SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Gonciarz chce przepędzić homofobiczne ciężarówki z ulic Warszawy, wyśmiewa je w akcji "Stop ciężarówkom"

Twórca internetowy Krzysztof Gonciarz prowadzi społeczną akcję "Stop Ciężarówkom", w ramach której chce, by pojazdy z homofobicznymi i nienawistnymi hasłami zniknęły z ulic Warszawy. Influencer wynajął własny pojazd, który jeździ po stolicy, publicznie obśmiewając "furgonetki anty-LGBT".

Po ulicach Warszawy od dłuższego czasu poruszają się pojazdy oklejone homofobicznymi hasłami. "Furgonetki anty-LGBT" utwierdzają szkodliwe stereotypy na temat osób z mniejszości seksualnych lub wprost szkalują to środowisko (niektóre przekazy porównują homoseksualizm z pedofilią). Jedną z takich furgonetek zaatakowała niedawno aktywistka "Stop Bzdurom" Margot (która jest osobą niebinarną).

Margot za atak na pojazd i jego kierowcę stanie przed sądem, który zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Przeciw temu protestowało w sobotę setki osób, które w obronie Margot zebrały się przed siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii.

"Furgonetki anty-LGBT" dalej można spotkać na ulicach Warszawy.

13 sierpnia w samo południe Krzysztof Gonciarz wystartował ze swoją akcją, która ma na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na problem "furgonetek anty-LGBT". Twórca przygotował własny  pojazd, który zaczął jeździć po ulicach Warszawy.  

Przez karykaturalne przerysowanie banerów z hasłami porównującymi homoseksualizm do pedofilii, Gonciarz chce pokazać, jak groteskowym sam w sobie jest koncept promowania szkodliwych idei w ten sposób.

- Akcja narodziła się bardzo spontanicznie, pomysł pojawił się tak naprawdę już w zeszłym tygodniu. W ciągu kilku dni zorganizowaliśmy ciężarówkę oraz banery, w czwartek rano zaczęliśmy montaż materiałów i nagłośnienia. Nie było konkretnego planu trasy ani czasu jazdy ciężarówką - obserwowaliśmy reakcję przechodniów i na tej podstawie ocenialiśmy czy warto wrócić w dane miejsce i kiedy zakończyć dzień naszej ciężarówki - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krzysztof Gonciarz.

- Nasze stanowisko jest proste, nie powinno się ufać informacjom zapisanym na przejeżdżających obok ciężarówkach. Dzisiaj rozmawiamy o ciężarówkach, a w szczególności o tym czy ich plandeki mogą być autorytetem moralnym? - mówi Krzysztof Gonciarz na temat swojej akcji.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Pomachajmy do siebie Warszawo

Post udostępniony przez Krzysztof Gonciarz (@kgonciarz)

Twórca podkreśla, że "Stop ciężarówkom" ma charakter spontaniczny, niezależny i nie jest finansowana przez żadne instytucje rządowe, ani pozarządowe. Oprócz happeningu powstała strona stopciezarowkom.pl

- Nasza ciężarówka spotkała się ze świetnym odbiorem. Dostajemy wiele pozytywnych głosów, nie tylko wśród naszej społeczności - nie sądziliśmy, że akcja odbije się tak szerokim echem. Wiele osób na początku nie było pewnych, czy nasza ciężarówka to „ta ciężarówka" ale z czasem zauważaliśmy coraz więcej uśmiechów, osób machającym nam i robiącym zdjęcia. Zależało nam na tym, by ciężarówka nie atakowała żadnej ze stron, tylko żeby zmniejszyła napięcie, jakie budowało się w ludziach w ostatnim czasie. Myślę, że udało nam się tego dokonać - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Krzysztof Gonciarz.

Gonciarz wspiera osoby LGBT

W czasie ostatniej kampanii wyborczej Krzysztof Gonciarz stanął w obronie osób LGBT, kiedy Andrzej Duda powiedział "Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia".

- Nie rozumiem, dlaczego ten temat powraca, żeby ludzi LGBT jeszcze bardziej stłamsić i przypomnieć reszcie społeczeństwa, że z nimi jest coś nie tak? To jedyne, co zostało osiągnięte. Jako człowiekowi, któremu zależy na tym, żeby wszystkim w Polsce było dobrze, jest mi bardzo smutno i chciałbym panu prezydentowi zadać pytanie: czy warto? Warto ponosić ryzyko konsekwencji, które te słowa mogą wywołać? Gejom nie jest w Polsce łatwo - wszyscy są co do tego zgodni. Takie słowa pogarszają ich sytuację, to otwarcie drzwi nienawiści, które trudno będzie zamknąć - mówił w materiale  Krzysztof Gonciarz.

Influencer poinformował później, że przy jego filmie emitowano reklamy opłacone przez komitet wyborczy Andrzeja Dudy. Krzysztof Gonciarz postanowił przekazać te pieniądze na rzecz stowarzyszenia "Miłość nie wyklucza", które wspiera osoby LGBT w Polsce. Łącznie przeznaczył na rzecz organizacji 917,29 zł.

Krzysztof Gonciarz prowadzi w Polsce i Japonii firmę  produkcyjną Tofu Media. Orócz tego prowadzi dwa kanały na YouTube: pod własnym imieniem i nazwiskiem (1,01 mln subskrybentów) oraz komediowy Zapytaj Beczkę (który zgromadził 871 tys. subskrypcji)

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Gonciarz chce przepędzić homofobiczne ciężarówki z ulic Warszawy, wyśmiewa je w akcji "Stop ciężarówkom"

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Realista
Zabawne i ironiczne jest to, że jedyną motywacja tego człowieka jest atencja. Fejm się musi zgadzać.
odpowiedź
User
z branży
Gonciu wyszedłby w końcu z szafy i przyznał do swojej orientacji zamiast robić te fikołki. Krzysiek wszyscy wiemy jak jest i zaakceptujemy.
odpowiedź
User
Alex
Krzysiek może miewał dziwne, nieciekawe okresy, ale jednak ma Rozum i Godność Człowieka.
odpowiedź