SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Piotr Ejdys: Wydawcy nie chcą jeszcze płacić za badania internetu mobilnego

Pomiar multimediów i aplikacji to jeden z prężniej rozwijających się obszarów, tak w Polsce jak i na świecie. Piotr Ejdys, prezes firmy Gemius w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przyznaje, że choć badanie audio-wideo w naszym kraju nie jest jeszcze idealne, to w ciągu najbliższego roku uda się wypracować standard akceptowalny przez cały rynek.

Każdego wydawcę czy agencję reklamową stać na współpracę z wami, czy zależy wam przede wszystkim na współpracy z największymi podmiotami działającymi na rynku?

Zarówno w Polsce, jak i na świecie współpracujemy z bardzo różnymi wydawcami. Dane możemy dostarczyć każdemu podmiotowi funkcjonującemu na rynku internetowym.

Bardzo szybki rozwój multimediów w sieci powoduje, że wykonywanie dokładnych badań jest coraz bardziej skomplikowane, czasochłonne i kosztowne?

Internet cały czas się zmienia. To dla nas naturalne środowisko. Naszą misją jest badanie i zrozumiałe wyjaśnianie naszym klientom na czym polegają te zmiany, głównie w odniesieniu do użytkowników. Nasi klienci chcą dokładnie wiedzieć, w jaki sposób internauci korzystają z sieci, a naszą rolą jest to zbadać i przedstawić wyniki naszej pracy.

Jak rozwija się prowadzony przez was pomiar multimediów i mobile w krajach, w których jesteście obecni?

Od kilku lat intensywnie rozwijamy pomiar audio i wideo oraz aplikacji. Pierwsze badanie multimediów, wprowadziliśmy w 2010 roku w Danii. W sumie już 8 krajów, w których działamy, korzysta z tej usługi. Poza wspomnianą Danią są to Polska, Turcja, Czechy, Węgry oraz Izrael, Bułgaria, Litwa i Macedonia. Z kolei Na Węgrzech od 2013 roku prowadzimy pomiar aplikacji mobilnych i tam mamy już panel mobilny. Jest to pierwszy kraj, który ma taki panel i oczywiście dążymy do tego, aby został on wprowadzony także na innych rynkach. Tymczasem w 7 innych, w tym w Polsce, Rosji, Rumunii czy na Ukrainie mierzymy popularność aplikacji.

Pomiar ruchu w aplikacjach jesteście w stanie wykonywać z taką samą dokładnością jak w serwisach www?

Możemy dokonywać pomiaru w aplikacjach mobilnych w takim zakresie w jakim pozwoli nam na to wydawca danej aplikacji. Gemius udostępnia developerom narzędzia pozwalające oskryptować aplikację, dzięki czemu możemy mierzyć popularność i czas spędzony w aplikacji. W Polsce jest już wiele aplikacji, zarówno desktopowych jak i mobilnych, które są audytowane.

Większość nowych funkcjonalności testujecie najpierw w Polsce?

Nie zawsze tak jest. Wynika to z różnic występujących na poszczególnych rynkach. Od dawna mamy zapytania dotyczące pomiaru usług mobilnych, ale kiedy przychodzi do wyceny takiego projektu, wydawcy nie znajdują jeszcze ekonomicznego uzasadnienia, aby pokryć koszty takiego badania. W Polsce ruch z urządzeń mobilnych jest jeszcze mały i wynosi około 10 proc. Choć dynamicznie rośnie, to w przeciwieństwie na przykład do Danii, gdzie sięga on już niemal 50 proc., przeprowadzanie takiego badania nie jest jeszcze konieczne.

Na czym polegają różnice polskiego rynku i innych rynków internetowych, na których działacie, poza tym, że u nas ruch z urządzeń mobilnych jest dużo niższy niż choćby we wspomnianej Danii?

Rynki Europy Wschodniej nie różnią się od siebie w zasadniczy sposób, choć oczywiście drobne różnice występują. W Polsce fenomenem jest na przykład ogromny serwis aukcyjny. W Czechach jest to wyszukiwarka Seznam, która bardzo długo opierała się Googlowi.  Węgierska wyszukiwarka Index, także do niedawna była najsilniejszą konkurencją Google. Duża różnica występuje natomiast pomiędzy Rosją oraz krajami rosyjskojęzycznymi i resztą Europy. Tam dominującą pozycję wciąż zajmują lokalni gracze, zarówno w obszarze wyszukiwarek, jak i serwisów społecznościowych.

Na każdym z rynków tacy sami są użytkownicy i ich preferencje, uzależnione oczywiście w dużej mierze od historycznego rozwoju internetu w danym kraju.

Pod względem konsumpcji treści jakieś zasadnicze różnice występują?

W tym obszarze zasadniczych różnic nie dostrzegam. Rynki się unifikują, a to za sprawą przede wszystkim spadających kosztów dostępu do internetu i urządzeń, dzięki którym treści można konsumować. Wyróżnić można Estonię, gdzie już 18 proc. ruchu w sieci pochodzi z urządzeń mobilnych oraz Słowację, która jej dorównuje.

Wydawcy powinni koncentrować się na budowie wersji mobilnych swoich serwisów, czy raczej postawić na aplikacje w kontekście zbliżającej się rewolucji mobile?

Na pewno przede wszystkim wydawcy i firmy, powinny zadbać o responsywność swoich stron www, gdyż coraz więcej Polaków korzysta ze smartfonów i tabletów, a wbrew ogólnemu przekonaniu, jeszcze bardzo dużo serwisów nie ma nic wspólnego z responsywnością. Myślę, że dopiero kolejnym etapem jest tworzenie aplikacji.

Wydawcy trochę narzekają, że w Polsce badanie audio-wideo zostało wprowadzone dość późno i nie jest jeszcze zbyt dokładne.

Ale już jest i teraz należy tylko z niego korzystać. Nie twierdzimy, że jest ono idealne. Cały czas wymaga udoskonalania i modyfikacji, ale im więcej wydawców będzie z niego korzystać, tym szybciej uda się zakończyć proces wdrażania go i wypracowania jednego standardu akceptowanego przez cały rynek. Póki co, branża nie ustaliła wspólnego nazewnictwa.  Wyniki naszych badań są porównywane z wewnętrznymi pomiarami poszczególnych wydawców. Dopóki nie zaczniemy mówić jednym językiem, zawsze będą pojawiać się pewne rozbieżności. Zresztą podobnie było w przypadku badania www.

Kiedy pana zdaniem te standardy dla pomiaru audio i wideo zostaną wypracowane i zaakceptowane przez wydawców?

Myślę, że jest to proces, który będzie trwał od 6 miesięcy do roku.

Co wyróżnia Gemiusa na tle globalnych firm badawczych? Co sprawia, że wygrywacie z tymi gigantami?

Potrafimy badać i w zrozumiały dla rynku sposób objaśniać wyniki naszych badań, to największy atut naszej firmy, dzięki któremu już wielokrotnie wygrywaliśmy z największymi podmiotami działającymi na tym rynku.


Piotr Ejdys - prezes i jeden z założycieli firmy Gemius, z którą jest związany od 2000 roku. Absolwent informatyki i matematyki na UW, jego specjalność naukowa to sztuczna inteligencja.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Piotr Ejdys: Wydawcy nie chcą jeszcze płacić za badania internetu mobilnego

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
M
Traffic z google analytics nie jest wykorzystywany do targetowania reklam (poza remarketingiem, ale to normalne). Targetowanie jest na podstawie trafficu adsense i wychodzacego z google.
odpowiedź
User
Miś Uszatek
Wydawcy nikomu nie chcą płacić, tylko inkasowaliby na konta kaskę z reklam, a tych kilku pracowników na etach kolejne premie, które ich dzieci przepuszczą na narkotyki, bo rodzice nie mają dla nich czasu, bo muszą oszukiwać na kasę kolejnych dziennikarzy na śmieciówkach.
odpowiedź
User
gu
Gemius największy bzdet polskiego netu
odpowiedź