SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Po publikacji „Faktu” odchodzą rzeczniczka i główny PR-owiec Ewy Kopacz

Iwona Sulik, pełniąca funkcję rzecznika rządu premier Ewy Kopacz, złożyła w czwartek rezygnację. Według „Faktu” w ub.r. miała doradzać posłom opozycji. Razem z Sulik odchodzi Adam Piechowicz, główny doradca premier w zakresie wizerunku i kontaktów z mediami.

PAP / Radek PietruszkaPAP / Radek Pietruszka

„Fakt” podał, że przed kampanią do Europarlamentu posłowi Przemysławowi Wiplerowi porad udzielali Adam Piechowicz - do wczoraj główny doradca premier w zakresie wizerunku i kontaktów z mediami - oraz Iwona Sulik, zdymisjonowana rzecznik rządu. Informację redakcji przekazał sam poseł.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, Przemysław Wipler doprecyzowuje, że Stowarzyszenie „Republikanie”, którego pozostaje prezesem, miało w 2013 roku podpisaną umowę o dzieło z Adamem Piechowiczem na prowadzenie szkoleń medialnych przed kampanią do Parlamentu Europejskiego (kampania wystartowała w lutym 2014 roku). Organizacja płaciła mu za to przez kilka miesięcy po ok. 4 tys. zł. Spotkanie z Iwoną Sulik zasugerował Wiplerowi Piechowicz. Sulik pracowała wówczas w Kancelarii Sejmu i była rzeczniczką marszałek Ewy Kopacz.

- Piechowicz zaproponował mi panią Sulik w ramach pakietu. Spotkałem się z nią kilka razy. Ćwiczyliśmy nagrywanie setki i udzielanie wywiadu. Ona była dziennikarką i zadawała mi pytania, a potem robiła podsumowania - co było dobrze, a co źle - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl poseł Wipler.

Z kolei Iwona Sulik tłumaczyła, że była tylko jedna sytuacja, kiedy Wipler zapytał ją, jak wypadł na konferencji. - Nigdy nie otrzymałam propozycji współpracy od posła Wiplera. Z posłem Wiplerem spotkałam się, ponieważ radził się mnie, tak jak wielu innych posłów czy dziennikarzy, jak oceniam jego politykę medialną i wizerunkową. W sposób czysto koleżeński wypowiedziałam swoją prywatną opinię. Nie zawierałam na to żadnej umowy i nie otrzymałam za to żadnego wynagrodzenia - napisała Sulik w oświadczeniu przesłanym dziennikarzom. Podkreśliła, że jakiekolwiek stwierdzenia jakoby prowadziła szkolenia z występów medialnych dla opozycji jest „absolutnie niedopuszczalne i nieprawdziwe”. - Zawsze, od początku swojej współpracy z Ewą Kopacz, byłam wobec niej lojalna i nie mam sobie nic do zarzucenia w tej kwestii - dodała Sulik.

- Złożyłam dymisję, nie mam sobie nic do zarzucenia, ale nie chcę stawiać pani premier Ewy Kopacz w trudnej sytuacji w związku z artykułem w „Fakcie” - powiedziała Sulik portalowi TVN24.pl.

W czwartek premier Ewa Kopacz przyjęła dymisję Iwony Sulik. Serwis 300polityka.pl podał, że współpracownica szefowej rządu nie chciała się podać do dymisji, ale jej odejście zostało wymuszone przez Kopacz. Natomiast RMF FM poinformowało, że kandydatami do objęcia funkcji rzecznika są posłowie Ireneusz Raś i Sławomir Nitras.


Serwis 300polityka.pl podał, że Sulik nie chciała się podać do dymisji, ale jej odejście zostało wymuszone przez premier Ewę Kopacz. Warto dodać, że „Gazeta Polska” podała ostatnio, że Iwona Sulik zawalczy o stanowisko prezesa TVP (więcej na ten temat).

Pod koniec ub.r. na rzeczniczkę i innych PR-owców Ewy Kopacz spadła fala krytyki za świąteczny wywiad z premier w dwutygodniku „Viva!”, w którym fotografie zostały podpisane nazwami marek wykorzystanych ubrań (więcej o tym).

Iwona Sulik została rzecznikiem rządu pod koniec września ub.r., zastępując Małgorzatę Kidawę-Błońską. Wcześniej była rzecznikiem Ewy Kopacz podczas sprawowania urzędu marszałka Sejmu. Doradzała jej również w sprawach mediów. W przeszłości do 2011 roku pracowała w TVP Info, gdzie była gospodarzem i wydawcą programów informacyjnych i publicystycznych, m.in. wieczornego magazynu „Minęła Dwudziesta”. W poprzednich latach relacjonowała obrady sejmowe. Wcześniej była związana z Warszawskim Ośrodkiem Telewizyjnym, gdzie prowadziła m.in. „Telewizyjny Kurier Warszawski” czy „Puls Stolicy”.

Adam Piechowicz w 2013 roku był asystentem Iwony Sulik. Według „Faktu” pomagał też w ubiegłorocznej kampanii samorządowej, m.in. kandydatowi SLD na prezydenta Warszawy Sebastianowi Wierzbickiemu. Były doradca premier Ewy Kopacz zrezygnował ze stanowiska przed dymisją Sulik. Tabloid uważa, że stało się tak po tym, jak dziennikarze wysłali pytania do Kancelarii Sejmu i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o prowadzone przez niego szkolenia dla polityków opozycji. W czwartek po południu rezygnację złożyła również Jolanta Gruszka, szefowa gabinetu politycznego Ewy Kopacz, która - jak się spekuluje - wiedziała o dodatkowych zajęciach współpracowników premier.

Informacja o dymisji Sulik i Piechowicza podzieliła przedstawicieli mediów. - Jeśli Sulik poleciała za „Fakt”, to znaczy, że media meblują rząd PEK. Oryginalna strategia - zauważył na Twitterze Agaton Koziński, dziennikarz „Polska The Times”. - Ciekawy standard działalności politycznej - ujawnianie przez kogo było się medialnie szkolonym - napisał Konrad Piasecki, dziennikarz RMF FM. - Dlatego dziennikarz nigdy nie powinien szkolić polityka. Never ever. Były dziennikarz też - wtórował mu Jacek Czarnecki z Radia ZET. - Ale dziennikarz, który odchodzi z zawodu jest wolnym człowiekiem. Może robić co chce, i szkolenie go nie kompromituje - protestował Piasecki. - Pytanie, czy Wipler coś miał - bo szybka reakcja sugeruje inne trupy w szafie Sulik. Ale jeśli tak, jakim cudem została rzecznik? - zastanawiał się Koziński.

Dołącz do dyskusji: Po publikacji „Faktu” odchodzą rzeczniczka i główny PR-owiec Ewy Kopacz

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
za dużo hialuronu?
Rzecznik VIPów dorabia na boku...
odpowiedź
User
Wujek Bong
Najsłabszy rzecznik rządu od lat. Za taką wtopę jak w Vivie by z hukiem wyleciała z połowy agencji PR.
odpowiedź
User
ekspert
czemu tak późno poleciała?

za skandal z VIVA powinna już dawno wylecieć na zbity pysk

odpowiedź