SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Gazeta Wyborcza” zamieściła sprostowanie jednego zdania z tekstu o działce Morawieckich, pozwu nie złożono

W poniedziałek Mateusz i Iwona Morawieccy sprostowali w „Gazecie Wyborczej” (Agora) informację z artykułu dziennika dotyczącą aktualnej wartości działki kupionej przez nich 17 lat temu. Nadal nie skierowali natomiast zapowiedzianego pozwu w sprawie tekstu. Jego autor Jacek Harłukowicz zwrócił uwagę, że premier z żoną nie zakwestionowali pozostałych podanych tam informacji.

W połowie maja br. Jacek Harłukowicz opisał w „Gazecie Wyborczej”, że Mateusz Morawiecki w 2002 roku kupił od wrocławskiej Kurii 15-hektarową działkę niedaleko Wrocławia, którą Kościół otrzymał trzy lata wcześnie za darmo od Skarbu Państwa. Obecny premier zapłacił za nią 700 tys. zł, a 10 lat później przepisał na żonę Iwonę, z którą ma rozdzielność majątkową. W związku z tym nie musiał informować o nieruchomości w oświadczeniach majątkowych, które składał w ostatnich latach.

Według rzeczoznawców, na których powołała się „Gazeta Wyborcza”, już w 2002 roku działka była warta prawie 4 mln zł, natomiast obecnie trzeba by za nią zapłacić ok. 70 mln zł. - I jeśli miasto Wrocław będzie chciało puścić przez nie planowaną drogę, to za pieniądze samorządowe musi te grunty od Morawieckiego odkupić - stwierdzono w tekście.

Artykuł był szeroko komentowany przez polityków i omawiany w mediach, tym bardziej że ukazał się na niecały tydzień przed wyborami do europarlamentu. Politycy PiS zapowiedzieli wprowadzenie przepisów, zgodnie z którymi oświadczenia majątkowe będą musieli publikować także małżonkowie osób pełniących ważne funkcje państwowe.

Do tekstu szybko odniosło się Centrum Informacyjne Rządu, mocno go krytykując. - „Gazeta Wyborcza” po raz kolejny łamie podstawowe standardy dziennikarskiej rzetelności. Dzisiejszy tekst red. Jacka Harłukowicza opiera się o niedopowiedzenia, domysły, spekulacje i nieprawdziwe sformułowania. Służy to przedstawieniu Premiera i jego żony w złym świetle - gdy w rzeczywistości sam artykuł jest pełen manipulacji i nierzetelności - oceniło w oświadczeniu. Zwróciło uwagę, że należąca do Morawiecki działka ma status rolnej, a jej odrolnienie generowałoby spore koszty.

Sprostowanie Morawieckich: działka zdrożała nie do 70 mln zł, tylko do 14,3 mln zł

W poniedziałkowym wydaniu „Gazety Wyborczej” zamieszczono sprostowanie w sprawie artykułu przysłane przez Mateusza i Iwonę Morawieckich. Premier z żoną stwierdzili, że nieprawdziwe jest zdanie, że działka kupiona za 700 tys. zł jest dziś warta nawet 100 razy więcej.

Powołali się na analizę rzeczoznawcy majątkowego z 11 czerwca br., według której obecna wartość nieruchomości to 14,35 mln zł.

Harłukowicz: nie zakwestionowano pozostałych informacji z tekstu

We wtorek do sprostowania odniósł się Jacek Harłukowicz. Przypomniał, że pisząc o 70 mln zł jako aktualnej wartości działki Morawieckich, powołał się na wycenę sporządzoną przez Marlenę Joks, szefową Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami i Zarządców Nieruchomości. Natomiast Leszek Michniak, założyciel Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości, wycenił działkę na 60 mln zł.

Dziennikarz zwrócił uwagę, że w czerwcu br. położona niedaleko nieruchomości Morawieckich działka o powierzchni 7,8 hektara została sprzedana za 16 mln zł. - Wycenione zostało wcześniej na 21 mln, ale sprzedającemu na tyle się spieszyło, że zdecydował się zejść z ceny - zaznaczył. Dodał, że nie brakuje chętnych do kupna działek w tej okolicy.

- Nie zamierzam dyskutować z zatrudnioną przez premiera specjalistką. Zarówno ona, jak i szef rządu doskonale muszą sobie jednak zdawać sprawę, że realna wartość to nie zawsze to, co na papierze, ale to, ile ewentualny kupiec jest w stanie za daną rzecz zapłacić - skomentował Harłukowicz.

Zauważył też, że premier z żoną nie odnieśli się w sprostowaniu do innych informacji z artykułu. - Bez przetargu, po zaniżonej cenie, korzystając z prywatnej znajomości w kręgach kościelnych, nabyli wówczas 15 ha ziemi od jednej z wrocławskich parafii. Tego premier i jego małżonka w żaden sposób nie kwestionują - opisał.

- Widzę, że pracownicy mediów prorządowych z opóźnieniem („newsowcy”) wyłapali fakt, iż wczoraj opublikowaliśmy sprostowanie PMM (premiera Mateusza Morawieckiego - przyp.) w dot. jego działki. Tak. Miał być wieeeeelki proces, a skończyło się na sporze dot. dzisiejszej wartości gruntu - skomentował Harłukowicz na Twitterze.

Morawieccy nie pozwali „Gazety Wyborczej”

Zaraz po publikacji tekstu o kupnie działki Centrum Informacyjne rządu zapowiedziało, że premier z żoną wystąpią w tej sprawie na drogę sądowy. Prawnik Morawieckich sprecyzował, że w pozwie przeciw Agorze, redaktorom naczelnym „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.pl oraz Jackowi Harłukowiczowi będą domagali się przeprosin.

Iwona Morawiecki w oświadczeniu oceniła, że jest „zmanipulowany” oraz zawiera „kłamliwe pomówienia”. - Ponadto, oświadczam, że w przypadku przystąpienia przez Gminę Wrocław do budowy dróg, ujętych w PZP (planie zagospodarowania przestrzennego - przyp.) dla tego rejonu i przebiegających przez działkę, która jest obecnie moją własnością a od 2002 r. była współwłasnością, dokonam sprzedaży wszelkich wyodrębnionych terenów po cenie zakupu wynikającej z aktów notarialnych z uwzględnieniem inflacji. Deklaruję również, że całą otrzymaną kwotę od Gminy Wrocław przeznaczę na cele charytatywne - zapowiedziała żona premiera.

Na razie Agora nie dostała pozwu od Morawieckich.

Według danych ZKDP w maju br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 89 180 egz., o 4,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Natomiast portal Wyborcza.pl zanotował 8,08 mln realnych użytkowników i 74,17 mln odsłon (według badania Gemius/PBI).

Na koniec maja subskrypcje cyfrowe „GW” miało wykupione 192 tys. użytkowników, o 22 tys. więcej niż na koniec ub.r.

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” zamieściła sprostowanie jednego zdania z tekstu o działce Morawieckich, pozwu nie złożono

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Indygo
Innego zdjęcia Morawieckiego nie macie? Dawno temu Lecha K. też pokazywano tylko w takich ujęciach. Słabe to
odpowiedź
User
YKK
Ale sprytek z tego Pinokia - 14 349 tysięcy złotych zamiast 14 milionów 349 tysięcy złotych :) Ichni suweren pomyśli, że jeszcze musiał bidula dopłacić do tego interesu :)
odpowiedź
User
Piotr
Miasto Wrocław powinno kuć żelazo póki gorące i odkupić od Morawieckich ten pas gruntu pod ulicę. Jak sie obudzą za rok, dwa czy pięć to promocji już nie bedzie...
odpowiedź