SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Na demonstracji przeciw aresztowaniu aktywisty LGBT dziennikarz Radia ZET uderzony przez policję, kamera TVP opluta

W piątek wieczorem podczas manifestacji przeciw aresztowaniu aktywisty LGBT Michała Sz. (posługującego się pseudonimem „Margot”) reporter Radia ZET Maciej Sztykiel został uderzony i powalony na ziemię przez policjantów, a kamerę Telewizji Polskiej zasłaniano i opluto. W sobotę opluty został youtuber Mikołaj „Jaok” Janusz, który żartował z tożsamości płciowej aresztowanego.

Michał Sz., uważający się za kobietę i posługujący pseudonimem „Margot”, został w piątek wieczorem zatrzymany przez policję w centrum Warszawy. Sz., działający w kolektywie Stop Bzdurom, pod koniec czerwca jako jedna z kilku osób zniszczył furgonetkę Fundacji Pro - Prawo do Życia i zaatakował jej kierowcę.

Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek prokuratury o aresztowanie Sz., natomiast sąd drugiej instancji przychylił się do zażalenia złożonego przez prokuraturę. W związku z tym policjanci przyjechali w piątek po południu przed siedzibę Kampanii Przeciw Homofobii, żeby doprowadzić Michała Sz. do aresztu.

Dziennikarz Radia ZET: zostałem powalony na ziemię przez policjantów

Do aresztowania doszło jednak kilka godzin później na Krakowskim Przedmieściu, gdzie zebrał się tłum aktywistów. Niektórzy starali się zablokować wyjazd samochodu policyjnego z „Margot”.

Sytuację relacjonowało wielu dziennikarzy i fotoreporterów. - Zostałem uderzony i powalony na ziemię przez policjantów. Uderzona została też posłanka @FiliksMagdalena. Policja użyła przemocy wobec protestujących na Krakowskim Przedmieściu - relacjonował Maciej Sztykiel z Radia ZET. - Na miejscu nie było ani jednego negocjatora @Policja_KSP. Nie było ANI JEDNEGO wezwania do rozejścia się. Ani jednego. Policja po prostu rozgoniła protestujących,potocznie - "brutalnie wjechała w nich". Zero woli bezkonfliktowego rozwiązania sytuacji. Polska2020 - skomentował.

Niektórzy demonstrujący zasłaniali tęczowymi flagami obiektyw kamery TVP. W sobotę w głównym wydaniu „Wiadomości” pokazano, że kamera została też opluta, a operator był kopany.

W czasie demonstracji policjanci zatrzymali łącznie 48 osób. Kilkoro posłów opozycji starało się im pomóc, alarmowali, że zatrzymanym uniemożliwia się kontakt z prawnikami. Krytykowano też policję za brutalność.

Rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak w sobotę po południu zapewnił, że policjanci nie utrudniali zatrzymanym kontaktu ze wskazanymi osobami. Poinformował, że 16 zatrzymanych chciało poinformowania obrońcy, a prawie 20 - ich najbliższej osoby.

Youtuber opluty na manifestacji solidarności z LGBT

W sobotę po południu w kilku miastach zorganizowano manifestacje przeciw przemocy policji i w obronie osób z mniejszości seksualnych. W Warszawie taka demonstracja odbyła się na placu Defilad przez Pałacem Kultury i Nauki.

Relację z demonstracji na swoim kanale yutube’owym Pyta.pl zamieścił Mikołaj „Jaok” Janusz. W swoich materiałach zadaje uczestnikom zgromadzeń publicznych absurdalne, prowokacyjne pytania. W sobotniej relacji kpił z tożsamości płciowej Michała Sz.

- Ja jestem jednorożcem, ja się czuję jednorożcem, kiedyś byłem prawakiem - tłumaczył w rozmowie z kobietą. Na to ona zdjęła maseczkę i opluła go, a potem zasłoniła się kartką z napisem: „Miłuj bliźniego, stop przemocy”. - Ale czy to nie jest złamanie norm dotyczących koronawirusa, plucie na człowieka? - spytał Janusz (w poniższym wideo ta sytuacja zaczyna się w 9:55 minucie).

 

Mikołaj Janusz od grudnia 2018 do wiosny ub.r. współpracował jako reporter i współprowadzący z programem „W tyle wizji” w TVP Info. Zrezygnował krótko po tym, jak podczas Marszu Suwerenności do dziennikarza fanpage’u Wolne-media.pl (wspierającego środowiska opozycyjne) powiedział: „Nie dotykaj mnie pedale”. - Nie zgadzam się na: obmacywanie, agresję, obrażanie mojej matki, resztę waszych kłamstw. Teraz będę reagował adekwatnie do sytuacji - tak Janusz uzasadnił swoje odejście z programu.

Były policjant przeprasza za wpis o „wdziękach Margot”

Zatrzymanie Michała Sz. skomentował na Twitterze Jacek Wrona, w przeszłości przez wiele lat funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji, ostatnio regularny gość programu „#Jedziemy” i #Jedziemydalej” w TVP Info oraz mediów prawicowych.

- Mam nadzieję, że wdzięki pani „Margot” zostaną docenione przez współosadzonych - napisał Wrona. Skrytykowali to niektórzy dziennikarze. - Stały komentator TVP wyraża nadzieję, że Margot zostanie zgwałcona. Przykry moment i można tylko za Tomkiem Lipińskim zaśpiewać, że Jeszcze Będzie Normalnie i Jeszcze Będzie Przepięknie. Dziś jest dokładnie na odwrót - ocenił Janusz Schwertner z Onetu. - Wczesny plejstocen - skomentowała Agnieszka Gozdyra z Polsat News.

Jacek Wrona skasował ten wpis. - Oświadczenie! Jeżeli kogoś obraziłem swoim wczorajszym wpisem, to bardzo przepraszam! Jest mi wstyd!! Obiecuję poprawę! Jeszcze raz przepraszam!!! - podkreślił.

Co z wizerunkiem i tożsamością płciową Michała Sz.?

Relacjonując sprawę wokół aresztowania Michała Sz. niektóre media (m.in. TVN24 i „Gazeta Wyborcza”) posługiwały się przede wszystkim jego pseudonimem „Margot” i pisały o nim w rodzaju żeńskim. Natomiast inne media, m.in. TVP Info, PAP, media prawicowe i Onet w tekście Katarzyny Gałczyńskiej, pisały o mężczyźnie Michale Sz. uważającym się za kobietę.

- Widzę, że wielu dziennikarzy ma z tym kłopot: u osoby transpłciowej zewnętrzny wizerunek i dokumenty nie zawsze oddają tożsamość płciową. Traktujmy ich zgodnie z tym, jak się identyfikują. Negowanie transpłciowości jest jedną z najbardziej popularnych form przemocy - stwierdziła na Twitterze Katarzyna Włodkowska z „Dużego Formatu” „Gazety Wybroczej”. - Przepraszam ale tu problemu. Jeśli osoba aresztowana lub zatrzymana ma w dokumentach napisane Jan Kowalski to muszę w relacji nazywać go Janem K. Jak ta osoba zmieni płeć nazwisko, cokolwiek i w komunikacie prokuratury będzie przedstawiona jako Aldona Z. To ją tak przedstawię - polemizował z nią Jacek Czarnecki z Radia ZET.

O Michale Sz. w rodzaju męskim mówił też reporter TVN24 Paweł Łukasik, relacjonując na żywo zajścia w piątek wieczorem. Skrytykował go za to jeden z rozmówców. Dziennikarz tłumaczył, że oficjalnie Sz. jest mężczyzną. - Nie sposób pominąć tej rzeczywistości - stwierdził.

- Paweł Łukasik z TVN na dywaniku u skarajnego lewactwa za podawanie faktów o chuliganie - skomentował tę rozmowę na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

W niedzielę głos w tej sprawie zabrał Piotr Jedliński, prezes Radia Nowy Świat, w którym Michała Sz. określano w rodzaju męskim.

- Jesteśmy zasypywani wiadomościami od zwolenników Margot, osoby niebinarnej. Pozwolę sobie na odpowiedź. Jeżeli Margot oraz akolici, tak bardzo apelują o poszanowanie wolności, to dlaczego nie szanują wolności mediów oraz mojej, jako osoby? Dlaczego chcą mi na siłę narzucić sposób postrzegania świata, zmuszając, żebym określał kogoś, kogo odbieram jako mężczyznę, zaimkami żeńskimi? - spytał.

- Już sam pomysł, aby określać osobę niebinarną, określonym zaimkiem osobowym, jest w sprzeczności z sama zasad niebinarności. Trwa zmasowany atak, któremu się nie poddam. Widzę, że młodzi ludzie przyzwyczaili się, że jeżeli się kogoś opluwa, to ten się poddaje. Nie w tym przypadku. Nie poddawałem się, nie poddaję i nie będę. Zapraszam opluwających na korepetycje z wolności. Bo to, co robicie, z wolnością nie ma nic wspólnego. Ma za to wszystko z nietolerancji, szantażu i dyktatury - podkreślił Jedliński.

Wiele serwisów internetowych w relacjach z manifestacji pokazywało pełny wizerunek Michała Sz., publikując jego zdjęcia z różnych demonstracji. Natomiast w sobotę wieczorem w głównych wydaniach „Faktów” i „Wiadomości” zamazano twarz aktywisty, zgodnie z przepisami dotyczącymi wizerunku osób, którym postawiono zarzuty.

Jeśli osoby z zarzutami wyrażają zgodę na publikację ich pełnych wizerunków, są one zamieszczane w mediach. W ostatnim czasie tak było w przypadku byłego ministra Sławomira Nowaka, któremu zarzuty postawiono w związku z działalnością w sektorze państwowym na Ukrainie.

Dołącz do dyskusji: Na demonstracji przeciw aresztowaniu aktywisty LGBT dziennikarz Radia ZET uderzony przez policję, kamera TVP opluta

31 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
jayjayPL
Jaok powinien mocniej piętnować tępotę tych ludzi bo samo ich zachowanie budzi wstręt u czlowieka.
odpowiedź
User
Klocek
Hej, jestem dilerem fajnych proszków. Sąd się na mnie uwziął i policja chce mnie zapuszkować.
Serdecznie proszę, zróbcie jakieś fajne demo w mojej obronie. Buziaki.
odpowiedź
User
Grzegorz
Teraz lewicowe media Onetu, tvn, gazeta wyborcza u oczywiscie najbardziej lewicowe środowisko w Polsce czyli artyści i aktorzy zrobili z chuliganów i zadymiarzy lgbt bohaterów i będą ich promować 24h/dobe. Czemu wy wszystko potraficie wypaczyć. Aresztowano tego bandytę podającego się za babę bo pobił gościa, zniszczył mu auto a potem filmikami chwalił się w sieci. Wbijcie to sobie do głowy że w Polsce nie ma i nie będzie świętych krów lgbt jakby tego chciał tęczowy Trzasku.
odpowiedź