SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marek Migalski rezygnuje z pisania bloga. „Wycie i bluzganie pałkarzy partii politycznych”

Europoseł Marek Migalski zamknął swój blog w serwisie Salon24.pl. Uzasadnił to „chamstwem i wulgarnością” komentarzy, których autorami są „pałkarze partii politycznych”, a celem - „bicie po głowie osób inaczej myślących”.

W zamieszczonej w niedzielę notce pożegnalnej Marek Migalski podaje kilka powodów zamknięcia bloga prowadzonego na Salon24.pl. „To miejsce już dawno przestało być salonem, bo obyczaje tu panujące daleko odbiegają od tych, które zwykło nazywać się ‘salonowymi’” - ocenia Migalski. „Wystarczy zajrzeć do komentarzy pod kilkoma moimi wpisami, by przekonać się, że panuje tam chamstwo i wulgarność. Podobnie jest z "niezależnością" tutejszych trolli - są niezależni jedynie od samodzielnego myślenia. Większość z tych, którzy dokonują wpisów, to pałkarze partii politycznych (ze szczególnym uwzględnieniem PiS i PO), więc trudno liczyć na ich niezależne myślenie. No i fałszem jest też określanie ich jako ‘publicystów’ - to zazwyczaj tępe młotki służące do bicia po głowie osób inaczej myślących. Ich dodatkowym zadaniem jest szczucie i plucie. Nie chcę dalej dawać im pretekstu do wycia i bluzgania” - wylicza polityk.

Salon24.pl, założony w 2006 roku przez Igora Janke, jest kojarzony z prawicowymi publicystami i politykami. W lutym br. serwis odwiedziło 388 tys. użytkowników, którzy wykonali 9,2 mln odsłon (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz szczegółowe dane). Marek Migalski na swoim blogu zamieścił ponad 1,1 tys. wpisów.

Migalski w pożegnalnej notce przyznaje, że wskutek tej sytuacji przestał wierzyć w ideę bloga. „Już praktycznie nikt z poważnych blogerów nie wdaje się w komentarze ze swoimi czytelnikami, bo zamiast rzeczowej dyskusji, spotyka się tam z atakami osobistymi i wulgarnymi uwagami. Ktoś, kto sądził, że blogowanie będzie nowym sposobem komunikowania się społecznego, musi przyznać, że ta forma okazała się ślepą uliczką” - stwierdza europoseł. „W internetowej dyskusji ważne są nisze, wąskie kanały komunikacji, elitarne (jak na razie) portale - tam warto wdawać się w dyskusje. Ale blogowanie skierowane do szerokiego odbiorcy, musi zakończyć się albo zgodą na udawanie, że służy ono do prowadzenia debaty, albo siedzeniem przed komputerem i usuwaniem 90% komentarzy. Ja mam odwagę to przyznać” - dodaje.

Marek Migalski poinformował, że przenosi blog na swoją stronę internetową (migalski.eu). Przy czym tam użytkownicy nie będą mieli możliwości zamieszczania komentarzy pod wpisami. „By dotrzeć do sensownego i wartościowego komentarza, trzeba przebrnąć przez dziesiątki czy nawet setki popisów chamstwa, wulgarności i plugastwa. Normalny człowiek nie ma na to czasu i ochoty. Przynajmniej ja nie mam” - argumentuje polityk.

Dołącz do dyskusji: Marek Migalski rezygnuje z pisania bloga. „Wycie i bluzganie pałkarzy partii politycznych”

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomasz
Szkoda - często się nie zgadzałem ale wiedziałem, że na Pana blogu można znaleźć uwagi które warto przemyśleć. A komentarzy w s24 nie pisałem nigdy...
odpowiedź
User
Legionista 33
Zgadzam sie calkowicie z opinia szanownego pana Doktora dotyczaca poziomu kultury komentatorow.Prof.Nalaskowski nazwal ten poziom bluzgajaco -kopulacyjny.O poziomie kultury ,szeroko pojetej decyduje rowniez,moim zdaniem,opinia jaka ciesza obydwie strony dialogu.W Pana przypadku ,tez moim zdaniem ,po Pana stronie lezy tez odrobina winy /powodu /,ze dyskutanci nie czuja zahamowan,kulturalnych.Jest takie powiedzenie:o klopotach rodzinnych nie opowiada sie zlemu sasiadowi.Przez pewien czas Pana rodzina byl PIS . Przypomne ,ze z tej Partii dostal sie Pan do niezlego korytka.I gdzie Szanowny Pan Doktor wylewal kubly pomyj na swoja byla "rodzine"i jej szefa.Nie wykluczam czesciowej prawdziwosci tych "pomyjek " .Ale chyba jest Pan dostatecznie bystry ,zeby wiedziec jaka "miloscia" cieszy sie PIS w naszych mediach publicznych i tych "niezaleznych" TVN- itp....Ej Panie Dr.......M.M....
odpowiedź