SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Coraz więcej Polaków przeciwnych ograniczaniu handlu w niedziele

Do 51 proc. wzrosła liczba Polaków negatywnie oceniających zakaz handlu w niedzielę, który rozszerzono od początku tego roku. To o pięć punktów procentowych więcej, niż w poprzedniej fali badania, które przeprowadza Maison&Partners na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Od początku 2019 roku zaostrzono niedzielny zakaz handlu - sklepy mogą być otwarte tylko w jedną niedzielę w miesiącu, a nie dwie, jak było w roku ubiegłym.

- W tej chwili regulacje obowiązujące od 2019 roku negatywnie ocenia 51 proc., jeszcze w listopadzie było to 46 proc. - wskazuje prof. Dominika Maison - Wyraźnie widać, że zgodnie z naszymi przewidywaniami i wynikami poprzednich edycji badania, przepisy dotyczące ograniczenia handlu, wraz z ich stopniowym zaostrzaniem, stają się dla ludzi coraz bardziej dokuczliwe - komentuje Maison.

Kurczy się grupa zupełnych zwolenników zmian ukierunkowanych na ograniczanie handlu w niedziele. W listopadzie 2018 roku było ich 31 proc., a w tej chwili zdecydowane poparcie dla regulacji deklaruje zaledwie 24 proc. Polaków.

"Nie" zakazowi handlu w niedzielę mówi połowa Polaków

W najnowszej, trzeciej fali badania Maison&Partners, widać wzrost liczby przeciwników zaostrzeń niedzielnego handlu. Przeciwnych zmianom wprowadzonym od tego roku jest 51 proc. badanych, popiera je zaś łącznie 39 proc. ankietowanych.

Jeszcze wyższy jest odsetek (58 proc.) przeciwników całkowitego zakazu handlu w niedziele, który wejdzie w życie z początkiem przyszłego roku. Do 31 proc. spadła liczba zwolenników tego rozwiązania (w porównaniu do listopadowej fali badania).

Kto przeciw ograniczeniom handlu w niedzielę?

Kto całkowicie nie popiera żadnych ograniczeń niedzielnego handlu? Po zsumowaniu danych z trzech fal badania Maison&Partners okazuje się, że na przykład wśród pracowników sektora handlu, totalnymi przeciwnikami obostrzeń niedzielnego handlu jest 44 proc. badanych. Wśród osób, które w handlu nie pracowały, odsetek ten wynosi 36 proc.

Biorąc pod uwagę miejsce zamieszkania, najwięcej całkowitych przeciwników zakazów handlu w niedzielę jest w dużych miastach, od 100 tys. mieszkańców wzwyż (44-45 proc.). Natomiast najmniej takich osób zamieszkuje wsie (30 proc.).

Więcej przeciwników obostrzeń jest wśród osób z wykształceniem wyższym niż podstawowym lub zawodowym (45 proc. vs. 34 i 30 proc.), wśród wyborców popierających partie lewicowe niż prawicowe (68 proc. vs. 15 proc.).

Czemu przeszkadza nam zakaz handlu w niedzielę?

Jako najważniejsze powody niechęci do niedzielnych ograniczeń w handlu, Polacy wskazują na fakt, że w pozostałe dni tygodnia nie mają czasu wybrać się na zakupy. Drugi najczęściej wskazywany powód to brak możliwości wyjazdu do centrów handlowych w inne dni niż niedziela.

Ankietowani wskazują także na m.in. konieczność robienia zakupów tam, gdzie nam nie odpowiada, korki w ciągu tygodnia czy własną niepamięć, która z niedziel jest handlowa.

W porównaniu z pomiarem z grudnia 2018 r. widać istotny wzrost grupy osób, która deklaruje, że zamknięcie sklepów w niektóre niedziele jest dla nich utrudnieniem (z 38 proc. vs. 42 proc.).

Ograniczenia handlu w niedzielę - opinie Polaków

W najnowszej fali badania aż 71 proc. ankietowanych sądzi, że państwo nie powinno ustalać obywatelom, jak mają spędzać niedziele. 67 proc. uważa, że kupujący powinni mieć możliwość robienia zakupów w każdą niedziele, a pracownicy powinni mieć zapewnione dwie wolne niedziele w miesiącu.

W porównaniu z poprzednimi falami badania, opinie dotyczące ograniczeń handlu w niedziele pozostają niemal niezmienne.

Kupowanie w niedziele: kiedyś i dziś

87 proc. badanych wskazuje, że robiła zakupy w niedziele przed wprowadzeniem ograniczeń. Najczęściej chodzili do sklepów po jedzenie, ubrania i buty, nieco rzadziej po elektronikę i wyposażenie wnętrz. Powodem robienia zakupów właśnie w ostatni dzień tygodnia był głównie brak czasu w inne dni (39 proc.), mniejszy pośpiech (32 proc.) czy możliwość wybrania sklepu bardziej oddalonego od domu (19 proc.).

 

Obecnie, niemal rok od wprowadzenia obostrzeń w handlu ostatniego dnia tygodnia, w niedzielę na zakupy wybiera się 76 proc. badanych.

Osoby przeciwne ograniczaniu handlu w niedziele, częściej robią zakupy w tym dniu niż zwolennicy tej zmiany, jednak nawet w tej drugiej grupie 58 proc. zdarza się chodzić do sklepów w niedziele handlowe.

- Prowadzimy regularne odczyty nastrojów Polaków związanych z ograniczeniem handlu w niedziele już od kilku miesięcy i generalnie wszystkie wskaźniki pozostają na tym samym poziomie, poza dwoma – rośnie liczba przeciwników wprowadzanych rozwiązań, zaś maleje liczba ich zwolenników - komentuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. - Dzieje się zatem dokładnie to, co przewidywaliśmy. Im mniej niedziel handlowych, tym regulacje bardziej dokuczają Polakom - dodaje Kaźmierczak.

Trzecia fala badania "Postawy i opinie wobec ograniczenia handlu w niedziele" została przeprowadzona przez Maison & Partners na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, na panelu badawczym Ariadna, w lutym 2019 r., metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview), na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie losowo-kwotowej (reprezentatywność ze względu na płeć, wiek, wielkość miejscowości zamieszkania) dorosłych Polaków, N=1090.

Dołącz do dyskusji: Coraz więcej Polaków przeciwnych ograniczaniu handlu w niedziele

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kand
Odkąd moja Żona ma wolne niedziele możemy w końcu razem zaplanować czas niedzielny wcześniej, bo teraz zawsze wiadomo która niedziela będzie wolna. Gdy się otrzymuje grafik z początkiem miesiąca planowanie z wyprzedzeniem jest bardzo ograniczone. W końcu też moja rodzina jest razem w większości niedziel. Bardzo to doceniamy.
odpowiedź
User
Swordfish
I bardzo dobrze, że w niedzielę sklepy są zamknięte. W wielu krajach europejskich jest to normalne, np. Niemcy, Austria.
odpowiedź
User
Gosc
Ależ ja to tak patriotycznie się powoływać na przykład niemiecki, tak naprawdę jedyny, bo w pozostałych krajach o zakazie decydują lokalne samorządy.
odpowiedź