SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiada Radę Bezpieczeństwa Informacyjnego, w spocie jako „kobieta z Ursusa” (wideo)

Podczas swojej konwencji kandydująca na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała m.in. powołanie Rady Bezpieczeństw Informacyjnego. W nowym spocie zapewnia: „Nie zawsze byłam politykiem”. Na jej konwencji przemawiali m.in. niepełnosprawna kobieta, ojciec Igora Stachowiaka i mężczyzna, którego auto potrącił samochód z kolumny Beaty Szydło.

Małgorzata Kidawa-Błońska na swojej konwencji wyborczej, fot. youtubeMałgorzata Kidawa-Błońska na swojej konwencji wyborczej, fot. youtube

Nowy spot Małgorzaty Kidawy-Błońskiej opisuje życie rodzinne w warszawskiej dzielnicy Ursus. Kandydatka na prezydenta jest pokazywana na kładce nad torami kolejowymi.

Małgorzata Kidawa-Błońska: czas, żeby prezydentem została kobieta z Ursusa

- Nie zawsze byłam politykiem. Zostałam nim, bo wierzę, że każdemu należy się szacunek i nikogo nie można zostawić w potrzebie - podkreśla Kidawa-Błońska. - Obiecuję pracować tak, abyśmy mogli wspólnie budować pewną przyszłość - zapowiedziała.

- Przyszedł czas, żeby prezydentem została kobieta z Ursusa - podkreśliła na początku swojego wystąpienia

 

Spot już w piątek wieczoem opublikowała Wirtualna Polska. - Spot nie robi wrażenia. Ale ciekawe, że podczas konwencji MKB (Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - przyp.) będą też osoby spoza polityki, które okażą kandydatce wsparcie - skomentował na Twitterze Marcin Dobski z Faktem.pl. - Jeden z lepszych spotów ostatnich lat - ocenił Mariusz Kowalewski.

- Ta wrzutka,  że pani Kidawa to „kobieta z Ursusa” to tak niby, że z robotniczej dzielnicy, blisko ludzi. Nic bardziej mylnego - pani Kidawa ma posiadłość na Gołąbkach, to willowa część dzielnicy niemająca nic wspólnego z blokowiskami, w których mieszkali pracownicy „Ursusa” - skomentował Krzysztof Kossowski z Polskiego Radia 24.

Kidawa-Błońska chce powołać Radę Bezpieczeństwa Informacyjnego

W swoim wystąpieniu Małgorzata Kidawa-Błońska opisała szereg projektów, które jako prezydent chce zrealizować w różnych dziedzinach. Zapowiedziała m.in. projekt ustawy, która „zagwarantuje każdemu ciężko choremu dziecku najlepsze dostępne leczenie bez względu na miejsce zamieszkania, zasobność rodziców czy status ich związku” oraz skierowanie dodatkowo 1 proc. PKB na ochronę zdrowia już w 2021 roku.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zadeklarowała też, że powoła życia Radę Bezpieczeństwa Informacyjnego, która ma prowadzić działania skierowane głównie do młodych osób. - Bezpieczeństwo informacyjne obywateli, szczególnie tych najmłodszych również wpisuje się jako priorytet mojej prezydentury - podkreśliła. - Trzeba wspomóc też nauczycieli i wspólnie z nimi opracować i wdrożyć programy chroniące przed hejtem, kłamstwem i manipulowaniem informacją - dodała.

Kidawa-Błońska odniosła się również do nowelizacji mającej dać 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Ustawę ostatecznie przyjął Sejm (mimo sprzeciwu Senatu), czeka na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy.

- To, co było dumą Polaków, zostało w ostatnich latach bezpardonowo podeptane. Atak na Konstytucję własnego państwa, niszczenie trójpodziału władzy dla przykrycia własnych, ciemnych interesów. Cenzura w teatrach, muzeach, kłamstwa i manipulacje. Państwo jako prywatny folwark. Czy to ma być nasz wzór? - wyliczyła kandydatka Koalicji Obywatelskiej.

- Jak długo można zastanawiać się nad sprawą oczywistą – 2 mld na propagandę i promocję kampanii kandydata czy na choroby nowotworowe. Co jest uczciwe? Czy to jest zgodne z naszym dziedzictwem solidarności? Nie - oceniła. - Czy chcemy uchwał PiS-owskich radnych przeciwko mniejszościom LGBT? Tak, to prawda. Polacy nie chcą takiej Polski. Chcą być wspólnotą - dodała.

 

Na konwencji niepełnosprawna i ojciec Igora Stachowiaka

Podczas konwencji przed Małgorzatą Kidawą-Błońską przemawiały osoby reprezentujące różne dziedziny życia, m.in. niepełnosprawna Katarzyna Migdal, która przez lata zmagała się z nowotworem mózgu, ojciec Igora Stachowiaka (śmiertelnie rażonego paralizatorem kilka lat temu przez policjantów na komendzie we Wrocławiu) oraz Sebastian Kościelnik, którego samochód w 2017 roku w Oświęcimiu potrąciło auto z kolumny ówczesnej premier Beaty Szydło.

- Poważnie - wykorzystywanie na konwencji tragedii ojca, który stracił syna oraz osoby chorej na raka jest niesmaczne - skrytykował Radosław Fogiel, poseł i wicerzecznik prasowy PiS, pracujący też w sztabie wyborczym Andrzeja Dudy.

- Nie-smacz-ne? To tandetna inżynieria zarządzania emocjami dla osiągnięcia celów politycznych. Przerażająca, bezwzględna  gra ludzkim nieszczęściem - zgodziła się Marzena Paczuska z zarządu Telewizji Polskiej. - Smaczne, niesmaczne... Bardzo skuteczne. Konwencja MKB jest z politycznego (czyli także praktycznego) punktu widzenia bardzo dobra. Można się zżymać, że sporo w tym teatru, ale to dobra sztuka. W niczym ta konwencja nie ustępuje najlepszym konwencjom PiS - ripostował Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”.

- Wystąpienie ojca śp. Igora Stachowiaka na konwencji MKB (Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - przyp.), wzbudziło mój ogromy niesmak. Nigdy nie zrozumiem, jak można grać w polityce majestatem śmierci. To jest po prostu niskie... #PrawdziwaPrezydent - skrytykowała Lidia Lemaniak z Niezalezna.pl. - Kogoś brakuje mi na konwencji MKB. Brakuje mi ludzi bitych, kopanych, zastraszanych na komisariatach policji po akcji o kryptonimie "Widelec" z czasów Schetyny. Nawet nie wszystkich, bo mogliby się nie zmieścić. Choćby tych, którym zasadzono już odszkodowanie. Oh wait... - dodał Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.

Pojawiło się też sporo pozytywnych opinii na ten temat. - Świetny pomysł z wystąpieniami Sebastiana od Seicento i ojca Igora Stachwiaka. Doskonale relacje ze zderzeń zwykłych obywateli z PIS-owską władzą - ocenił Tomasz Lis z „Newsweek Polska”. - Koalicja Obywatelska w ofensywie. Mocne i przemawiające do wyobraźni wystąpienia ludzi na konwencji Kidawy-Błońskiej. Dobry ruch zwłaszcza z oddaniem mikrofonu Sebastianowi Kościelnikowi z seicento - napisała Anna Dryjańska z naTemat.

- Wtem: na konwencji Kidawy występuje Sebastian Kościelnik, kierowca Seicento, który zderzył się z Beatą Szydło. Dobry krok, ale ryzykowny: przemawia o wiele lepiej niż kandydatka - skomentowała Kalina Błażejowska związana m.in. z „Tygodnikiem Powszechnym”. - Sebastian, którego staranowała limuzyna Szydło, czy ojciec zabitego na komisariacie Igora Stachowiaka poparli Kidawę-Błońską jako obywatele - a nie politycy - którzy bezpośrednio spotkali się z prawdziwym wymiarem „dobrej zmiany”. Przegrana Dudy będzie przegraną państwa PiS - prognozował Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co. - W ogóle mnie nie oburza wykorzystanie przez MKB Sebastiana z seicento. To akurat przypadek wart wzięcia na sztandary bo idealnie pokazuje bezradność obywatela w starciu z państwem. Ale już ze Stachowiakiem to trochę hienizm - napisała Kataryna, felietonistka „Wprost” i „Plusa Minusa”.

Konwencja Kidawy-Błońskiej z rozmachem

- Na swojej konwencji Małgorzata Kidawa-Błońska siedzi nie w pierwszym rzędzie, ale w środku sali. Pomiędzy ludźmi - relacjonował poseł PO Sławomir Nitras. - Czołowi politycy PO również się nie afiszują, pierwszy rząd to wolontariusze i młodzieżówka. MKB nie obok liderów, a wśród sympatyków. Ciekawe rozwiązanie, kontrast z konwencjami innych kandydatów - skomentował Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski. - PO wreszcie postanowiła zrobić coś innego. Jakoś od 2015 do 2020 się nie udawało. Ciekawe dlaczego? ;) - stwierdził Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”.

Koncepcję i przebieg konwencji chwalili też inni publicyści. - Skala konwencji Kidawy-Błońskiej i Kosiniaka-Kamysza pokazują, że politycznie PiS „nie jest już w Kansas”. Nie będzie wygranej tylko na obietnicy utrzymania status quo i przy powtarzaniu tricków z 2015. Wyścig zaczyna się na dobre i jest realny. Z perspektywy demokracji, na plus - skomentował Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski. - Konwencja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest w podobnej lidze, jeśli chodzi o konwencję Andrzeja Dudy. Tu nie ma już przepaści. Tym ważniejszy będzie lada moment programowy etap kampanii. Bo samymi fajerwerkami nie da się już zdystansować od konkurencji - napisał Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”.

- PO potrzebowała pięciu lat, by zrozumieć, jak robić kampanię. PSL też z nową jakością. PiS w tej sytuacji grając jedynie "sprawdzonymi" chwytami, może się mocno zdziwić majowym wynikiem - stwierdził Marek Kacprzak z Wirtualnej Polski. - Ogromna dysproporcja jakościowa między obchodami 100 dni rządu po 5 latach rządzenia a konwencją Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - na korzyść tej drugiej. Rzecz dawno nie widziana w polskiej polityce - napisał Witold Głowacki z „Polska The Times”.

- Narracja: 10/10. Scenariusz i produkcja: 9/10. Wystąpienie kandydatki: 7/10. „Krakowski spleen" na koniec: 10/10. Z pewnym zdumieniem trzeba powiedzieć, że konwencja Kidawy-Błońskiej była sztosem. Dwa poziomy lepiej niż inni kandydaci. Platforma w tym aspekcie bardzo się ogarnęła - recenzował Michał Danielewski z OKO.press. - Niezaprzeczalnie, PiS ma wciąż i klucz do serca ogromnej części Polaków i bardzo sprawnego premiera, ale konwencja Kidawy otwiera prawdziwą grę. Platforma is back. Pomysły i wyobraźnia to jednak klucz w polityce. Za wszystko inne zapłacisz karta Mastercard - skomentował Łukasz Mężyk z 300polityka.pl.

Kosiniak-Kamysz chce weta nowelizacji abonamentowej

W sobotę po południu odbyła się konwencja wyborcza szefa PSL Władysława Kosiniak-Kamysz, który w wyborach prezydenckich jest wspierany także przez Kukiz ’15. Oprócz kandydata i innych polityków PSL na konwencji przemawiała jego żona Paulina.

Kosiniak-Kamysz w swoim wystąpieniu też odniósł się do nowelizacji mającej dać TVP i Polskiemu Radiu 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej. - Gdybym był prezydentem już dawno bym zawetował tę ustawę i po wyborach bym nie zmienił zdania, że w czerwcu, po wyborach 2 miliardy trafią jednak do telewizji rządowej. Nie możemy się dać nabrać - stwierdził.

 

Dołącz do dyskusji: Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiada Radę Bezpieczeństwa Informacyjnego, w spocie jako „kobieta z Ursusa” (wideo)

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Buahaha
W ramach prac rady będą wysyłać służby do redakcji po zapisy taśm? I debatowac pod smietnikiem o tym co gazety mogą a czego nie...
odpowiedź
User
Krakowsk
Henryka Krzywonos z Ursusa z pomysłem Zybertowicza. Kuriozalne...
odpowiedź
User
POPIS
M.K-B Duda w spódnicy.
odpowiedź