SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Szef finansów Orange Polska: klauzule inflacyjne to polisa, bez pośpiechu ws. inwestora do wież

Orange Polska bardziej celuje w nieduży, jednocyfrowy wzrost EBITDAaL w 2023 roku niż w stabilizację tego wskaźnika - poinformował PAP Biznes w wywiadzie Jacek Kunicki, członek zarządu ds. finansów. Dodał, że w ramach klauzul inflacyjnych, spółka od połowy lipca wprowadzi 4 proc. podwyżki cen usług dla kilku tys. klientów stacjonarnego internetu z umowami na czas nieokreślony.

- Kontynuujemy realizację strategii .Grow. Publikując wyniki I kwartału podtrzymaliśmy całoroczne prognozy zakładające stabilizację lub niski jednocyfrowy wzrostu EBITDAaL. Trzeba jednak pamiętać, że wzrost EBITDAaL o 5,5 proc. w I kwartale był wsparty przez zdarzenia jednorazowe. Zakładamy w całym roku bardziej wzrost EBITDAaL niż stabilizację - zapowiedział Jacek Kunicki, członek zarządu Orange Polska.

- Patrząc na kolejne kwartały należy pamiętać, że I kwartał 2022 roku nie był imponujący, EBITDAaL wzrósł wtedy powyżej 1 proc. Natomiast wzrost o 5,5 proc. odnotowaliśmy w II kwartale 2022 roku, także był wspierany przez zdarzenia niepowtarzalne. Nasze koszty energii były w I kwartale ubiegłego roku wyższe niż w II kwartale, co wynikało ze struktury zawieranych kontraktów. Dlatego baza porównawcza dla I kwartału 2023 roku była niższa niż dla II kwartału 2023 roku. Stąd wniosek, że na pewno nie wszystkie kwartały bieżącego roku będą miały tak dobrą dynamikę EBITDAaL, jak w I kwartale br. - dodał.

Orange Polska pod koniec kwietnia podtrzymał cele finansowe na 2023 rok zakładające stabilizację EBITDAaL lub wzrost w niskim jednocyfrowym tempie oraz niski jednocyfrowy wzrost przychodów.

Orange Polska wypracował w pierwszym kwartale 2023 roku 762 mln zł EBITDA po uwzględnieniu kosztów leasingu, o 5,5 proc. więcej niż przed rokiem. Przychody grupy wzrosły o 7,1 proc. rok do roku. do 3,139 mld zł.

Kunicki ocenia, że II kwartał upływa pozytywnie dla rynku i grupy. - Drugi kwartał br. kolejny raz potwierdza, że usługi telekomunikacyjne są niezbędne dla klientów, a nasz „silnik komercyjny” dobrze działa i skupia się na budowaniu wartości dla akcjonariuszy. Dlatego nie gonimy za wszelką cenę wolumenów, zaspokajając popyt na usługi Orange Polska za godziwe rynkowo stawki. Mamy przy tym większe wyzwania związane z wpływem inflacji niż ze spowolnieniem gospodarczym. Rynek mobilny jest bardziej przewidywalny. Klienci cenią sobie prostotę usług i chcą mieć większe pakiety danych oraz dobry sprzęt. Było to widać w I kwartale 2023. Nasze przychody ze sprzedaży smartfonów wzrosły o 40 proc. Dobry popyt na sprzęt się utrzymuje, ale nie mogę obiecać, że to będzie ponownie 40 proc. w II kwartale, bo I kwartał był pod tym względem spektakularny - powiedział.

- Rynek internetu stacjonarnego jest inny. Mocno uaktywnili się na nim operatorzy, którzy dopiero go zdobywają. Mamy też dużo graczy, którzy udostępniają swoją infrastrukturę wszystkim chętnym. Jednym z nich jest Światłowód Inwestycje, którego jesteśmy współudziałowcem - obecnie ma w zasięgu ponad 1,3 mln gospodarstw domowych a docelowo planuje łącznie 2,4 mln. To perspektywiczny i duży kawałek rynku, stąd nowi gracze, którzy mają agresywne cenowo oferty. Obserwujemy przy tym niezaspokojony popyt na światłowody. Cały czas są miejsca w Polsce, gdzie stacjonarny internet jeszcze nie dociera - dodał.

„Inflacja wyzwaniem dla całego rynku”

Zdaniem członka zarządu Orange Polska, wysoka inflacja nadal pozostaje wyzwaniem dla branży. - Inflacja jest wyzwaniem dla całego rynku. Widzimy to m.in. w kosztach energii elektrycznej, umów najmu, które są indeksowane automatycznie do inflacji oraz rosnącej płacy minimalnej. Podobnie, jak wszyscy zastanawiamy się, jak długo wyższa inflacja będzie nam towarzyszyła" - powiedział.

- Dalej poprawiamy efektywność, jeśli chodzi o koszty. Ceny energii z OZE mamy zabezpieczane dzięki umowom PPA, po dobrych stawkach. Kontynuujemy automatyzację procesów. Obecnie mamy 370 robotów i ponad 1.200 procesów w pełni lub częściowo zautomatyzowanych. Technologia przynosi nam nowe możliwości, a wcześniej nieopłacalne projekty, stają się opłacalne - dodał.

Grupa jest właścicielem nieruchomości wystawionych na sprzedaż. - W I kwartale 2023 roku wpływy ze sprzedaży nieruchomości były większe niż w całym 2022 czy 2021 roku. Dlatego nie spodziewałbym się jego powtórzenia w kolejnych kwartałach br. Jesteśmy jednak pewni, że wynik ze sprzedaży nieruchomości w tym roku będzie bardzo dobry, bo już I kwartał to zapewnił. Dla nas to ważne nie tylko ze względu na wpływ gotówki, ale przede wszystkim możliwość reinwestowania wpływów ze sprzedaży nieruchomości z wyższą stopą zwrotu. Sprzedaż niepotrzebnych nieruchomości zmniejsza także nasze koszty - podkreślił Kunicki.

W pierwszym kwartale 2023 roku Orange Polska miał 148 mln zł wpływów ze sprzedaży aktywów.

Podwyżki tylko u kilku tys. klientów

Od połowy 2022 roku Orange Polska wprowadził klauzule w umowach z klientami, które dają możliwość poniesienia cen w oparciu o wskaźnik inflacji.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Członek zarządu ds. finansów zapowiedział w poniedziałek wzrost cen usług o 4 proc. od połowy lipca tylko dla kilku tys. klientów stacjonarnego internetu z umowami na czas nieokreślony.

- Klauzule inflacyjne nigdy nie były dla nas istotnym wątkiem na 2023 rok. To nie ma być sposób na nadmierne wzbogacenie się, tylko zabezpieczenie się na wypadek utrzymującej się przez dłuższy czas wysokiej inflacji. Można powiedzieć, że to nasza „polisa ubezpieczeniowa”. W tym roku uruchamiamy klauzule inflacyjne dla klientów, którzy mają umowy na dostęp do stacjonarnego internetu i pakietów na czas nieokreślony. W praktyce będzie dotyczyć to kilku tysięcy klientów, którzy podpisali umowę na czas nieokreślony po maju 2022 roku, gdy te klauzule pojawiły się w naszych nowych umowach. W tym roku uruchomienie klauzul nie będzie dotyczyło klientów innych naszych usług - powiedział.

- Podwyżka będzie od połowy lipca i wyniesie 4 proc. choć GUS ogłosił, że średnioroczna inflacja wyniosła 14,4 proc. Przy naszej wielomilionowej bazie klientów, tegoroczny wpływ uruchomienia klauzul na ARPU będzie nieistotny - dodał.

Zdaniem Kunickiego, to, ile klientów będzie podlegać klauzulom w przyszłości, będzie zależało od tego, kiedy klientom się kończą kontrakty i czy zdecydują się ten kontrakt odnowić, czy pozostać bez „lojalki”. Wówczas taki kontrakt Orange Polska może raz do roku waloryzować, by utrzymać powiązanie cen z realiami rynkowymi.

Co z inwestorem do infrastruktury wieżowej?

W lutym br. prezes spółki Julien Ducarroz mówił w wywiadzie dla PAP Biznes, że Orange Polska prowadzi z Totemem, ale bez pośpiechu, rozmowy odnośnie infrastruktury wieżowej.

Kunicki podtrzymał, że w przypadku infrastruktury wieżowej Orange Polska nie ma pośpiechu.

- Jeśli chodzi o losy naszej infrastruktury wieżowej, to nie ma pośpiechu. Patrząc historycznie na inne tego typu transakcje infrastrukturalne możemy podzielić je na dwa typy. Pierwszy ma pozwolić na bardzo szybki rozwój, który umożliwia pozyskany partner. Tak się stało w przypadku naszego projektu Światłowód Inwestycje, gdzie przekazaliśmy dostęp do 0,7 mln gospodarstw domowych, a docelowo będą wybudowane łącza do 1,7 mln gospodarstw. W ostatnich 5 latach wydaliśmy na inwestycje około 10 mld zł. Na same światłowody, od 2015 roku ponad 4 mld zł. Jesteśmy stabilnym i pewnym inwestorem. Drugi przypadek to konieczność szybkiego oddłużenia się, aby np. móc sfinansować np. duże przejęcia. Strategia .Grow jest oparta na naszej podstawowej działalności, nie dywersyfikujemy jej. Na koniec marca zadłużenie grupy wyniosło 1,3x dług netto do EBITDA. W strategii ten wskaźnik może być 1,7 - 2,2x. Dlatego na dziś nie mamy potrzeby oddłużania się - podkreślił Kunicki.

- Ponadto wiemy, że telekomy będą użytkować aktywa wieżowe jeszcze przez wiele lat. Transakcje kapitałowe, które widzieliśmy w innych krajach, bardzo często wiążą przyszłe czynsze z inflacją i z kosztami energii elektrycznej. Coś, co wydawało się świetną transakcją rok, dwa lata temu, niekoniecznie musi wydawać się nią teraz. Dlatego dla tego typu transakcji ważne są przede wszystkim stabilność i przewidywalność warunków makroekonomicznych. Dzisiaj trudno jest przewidzieć jaka będzie inflacja czy warunki makro przez następne kilka lat. Dlatego nie spieszymy się takim projektem i nie jest on priorytetem. Skupiamy się na tym, żeby optymalizować bazę kosztową i realizować strategię komercyjną. Dzisiaj to nie czas, aby przyspieszać rozważania nad tego typu ewentualną transakcją. Zawsze można jednak do niej wrócić, kiedy będzie taka potrzeba, konieczność lub pomysł. To daje nam elastyczność na przyszłość. Do każdej transakcji podchodzimy przez pryzmat jaką wartość może wygenerować dla naszych akcjonariuszy w długim terminie - dodał.

Orange Polska ma około 6 tys. własnych stacji bazowych. Dzięki współpracy z T-Mobile w zakresie współdzielenia sieci, w ramach spółki NetWorks, klienci Orange mogą korzystać z 12 tys. stacji.

Grupa Orange, główny akcjonariusz Orange Polska, utworzyła operatora pasywnej infrastruktury komórkowej o nazwie Totem z 25,5 tys. wież i masztów we Francji i Hiszpanii. Grupa zapowiadała wcześniej, że poza Francją i Hiszpanią, zbada możliwość integracji z Totemem innych swoich pasywnych mobilnych aktywów.

Orange chce przejmować w światłowodach i ICT

Kunicki podtrzymał zainteresowanie Orange Polska akwizycjami małych operatorów światłowodu oraz firm ICT. "Tutaj mamy dobre doświadczenia i wierzymy, że warto inwestować w ten sposób" - powiedział PAP Biznes.

Orange kupił w ubiegłym roku m.in. Interkam - światłowodowego operatora w Sochaczewie oraz Interkar i Telewizja Światłowodowa Kaszebe. Łączna cena nabycia wyniosła 43 mln zł złotych, część w kwocie 38 mln zł została zapłacona w momencie zawarcia umów. Pozostała część, obecnie szacowana na 5 mln zł złotych, stanowi wynagrodzenie warunkowe, które zostanie rozliczone do 30 kwietnia 2025 roku.

Prawdopodobnie w czerwcu Urząd Komunikacji Elektronicznej przeprowadzi aukcję na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz.

- Przekazaliśmy UKE nasze uwagi w procesie konsultacyjnym. Czekamy, jakie będą ostateczne warunki aukcji i liczymy na jej szybkie przeprowadzenie. Cieszymy się, że bloki będą szersze, bo to pozwala na bardziej efektywne wykorzystanie częstotliwości i jest dobre dla rozwoju rynku. Cena za pasmo to jeden z elementów aukcji. Do tego dochodzą duże wydatki na budowę sieci 5G - powiedział Kunicki.

UKE zakończył w maju drugie postępowanie konsultacyjne dotyczące aukcji 5G. Według zapowiedzi UKE z końca 2022 roku, cena wywoławcza za 1 rezerwację na aukcji 5G wynosi 450 mln zł.

Dołącz do dyskusji: Szef finansów Orange Polska: klauzule inflacyjne to polisa, bez pośpiechu ws. inwestora do wież

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
qwdasx
Chyba mnie szlak trafi jak ten francuski moloch przejmie mojego dostawcę światłowodu.
odpowiedź