SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Podsumowanie 2015 roku w social media - prognozy na 2016 (wydawcy i agencje)

W ramach naszego podsumowania roku w mediach i marketingu zajmujemy się mediami społecznościowymi. Najważniejsze wydarzenia i trendy z ostatnich 12 miesięcy oraz prognozy na najbliższy rok przedstawiają menedżerowie z czołowych polskich wydawców i agencji, m.in. Michał Sławiński, Rafał Drzewiecki, Sebastian Umiński, Anna Robotycka, Szymon Ślipko i Jakub Kaliciński.

Rahim Blak, CEO w click community

Wydarzenie roku
Facebook rzucił wyzwanie You Tube’owi! Do tej pory wydawało się to niemożliwe. Statystyki dalej przemawiają za You Tube’m, ale samo podjęcie rywalizacji na tym polu, wskazuje, że Facebook jest Serwisem Totalnym:) Niektóre agencje, które wyrosły z Facebooka, prognozowały, że 2015 rok będzie rokiem YouTube'a, a okazał się rokiem Video na Facebooku, i nie tylko na Facebooku, ale także w innych serwisach społecznościowych, np na Snapchat, Periscope, Instagram i Vine. Na samym Facebooku wideo odtwarza 8 miliardów użytkowników dziennie. 6 miliardów dziennie to wynik Snapchata. Z roku na rok, jest to trend, który tylko zyskuje na wartości. Film angażuje bardziej i lepiej, dlatego wszyscy to wykorzystamy.

Sukces roku
Rozwój reklamy facebook ADS. CPS na facebooku oznacza, że możemy się już rozliczać od sprzedaży. Facebook Ads rozwija się niesamowicie, pojawia się mnóstwo rozwiązań, które mogą przynosić zyski firmom działającym w sektorze B2C jak i B2B. Zapewniły to m.in. dwa nowe formaty reklamowe w tym Local Awerness i Lead Generation. Dzięki nim nie tylko zaprowadzimy potencjalnych klientów prosto pod same drzwi naszej firmy, ale i  zbierzemy potencjalnych klientów (leady), którzy wymagają sprzedaży bezpośredniej. Trudno też nie wspomnieć o formacie Slide Show, dzięki któremu możemy pokazać więcej niż jeden produkt na raz.

Porażka roku
Na świecie mieliśmy wyciek danych z portalu randkowego dla zdradzających (ashleymadison.com). Inwigilacja to temat bieżący, od którego nie ucieknie żaden z nas, jednak tutaj mieliśmy do czynienia z czystą kradzieżą danych. W Polsce na „akcji Żytniej” straciła zaufanie cała branża. Brak komunikacji kryzysowej. Brak kontroli. Brak osób poczuwających się do odpowiedzialności.

Człowiek roku
Mark Zuckerberg za podejście do biznesu, sukcesy i wszystkie decyzje biznesowe, w tym m.in. reklamy na Instagramie czy nowe formaty reklamowe na Facebooku, udogodnienia dla agencji etc. Szanuje go również za decyzje o przekazaniu środków na cele dobroczynne. Fortuna jaką oddaje, aby promować równość wszystkich dzieci w kolejnych pokoleniach przekonuje mnie bez względu na to, jakie były o tym opinie. Warto pomagać. W Polsce Branża social media w jest miejscem wielu ciekawych osobistości i powiem szczerze trudno jest mi wybrać jedną z nich.

Kampania / projekt roku
Kampania Coca-Coli „#dajcałusa”. Totalny strzał w dziesiątkę! To dla mnie potwierdzenie, że odbiorcy reklam kochają personalizowany przekaz! na dzień dzisiejszy na hashtag #dajcalusa otrzymałem ponad 14 tysięcy wyników. Można powiedzieć, że zdjęcia z butelką stały się swego rodzaju ‘modą’ :)

Trend roku
Rok temu eksperci prognozowali, że 2015 będzie rokiem video marketingu, tak faktycznie było. Mało tego, ten rynek rośnie w siłę z zawrotną prędkością. Stąd też myślę, że trafnym stwierdzeniem będzie powiedzieć, że prognozy się sprawdziły.

Prognoza na 2016 rok
Rok 2016 będzie rokiem CPS (cost per sale/success) reklamy Facebook Ads, i jest szansa, że również reklamy na Instagramie. Facebook Ads pozwala wierzyć w reklamę Internetową, Facebook Ads może być skuteczny dla każdej firmy dzięki różnorodnym typom, formatom i rodzajom targetowania reklamy w internecie. Najwięcej Facebook zrobi dla sklepów Internetowych, którzy dzięki „Pixelowi konwersji” będą mogli skalować budżety, bo te będą generować dla nich sprzedaż. Reklama na Facebooku działa jak nigdy, i zapowiada się, że będzie działać jeszcze lepiej.

 


Maja Isakiewicz, content group head w VML Poland

Wydarzenie roku
Inwestycja Facebooka w Oculus VR -  technologię umożliwiającą przeciętnemu zjadaczowi chleba doświadczenie wirtualnej rzeczywistości. Wydarzenie odnotowane przez branżę z zaciekawieniem i nadzieją na przyszłość, ale trzęsienia ziemi z tego powodu nie było. Bo rewolucja dopiero nadejdzie - szybciej niż by nam się w Polsce wydawało. W pierwszej kolejności zapewne dotrze do branży filmowej - technologia 3D jest już passé i cokolwiek męcząca dla odbiorcy. Wirtualna rzeczywistość z kolei – to jest gradka dla widza! Niedługo będzie można obejrzeć ten sam film 12 razy i za każdym doświadczyć go inaczej. Ostatnie lata pokazały, że superprodukcje odnoszą tym większy sukces, im lepiej są widoczne w mediach społecznościowych. Zuckerberg doskonale zdaje sobie z tego sprawę i stawia na technologię, za rozpowszechnienie której wcale nie Facebook będzie odpowiedzialny, a podniecone tłumy fanów sci-fi, które koniecznie będą chciały doświadczyć VR na własnej skórze (lub oczach, jak kto woli). Stąd już krok od wykorzystania tej technologii w terapiach, szkoleniach… ale i w torturach, pornografii czy manipulacjach widzem.

VR będzie kolejnym krokiem milowym w rewolucji nowych mediów - czy to w Polsce, czy to na świecie. Warunek powodzenia – design. W tej chwili klocowaty prostokąt z gumką uciskową wokół głowy nie należy to najpiękniejszych czy najwygodniejszych gadżetów na rynku…

Sukces roku
Bardziej pozytywny trend niż odosobniony sukces to globalne - i powoli lokalne - odchodzenie od mocno produktowego podejścia do reklamy w mediach społecznościowych. Komunikat „kup pan cegłę” - oczywiście w pięknym opakowaniu – cały czas dominuje i będzie dominował w telewizji. Niemniej online marki stawiają coraz śmielej na dostarczanie rozrywki odbiorcom, co wymusza sama forma portali społecznościowych. Logo będzie się pojawiało - ale mniej nachalnie, packshoty zostaną zastąpione dyskretniejszym lokowaniem produktu. Nacisk coraz częściej jest kładziony na historię marki i wartości, jakie wyznaje, a nie na cudowne właściwości proszku Iksi. Z punktu widzenia kreacji w agencjach reklamowych ten trend cieszy i otwiera nieskończone możliwości storytellingu.  

Porażka roku
Jak co roku - i zapewne przez wiele następnych lat - kompletne nieprzygotowanie internautów do krytycznej oceny źródeł informacji i ich wiarygodności. Jesteśmy skłonni wierzyć we wszystko, co pojawi nam się w newsfeedzie, najczęściej bez refleksji, kto i dlaczego daną treść w sieci zamieścił. Jesteśmy (zarówno w Polsce, jak i na świecie) bardziej podatni na propagandę niż to miało miejsce w czasach siermiężnych komunikatów serwowanych przez „Trybunę Ludu” za PRL.

Przykład ze świata (choć i Polski dotyczy) - propaganda ISIS w sieci, świetnie przygotowana kampania rekrutacyjna online, która w „realu” przyciąga dziesiątki niedojrzałych mężczyzn i kobiet do walki przeciw bezbożnemu porządkowi świata (choć większość z wycieczkowiczów do Syrii nawet nie przeczytała Koranu). W Polsce niech za przykład posłuży wpis na blogu Kamila Bulonisa o tym, jak to imigranci na granicy Włoch i Austrii mieli rzekomo obrzucić ekskrementami Bogu ducha winnych Europejczyków. Wpis szybko rozprzestrzenił się w sieci - i co z tego, że okazało się, że Bulonis sobie większość z tego wymyślił? Kto chciał mu uwierzyć, uwierzył.

Człowiek roku
Z papieża Franciszka zrobił się celebryta mediów społecznościowych. Papież - i sztab ludzi, którzy obsługują w jego imieniu kanały social media - chętnie i umiejętnie wykorzystują Facebooka czy Twittera, by dotrzeć do wiernych i niewiernych. Wypowiedzi Franciszka śledzą i katolicy, i ateiści, i ci pośrodku, i ci niezdecydowani. Papież posługuje się prostym, ludzkim - choć często radykalnym - językiem, co jest dla wielu zaskoczeniem, a dla niektórych zagrożeniem. Fenomen Franciszka polega na tym, że w kilku słowach – lub 140 znakach - streszcza skomplikowane prawdy teologiczne, a przy tym nie wypacza ich sensu. Dodajmy do tego viralowe treści, jak ostatnie selfie zrobione sobie przez Jego Świątobliwość i puszczone w świat – a sukces gwarantowany.

W Polsce - trudniej wybrać osobę, która zwojowałaby komunikację social media w sposób zasługujący na przyznanie tytułu „człowieka roku”. Jeśli chodzi o zaistnienie w świadomości odbiorców - pożywką dla „internetów” były oczywiście ostatnie wybory parlamentarne i ich konsekwencje. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego lidera sceny politycznej, między innymi dzięki umiejętnej komunikacji online, pokażą najbliższe miesiące – a nazwiska pomińmy milczeniem.

Kampania roku
Mimo że temat jest nieco niszowy, tegoroczna relacja z przebiegów XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina zasługuję na uznanie. Po raz pierwszy TVP wyszła poza ramy srebrnego ekranu i weszła w świat mediów społecznościowych. Widzowie byli zachwyceni możliwością komentowania na żywo swoich wrażeń po wysłuchaniu wystąpień uczestników konkursu - i oglądania swoich wypowiedzi w telewizji. #Chopin15 zaistniał nie tylko na Facebooku, ale i na Twitterze - gdzie aktywni byli zwłaszcza chopinowscy entuzjaści z zagranicy. Jako postscriptum dodam, że z chęcią widziałabym w sieci więcej takiego „hejtu”, jakim z pełną kulturą raczyli siebie nawzajem widzowie tegorocznego Konkursu Chopinowskiego.

Trend roku
Trendy na świecie i w Polsce były tożsame. Mniej więcej od połowy 2015 roku media społecznościowe ruszyły (dosłownie) z miejsca. Dobry content już nie jest statyczny. Zwykłe photoposty już nie wystarczą, żeby zadowolić klientów i konsumentów. Cinematogramy, animatiki, GIF-y, filmy 360 stopni - to błyskotki, które mają zwabić użytkowników do interakcji. Nasze newsfeedy - czy to na Facebooku, Instagramie czy Twitterze - ruszają się, ale jeszcze nowinka nam się nie opatrzyła, jeszcze zawieszamy na dłużej oko na odpalanym z automatu video. Niedługo to jednak zupełnie spowszednieje, a o sukcesie będą mogły mówić firmy, które jako pierwsze sięgnęły po takie rozwiązania, przez co zapadły w pamięć konsumentów.

Prognoza na 2016 rok
Jeszcze więcej ruchu! Od kilku dni nawet w kwadracie avatara na Facebooku. W nadchodzącym roku możemy więc spodziewać się dwóch zjawisk. Pierwsze - wzrost kosztów kreacji, a przez to ograniczenie ilości publikowanych treści na kanałach social media. W większości agencji zasoby ludzkie się drastycznie nie zmieniają, a budżety klientów nie szybują w górę. Niemniej ci sami ludzie muszą skupić się na wyprodukowaniu bardziej skomplikowanych treści. Naturalną konsekwencją jest ograniczenie najprostszych form publikowanego contentu, a inwestowanie w bardziej złożone jego formy. Co za tym idzie, jakość kreacji w agencjach zajmujących się mediami społecznościowymi wzrośnie. Podobnie jak koszty dla klientów. Dobra kreacja kosztuje. A właściwie rozrywka dla internautów sponsorowana przez duże marki. Małe i średnie firmy nie będą sobie więc mogły pozwolić na luksus zatrudnienia profesjonalnej agencji do prowadzenia kanałów w mediach społecznościowych. A małym i średnim agencjom będzie trudniej podołać oczekiwaniom klientów.

Jest jednak dla nich światełko w tunelu - wzrost kosztów agencyjnych oznacza wzrost ilości ruchomego contentu dostępnego do kupienia np. na stockach. Co jest drugim zjawiskiem, jakiego możemy się spodziewać w nadchodzących miesiącach? Większa ilość i zwiększony popyt wzmocni konkurencję, a więc możemy spodziewać się znaczącego spadu cen treści wideo.

Innymi słowy - jeśli jesteś animatorem lub motion designerem, 2016 rok będzie dla Ciebie udanym rokiem!

  • 11
  • 12
  • 13
  • 14

Dołącz do dyskusji: Podsumowanie 2015 roku w social media - prognozy na 2016 (wydawcy i agencje)

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rly?
Serio ktoś czyta to wszystko? Ile % osób dochodzi co najmniej do 6 strony? LOL... ;)
odpowiedź
User
Jedi
Gość z ddb jedyny przyzwoity nie wymienia swojej kampanii jako osiągniecia i nie robi wielkiego halo ze snapa
odpowiedź
User
Jedi 2
Jedynie strona 8 jest sensowna. Reszta to jakieś popłuczyny....
odpowiedź