SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Michał Boni: mamy problem z tym, żeby sygnał cyfrowy wszędzie dotarł

Polska wkracza w erę telewizji cyfrowej. Ostatni maszt rozsyłający sygnał analogowy zostanie wyłączony do 31 lipca przyszłego roku. To oznacza, że do odbioru telewizji będą potrzebne dekodery lub telewizory z MPEG4. - Kwestia dostępności tych urządzeń nie powinna być problemem - zapewnia Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji. Nie oznacza to jednak, że obędzie sie bez problemów. - Może się okazać, że sygnał cyfrowy nie wszędzie będzie docierał

Od końca lipca 2013 roku naziemną telewizję będą mogli oglądać tylko widzowie posiadający telewizor z obsługą DVB-T MPEG-4. W innym wypadku potrzebny będzie tuner (tzw. set-top-box).

Jak wynika z obserwacji ministerstwa cyfryzacji, wiele gospodarstw domowych już przygotowało się do tej zmiany. Pozostałe powinny to zrobić jak najszybciej. Minister Michał Boni podkreśla, że z dostępnością takich urządzeń nie powinno być problemów, a ich ceny nie powinny zrujnować domowego budżetu.

 – Dekodery, które dwa i pół roku temu kosztowały 300 zł, dziś kosztują 100 zł. Każdy nowy telewizor, który się pojawia na rynku, ma już wbudowane urządzenia techniczne, które pozwalają odbierać sygnał cyfrowy. Więc wydaje mi się, że nie powinno być z tym problemu – mówi Michał Boni.

Sygnał analogowy będzie stopniowo wyłączany w poszczególnych regionach kraju. Próba generalna odbędzie się już 7 listopada. Na sygnał cyfrowy przejdą w pierwszej kolejności mieszkańcy Zielonej Góry i Żagania.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zamierza późną jesienią przeprowadzić monitoring stanu przygotowań do zmiany technologii nadawania naziemnej telewizji w Polsce.

 – Dopiero wtedy, kiedy będziemy wiedzieli, jakie są problemy, będziemy się zastanawiali, jak pomóc – zapewnia minister Boni. – Jak się porówna dane z roku 2010 i te z pierwszego kwartału 2012 to widać, że ludzie są coraz lepiej wyposażeni. Myślę, że te letnie miesiące, kiedy były igrzyska i Euro 2012 spowodowały, że wiele osób już kupiło nowe urządzenia.

Dodatkowo Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział, że przeprowadzi kontrolę jakości sprzedawanych tunerów. Te, które nie spełnią wymagań technicznych i środowiskowych, będą musiały zniknąć z rynku. Również Poczta Polska przygotowała specjalną ofertę: w placówkach i poprzez zamówienie z dostawą do domu będzie można zakupić dekoder taniej niż w sklepie – ma on kosztować maksymalnie 130 złotych.

Michał Boni liczy się z tym, że problemem w przechodzeniu na nadawanie cyfrowe może być zasięg. Z wstępnych ustaleń wynika, że do niektórych miejsc w kraju sygnał nie będzie docierał. Dotyczy to m.in. terenów górskich. Ministerstwo przewidziało jednak środki na likwidację tzw. białych plam.

 – W rezerwie budżetowej na rok 2013 umieściłem na tę pozycję 31,6 mln złotych, w tym 4,6 mln złotych na tzw. doświetlanie – to jest ważne dla terenów górskich, żeby docierał tam sygnał cyfrowy i 26 mln zł na szybsze przejście telewizji publicznej z pierwszego multipleksu na trzeci – wylicza Michał Boni.

Na razie odpowiedzialni za przeprowadzenie zmian chuchają na zimne: od kilkunastu miesięcy prowadzona jest szeroka kampania informacyjna w telewizji, radiu i prasie.

 – Prowadzimy akcję promocyjną, informacyjną, specjalne lekcje. Zaczynamy w  województwie lubuskim, które 7 listopada pierwsze przejdzie z sygnału analogowego na cyfrowy. Później będą inne województwa – twierdzi minister.

Dołącz do dyskusji: Michał Boni: mamy problem z tym, żeby sygnał cyfrowy wszędzie dotarł

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
cezar
Nawet Golce nie pomagają i w górnej części Milówki i Kolonii Prusów zasięgu brak.
odpowiedź
User
edi123
mieliśmy kiedyś las anten na dachu, teraz będzie powtórka.
Jak sobie poradzą odbiorcy z instalacją anten mieszkając na niższych piętrach ,gdzie nie dochodzi sygnał TV .Administracje osiedli zabraniają montaż anten na dachach budynków.
I co pan Boni na to?
Powinien się wypowiedzieć.
Reklamy w TV na temat zakupu dekodera jak i nowego telewizora nie pomogą w odbiorze.
odpowiedź
User
jan sebastian bach
wiadomo było że robienie rewolucji bez przygotowania to nie wypali . A obiecywano że wszystko wypali a tu jednak robi się abonenta w balona że już może odbierać że sukces cyfryzacji a to jedynie propaganda sukcesu działa a rzeczywistości jest inna bo nie ma się co spieszyć bo ponoszenie kosztów tylko dla tego że grupa cwaniaków chce na tym zarobić kasę a reszta czyli odbiorcy ich nie obchodzą wcale tylko fakty są takie że robienie na kolanie bez przygotowania prowadzi do klapy a nie do sukcesu co jedynie dla paru cwaniaków finansowego .
odpowiedź