SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Disney+ dalej przed HBO Max. Dłużej na Viaplay i Polsat Go. Teraz Netflix zabrania współdzielenia kont w Polsce

W kwietniu mocno zmalała odwiedzalność Polsat Box Go, spore spadki zanotowały też Netflix, Disney+ i HBO Max. Zdecydowanie więcej czasu niż przed miesiącem internauci spędzili na Viaplay i Polsat Go, a wzrosty w obu statystykach osiągnął jedynie Skyshowtime.

Netfliksa w kwietniu br. odwiedziło 11,86 mln polskich internautów, spędzając średnio po 5 godzin, 9 minut i 22 sekundy. Zasięg platformy wyniósł równe 40 proc. - pokazują wyniki badania Mediapanel opracowane przez Wirtualnemedia.pl.

Pierwsza trójkę uzupełniają dwie inne globalne platformy, przy czym mają cztery razy mniej użytkowników od lidera. Disney+, któremu w połowie czerwca stuknie rok obecności w Polsce, zanotował 3,97 mln odwiedzających, 13,37 proc. zasięgu oraz 2 godziny, 17 minut i 51 sekund przeciętnego czasu korzystania, a HBO Max, który w marcu ub.r. zastąpił HBO GO - 3,67 mln użytkowników, 12,39 proc. zasięgu oraz 2 godziny, 23 minuty i 56 sekund średniego czasu.

Na dłużej internautów przyciąga TVP VOD - każdy z 2,61 mln użytkowników (8,81 proc. zasięgu) korzystał z niej średnio przez 3 godziny, 18 minut i 12 sekund. Grupa TVN i Cyfrowy Polsat mają natomiast po dwie platformy działające w innych modelach biznesowych. Subskrypcyjny Player zanotował 3,1 mln odwiedzających, 10,47 proc. zasięgu oraz 2 godziny, 29 minut i 54 sekund przeciętnego czasu korzystania, a darmowy vod.pl (przejęty przez TVN Warner Bros. Discovery od Ringier Axel Springer Polska i reaktywowany w lutym br.) - 1,17 mln internautów, 3,94 proc. zasięgu oraz 16 minut i 46 sekund średniego czasu.

W przypadku Cyfrowego Polsatu platforma subskrypcyjna też jest dużo popularniejsza od bezpłatnej. Polsat Box Go miał 1,93 mln użytkowników, 6,5 proc. zasięgu oraz godzinę, 38 minut i 4 sekundy średniego czasu spędzonego przez każdego, a Polsat Go - 1,26 mln użytkowników, 4,26 proc. zasięgu oraz 2 godziny, 48 minut i 15 sekund średniego czasu.

SkyShowtime i Prime Video z ponad 2 mln użytkowników

Disney i HBO to niejedyni nadawcy stacji premium obecni ze swoimi platformami. Canal+ online odwiedziło 2,55 mln internautów (8,6 proc. zasięgu), spędzając przeciętnie po 2 godziny, 5 minut i 59 sekund.

Prime Video, oferowany przez Amazona w ramach usługi subskrypcyjnej Prime, przyciągnął 2,34 mln polskich użytkowników (7,88 proc. zasięgu), każdego średnio na godzinę, 27 minut i 44 sekundy. Dostępny u nas od polowy lutego SkyShowtime odwiedziło 2,03 mln internautów (6,84 proc. zasięgu), spędzając przeciętnie po 39 minut i 47 sekund.

Z kolei oferujący głównie transmisje sportowe Viaplay miał 1,74 mln użytkowników, 5,85 proc. zasięgu oraz godzinę, 19 minut i 17 sekund średniego czasu korzystania. W pierwszym kwartale br. Viaplay osiągnęła wzrost liczby subskrybentów o 325 tys. do 7,64 mln, najwięcej zyskała w Holandii i Polsce.

Jedynymi polskimi witrynami w rankingu nienależącymi do głównych nadawców telewizyjnych są CDA Premium i WP Pilot. Pierwsza zanotowała 1,73 mln użytkowników, 5,85 proc. zasięgu oraz 46 minut i 59 sekund przeciętnego czasu korzystania, a druga - 1,56 mln internautów, 5,28 proc. zasięgu oraz 61 minut i 31 sekund przeciętnego czasu.

Spadki Polsat Box Go, Netfliksa, Disney+ i HBO Max

Czołowe trzy platformy zanotowały spadki odwiedzalności. Netflix stracił 325,1 tys. użytkowników oraz 33 minuty i 10 sekund przeciętnego czasu korzystania (to odpowiednio 2,7 i 9,7 proc. w dół), Disney+ - 187,9 tys. internautów (4,5 proc.) oraz 31 minut i 31 sekund średniego czasu, a HBO Max - 320,4 tys. internautów (8 proc.) oraz 15 minut i 59 sekund średniego czasu.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Jeszcze mocniej zmalały wyniki Polsat Box Go: o 568,3 tys. odwiedzających (22,7 proc.) oraz 31 minut i 30 sekund przeciętnego czasu spędzonego przez każdego (24,3 proc.). CDA Premium zanotował spadek o 356,9 tys. internautów (17,1 proc.) i 36 sekund średniego czasu korzystania (1,3 proc.), WP Pilot - o 179,7 tys. użytkowników (10,3 proc.) oraz 5 minut i 50 sekund średniego czasu (8,7 proc.), a vod.pl - o 241,9 tys. użytkowników (17,1 proc.) i 59 sekund średniego czasu (5,9 proc.).

Player przy spadku liczby odwiedzających o 377,6 tys. (10,8 proc.) zyskał 3 minuty i 18 sekund przeciętnego czasu korzystania (2,2 proc.). Podobnie zmieniły się wyniki TVP VOD i Prime Video. Pierwsza witryna zanotowała spadek liczby internautów o 723,2 tys. (21,8 proc.) i wzrost przeciętnego czasu spędzonego przez każdego o 19 minut i 28 sekund (10,9 proc.), a druga - spadek o 212,4 tys. użytkowników (8,3 proc.) oraz wzrost o 10 minut i 36 sekund średniego czasu (13,7 proc.).

Viaplay stracił 163,9 tys. użytkowników (8,6 proc.), a Polsat Go - 631 tys. (33,3 proc.). Równocześnie na pierwszej platformie przeciętny czas korzystania wydłużył się o 27 minut i 41 sekund (53,6 proc.), a na drugiej - o 50 minut i 41 sekund (43,1 proc.).

Tylko SkyShowtime ze wzrostem

Na Canal+ online ubyło 141,1 tys. internautów (5,2 proc.), a średni czas spędzony przez każdego zmalał o 2 minuty i 8 sekund (1,7 proc.).

Jedyna platformą ze wzrostami w obu statystykach jest SkyShowtime - zyskała 44,5 tys. użytkowników (2,2 proc.) oraz 3 minuty i 28 sekund przeciętnego czasu korzystania (9,5 proc.).

9,99 zł za udostępnienie hasła Netfliksa. W Disney+, HBO Max i Prime Video to darmowe

Największy serwis streamingowy świata rozpoczął rozsyłać subskrybentom m.in. z Polski wiadomość o współdzieleniu konta.

- Konto Netflix jest przeznaczone do użytku w obrębie jednego gospodarstwa domowego. Wszystkie mieszkające w tym gospodarstwie domowym osoby mogą korzystać z serwisu Netflix bez względu na miejsce pobytu - w domu, poza domem czy na urlopie - i skorzystać z nowych funkcji, takich jak „Przenieś profil” oraz „Zarządzaj dostępem i urządzeniami” - poinformowała platforma.

Komunikat pojawił się w 103 krajach świata, w tym m.in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech. Nad Wisłą każdy dodatkowy użytkownik ma kosztować 9,99 zł, a w USA 7,99 dol.

W lutym podobne zasady wprowadzono dla użytkowników z Kanady, Nowej Zelandii, Portugalii i Hiszpanii. Wcześniej testowano je w Ameryce Łacińskiej. Niedługo subskrybenci zostaną poproszeni o wskazanie lokalizacji, gdzie będą najczęściej korzystać z usługi.

Wcześniej firma poinformowała, że dane urządzenie musi połączyć się z domową siecią Wi-Fi przynajmniej raz na 31 dni.  Osoby, które zostaną wskazane jako mieszkające poza gospodarstwem domowym, będą miały osobne loginy i hasła.

Ilu subskrybentów Netfliksa w Polsce zrezygnuje?

Z danych firmy Omdia wynika, że na początku 2023 roku Netflix miał w prawie Polsce (prawie 37,75 mln mieszkańców) 2,1 mln subskrybentów. W tym samym czasie w mającej około 10 mln więcej obywateli Hiszpanii było ich 5,1 mln.

Z badania Kantar Worldpanel wynika, że po zablokowaniu dzielenia się hasłami, milion abonentów zrezygnowało z serwisu. Zupełnie inna sytuacja miała mieć miejsce w Kanadzie. Zamiast stracić subskrybentów, platforma ich zyskała.

- Nie ulega wątpliwości, że po wprowadzeniu dodatkowej opłaty za współdzielenie konta Netflix będzie musiał liczyć się z utratą części subskrybentów, ale wpłynie to przede wszystkim na widzów, którzy z platformy korzystali głównie z przyzwyczajenia i decydowali się na jej subskrybowanie właśnie ze względu na możliwość opłacania niższego abonamentu. Nowe zasady sprawią, że część z nich będzie wracała do serwisu raz czy dwa razy w roku, aby nadrobić wybrane zaległości, niektórzy ponownie zwrócą swój wzrok w kierunku pirackich stron, a inni zaczną z większym zainteresowaniem spoglądać na pozostałe platformy. Mimo wszystko uważam, że masowe rezygnacje Netfliksowi nie grożą. Na krótką metę globalna liczba użytkowników się skurczy, ale w dłuższej perspektywie spora część z nich prędzej czy później wróci, stając się pełnoprawnymi subskrybentami. Finansowo Netfliksowi decyzja ta się opłaci, co pokazują zresztą wyniki z Kanady, gdzie opłata za współdzielenie konta działa od kilku miesięcy - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Mateusz Zaczyk, redaktor naczelny portalu Filmozercy.com.

Szefostwo Netfliksa odcina się od korzeni

Jeszcze w 2016 roku Reed Hastings, szef Netflixa zachęcał do dzielenia się hasłami. - Lubimy naszych widzów tak samo, niezależnie od tego czy jednocześnie Netflixa oglądają na kanapie dwie osoby, czy też dziesięć – zapewnił wówczas jeden z założycieli firmy. Teraz platforma wchodzi w ślady platform satelitarnych i sieci kablowych, dla których była alternatywą. One od lat walczą z praktykami klientów, którzy udostępniają dekodery z usługom multiroom sąsiadom czy rodzinie.

- Lata przyzwyczajeń i kryzys ekonomiczny również oddziałują na przyzwyczajenia konsumenckie, które nie były w żaden sposób do tej pory organiczne. Serwis zmienia reguły i zasady, ale nie przekazuje informacji o możliwych restrykcjach z tym związanych, więc nie uważam by odbiór tego zaostrzenia przyniósł relatywnie wysoki spadek ilości abonentów platformy. Netflix nie zastrzega możliwości blokowania kont, nie podaje konkretnych sankcji, a jedynie w dość dostanych słowach próbuje zmusić konsumentów do dyscypliny finansowej, co może faktycznie w konsekwencji wpłynąć nie na zmniejszenie ruchu i konsumpcji treści, a jedynie na przesunięcie jej w strefę nielegalnego wyświetlania - mówi Wirtualnemedia.pl Justyna Troszczyńska, właścicielka agencji konsultingu filmowego Media4Fun.

Treści Netlfiksa i innych platform są oferowane przez pirackie serwisy streamingowe. Na azjatyckich serwisach zakupowym kilkanaście złotych miesięcznie kosztuje subskrypcja z produkcjami wszystkich serwisów SVoD i kilkunastoma tysiącami kanałów telewizyjnych. Przewagą legalnego serwisu jest jakość 4K i polski lektor, a nie jedynie napisy znane z pirackich kopii.

Netflix synonimem streamingu

Choć konkurencja Netfliksa nie śpi, to wyniki przemawiają na korzyść największej platformy świata. Z danych Nielsena wynika, że zasięg serwisu na telewizorach polskich odbiorców w pierwszych trzech tygodniach stycznia przekroczył 8,9 mln widzów. Kolejne miejsce zajął darmowy YouTube z 7,9 mln odbiorców, a dopiero trzeci był Disney+ z prawie 2,6 mln widzów.Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku przeglądarek internetowych i aplikacji. Z badania Mediapanelu wynika, że w kwietniu Netflix odwiedziło 11,86 mln internautów, a Disney+ 3,97 mln.

- Polacy wciąż jeszcze są przyzwyczajeni, że Netflix to ten jeden, jedyny serwis VoD, który po prostu trzeba mieć. I mam wrażenie, że nic nie jest tego w stanie zmienić - 49 zł za rok korzystania z Prime Video, promocje platform Viaplay, Disney+, HBO Max, SkyShowtime, nic. Nie za bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić masowe przejścia do konkurencji, podobnie z masowym powrotem do piractwa. Prędzej różnego rodzaju kombinowanie, branie jednego serwisu na miesiąc, drugiego na kolejny etc. Myślę więc, że pomimo głośnych deklaracji o odejściach tak naprawdę wiele się nie zmieni. Przy tej szalonej inflacji, którą mamy, dodatkowe 9,99 zł za Netfliksa wiele pewnie nie zmieni, zwłaszcza że akurat w Polsce serwis długo utrzymywał tę samą cenę, podczas gdy w innych krajach ona rosła - przekonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marta Wawrzyn, redaktor naczelna serwisu Serialowa.pl.

Część widzów może dalej dzielić się kontami, godząc na dodatkowe opłaty. - Paradoksalnie opłata za współdzielenie konta jest w Polsce stosunkowo niska – przyjdzie nam zapłacić 9,99 zł za jedno dodatkowe miejsce, co daje 26,66 zł za miesięczny dostęp do planu premium przy zgodnym z regulaminem rozłożeniu abonamentu na trzy osoby. Wcześniej było to 15 zł przy czterech osobach, więc nie jest to różnica, która miałaby na dobre odstraszyć klientów. To nad czym Netflix powinien jednak w Polsce popracować to dywersyfikacja podstawowych planów abonamentowych. Wiemy, że kolejnym krokiem będzie wprowadzenie abonamentu z reklamami i jest to dobry ruch, ale nadal będzie brakowało rocznych planów czy tańszej subskrypcji oferującej dostęp do treści 4K widzom, którzy nie wykorzystują możliwości Planu Premium pozwalającego na oglądanie treści na 4 urządzeniach jednocześnie - proponuje Zaczyk.

„Walka z wiatrakami”

Choć większość platform ma w regulaminie zapisy, że powinno się z nich korzystać w obrębie jednego gospodarstwa domowego, to nie walczą z dzieleniem się hasłami innym użytkownikom.

- Uważam, że procederu współdzielenia kont nie da się ograniczyć. A walka z takim oddolnym działaniem i reakcją użytkowników jest „walką z wiatrakami”. Jeśli cena subskrypcji jest rozsądna i atrakcyjna, to nie będzie potrzeby dzielenia się dostępem. W Playerze dajemy użytkownikom możliwość wyboru pomiędzy pakietami w przystępnych cenach, dodatkowo oferujemy subskrypcje długoterminowe, także atrakcyjne cenowo. W Playerze można oglądać różne treści jednocześnie na dwóch kontach, a jedno konto może być podpięte aż do pięciu urządzeń - mówił niedawno Wirtualnemedia.pl Maciej Gozdowski, szef digitalu TVN Warner Bros. Discovery.

W przypadku Playera dwie osoby mogą oglądać produkcje jednocześnie. Serwis pozwala na rejestrację do 5 urządzeń. Wchodzący w skład tej samej grupy HBO Max zezwala na oglądanie treści przez domowników lub „członków najbliższej rodziny”, niezależnie od tego gdzie mieszkają. HBO Max nie ma limitu zarejestrowanych urządzeń. Można założyć 5 profili poszczególnych osób, w tym dzieci. Platforma pozwala na oglądanie na trzech sprzętach jednocześnie.  W przypadku Canal+ online można zarejestrować maksymalnie 5 urządzeń i odtwarzać treści z dwóch w tym samym czasie.

W Disney+ 4 różne tytuły jednocześnie

Przed rokiem prezes Disneya ds. usług streamingowych, Michael Paull w rozmowie z serwisem The Verge zapowiadał, że na razie Disney+ będzie tolerować dzielenie się hasłami z rodziną i przyjaciółmi. Może jednak zablokować konto, jeśli na przykład sprzeda je nadmiernej liczbie użytkowników. Obecnie użytkownicy Disney+ mają możliwość oglądania treści na 7 profilach, jednocześnie streamując 4 różne tytuły. Dodatkowo możliwe jest downloadowanie kontentu na maksymalnie 10 urządzeniach.

Użytkownik Viaplay może korzystać z serwisu z maksymalnie pięciu urządzeń, a w okresie 90 dni kalendarzowych nie może wymienić więcej niż jednego zarejestrowanego urządzenia. Stream jest możliwy na dwóch sprzętach jednocześnie. W internecie można znaleźć ogłoszenia użytkowników, którzy chcą dzielić się dostępem do sportowej platformy. Firma zapewnia, że „nie skupia się na wąskiej grupie”, zaangażowanej w taki proceder.

 - Można mieć maksymalnie sześć profili użytkowników (jeden domyślny profil główny i maksymalnie pięć dodatkowych profili dorosłych lub dzieci) w ramach usługi Prime Video na jednym koncie Amazon - brzmi z kolei regulamin Amazon Prime Video. Jednocześnie z usługi może korzystać 3 użytkowników. Taka sama treść może być wyświetlana przez dwie osoby.

Platforma SkyShowtime, która zadebiutowała w Polsce w lutym nie zdradza limitu urządzeń. Wiadomo jednak, że możliwe jest stworzenie profili 5 użytkowników i odtwarzanie produkcji na trzech ekranach jednocześnie. Usługa nie walczy ze współdzieleniem kont.

Dołącz do dyskusji: Disney+ dalej przed HBO Max. Dłużej na Viaplay i Polsat Go. Teraz Netflix zabrania współdzielenia kont w Polsce

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
MCMLXXXV
Wczoraj na Disney+ miała miejsce wielka czystka, gdzie zostało nieodwracalnie usuniętych blisko 60 produkcji. Obawiam się że nie będzie to tylko jednorazowa rzecz i w przyszłości mogą być podobnie czystki na tej platformie.
odpowiedź
User
awqdsx
Jak syrenka może być czarna skoro jest pod wodą? Przecież to debilizm i dyskryminacja białej rasy.
odpowiedź
User
RRR
Wczoraj na Disney+ miała miejsce wielka czystka, gdzie zostało nieodwracalnie usuniętych blisko 60 produkcji. Obawiam się że nie będzie to tylko jednorazowa rzecz i w przyszłości mogą być podobnie czystki na tej platformie.


Przecież podobne rotacje materiałów, to chleb powszedni wszystkich platform VOD. Część zazwyczaj wraca za jakiś czas.
odpowiedź