców, Krzysztof Paszyk. - Pytamy dziś rządzących o zamówienie w trybie negocjacji bez wcześniejszej publikacji o przetargu dla spółki Alternatywa Polska z Dębiny na kwotę blisko 24 mln zł. Cała sprawa jest podejrzana. Dlatego wnioskujemy do prezesa NIK o weryfikację tych danych.

Decyzja o kolejnej kontroli po powrocie Mariana Banasia

Jak ustaliliśmy, decyzja w sprawie podjęcia tej kontroli jeszcze nie zapadła. Wynika to z m.in. faktu, że prezes NIK Marian Banaś przez kilka dni był nieobecny w pracy, wraca w środę 22 czerwca (wniosek miał zostać wysłany zaledwie 12 dni wcześniej). – Nie sądzę, żeby do końca czerwca zapadła jakakolwiek decyzja w sprawie tej kontroli, wniosek musi przejść procedury, a to potrwa – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Marzec z biura prasowego NIK.

We wniosku do prezesa NIK poseł ludowców podkreślał, że według medialnych doniesień KIM udzielił zamówienia „w trybie negocjacji, bez wcześniejszej publikacji o przetargu spółce Alternatywa Polska Sp. z o.o. z Dębiny". „Zamówienie dotyczy realizacji badania ciągłego tzw. trackingu dotyczącego konsumpcji techniką wywiadu telefonicznego z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego i systemu do realizacji wywiadów. Kontrakt ma opiewać na kwotę 23 277 200 zł netto (bez VAT)" - napisał.

W piśmie podkreślono też, że umowa KIM z Alternatywa Polska została podpisana 28 stycznia 2022 r., badanie zaś rozpoczęto dzień później, 29 stycznia. "Skomplikowany projekt rozpoczął się w dzień po podpisaniu umowy" - zauważył we wniosku Paszyk.

W Instytucie „parasol antykorupcyjny CBA”

Tymczasem sam Krajowy Instytut Mediów w piśmie przysłanym naszej redakcji zapewnia, że we wszystkich działaniach kieruje się zasadą transparentności i poszanowania prawa, w tym prawa zamówień publicznych. - Informujemy także, że na prośbę prezesa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji działania Instytutu już rok temu zostały objęte tzw. parasolem antykorupcyjnym CBA – czytamy w stanowisku KIM.

Ta kontrola - jak się dowiadujemy - ma się zakończyć w czerwcu, a na wnioski i protokół pokontrolny trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.

Od 15 marca w Krajowym Instytucie Mediów trwa już inna, dużo wcześniej zaplanowana kontrola Najwyższej Izby Kontroli. Dotyczy ona bieżącego funkcjonowania Instytutu "jako jednostki sektora finansów publicznych". - Postępowanie kontrolne wszczęto na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli i ma ono charakter rutynowy - informuje nas biuro prasowe KIM, podkreślając: - Nie mamy jakiejkolwiek informacji o innej kontroli, która miałaby być przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Sprawą przetargu w marcu zajęła się Organizacja Firm Badania Opinii i Rynku (OFBOR), żądając w trybie dostępu do informacji publicznej wyjaśnienia od Krajowego Instytutu Mediów, dlaczego udzielił spółce Alternatywa Polska zamówienia na realizację badań w trybie negocjacji, bez przetargu. Kontrakt, który niepokoi i polityków i OFBOR, opiewał na kwotę blisko 24 mln zł netto, a zwycięska firma nie jest firmą badawczą. Z naszych ustaleń wynikało z kolei, że udziałowcem wybranej spółki jest były wspólnik Mirosława Kalinowskiego, prezesa KIM.

Zamówienie dotyczyło realizacji badania ciągłego tzw. trackingu dotyczącego konsumpcji techniką wywiadu telefonicznego z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego i systemu do realizacji wywiadów.

Dołącz do dyskusji: Kontrola NIK w Krajowym Instytucie Mediów. Wkrótce decyzja o kolejnej

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pisowsiec z rzadu
Uuu...znowu atakują nasza władze, ale musicie pamiętać że władzy raz zdobytej, NIGDY nie oddamy!!!!
odpowiedź
User
Oczy czarne
Transparentnie ominięto przetarg w trybie pilnym po telefonie: trzeba podnieść słuchalność w Polskim Radiu bo Agnieszka wyleci 🤣
odpowiedź
User
Życie figlarne
Przecież to jest tak grubymi nićmi szyte, że aż boli. Lichocka z Kaminska jak tylko wyczuły nosem, że można przykombinować teorię spadku słuchalności robiły szum w prasie. Później telefonik i firma krzak. Rozdysponowanie środkami publicznymi, aaa tam jakieś nędzne 23 bańki, firma z szopy, Mireczek po podstawówce, pyk i są badania. I szuuuu Jedynka i Trójka mają słuchalność 50% większą. Oczywiście bądźmy uczciwi Radio 357 i Nowy Świat mają większą 🤣🤣🤣🤣 Co za prostackie mydlenie oczu.
odpowiedź