SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Polacy nie zamierzają rezygnować z zakupów w niedzielę

45 proc. Polaków mimo zakazu handlu w niedzielę, planuje nadal robić tego dnia zakupy, tyle że w otwartych punktach - najczęściej w małych sieciowych sklepach spożywczych - wynika z badania ARC Rynek i Opinia.

fot. Flickr.comfot. Flickr.com

Z początkiem marca wchodzi w życie podpisana w tym tygodniu przez prezydenta ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele. To oznacza, że już 11 i 18 marca klienci nie zrobią zakupów w supermarketach, zamknięte będą też galerie handlowe. Handel w niedziele będzie stopniowo ograniczany, a od stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.

Polacy nie zamierzają rezygnować z zakupów

W najnowszym badaniu ARC Rynek i Opinia 78 proc. ankietowanych przyznało, że w ciągu ostatnich czterech tygodni zrobiło zakupy w niedzielę. Trzy czwarte badanych deklaruje, że w ten dzień odwiedza dyskonty.

Osoby, które nie planują po wprowadzeniu zakazu robienia zakupów w niedzielę, będą starały się je robić od poniedziałku do piątku (64 proc.) lub w sobotę - zarówno wieczorem lub po południu (20 proc.) jak i do południa (16 proc.).

Zgodnie z deklaracjami, respondenci niedzielne zakupy przeniosą do małych sklepów sieciowych oraz do prywatnych sklepów osiedlowych. Niemal co dziesiąty respondent deklaruje, że zakupy w niedzielę będzie robił na stacjach benzynowych.

Co trzeci Polak jest zdania, że zakaz handlu w niedzielę spowoduje, że będzie miał więcej wolnego czasu, np. na odpoczynek. Dla 42 proc. wprowadzenie tej ustawy jest utrudnieniem życia.

- Z naszych badań wyraźnie widać, że Polacy przyzwyczaili się do robienia zakupów w niedzielę. I dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn ze wszystkich grup wiekowych. Zdania co do tej ustawy są jednak podzielone – niecała połowa traktuje jej wprowadzenie jako ograniczenie życia, co trzeci badany jednak jest zdania, że zyska czas dla siebie i swojej rodziny. Z deklaracji respondentów wynika, że ruch sklepowy istotnie zwiększy się w soboty – 36% respondentów deklaruje, że właśnie na ten dzień przeniesie dotychczasowe niedzielne zakupy. Pozostali badani będą robili zakupy od poniedziałku do piątku. Jednocześnie spora grupa osób nie zamierza całkowicie rezygnować z niedzielnych zakupów – będą one miały nieco innych charakter i będą dokonywane w małych sklepach. Dlatego ich właściciele mogą liczyć na sporo wyższe obroty. Zyskają też stacje benzynowe - wprawdzie odsetek osób planujących tam przenieść swoje niedzielne zakupy wynosi tylko 9 proc, jednak w miarę rozwoju oferty sklepów na stacjach, do czego przymierzają się już niektóre sieci, można się spodziewać, że i tutaj obroty będą wyższe - komentuje Adam Czarnecki, wiceprezes ARC Rynek i Opinia.

Badanie zrealizowane zostało przez ARC Rynek i Opinia w dniach 13-16 lutego 2018 roku, metodą CAWI (ankiety online) na reprezentatywnej.

Dołącz do dyskusji: Polacy nie zamierzają rezygnować z zakupów w niedzielę

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ani grosza
Na szczęście mam blisko do Czech i tam będę wydawać swoje pieniążki , naprawdę - po co się boksować z narodową republiką kilkanaście kilometrów i normalny świat.
odpowiedź
User
olo
Na szczęście mam blisko do Czech i tam będę wydawać swoje pieniążki , naprawdę - po co się boksować z narodową republiką kilkanaście kilometrów i normalny świat.


zacznij od boksu z własną głupotą
odpowiedź
User
pavv
Czyli zostało udowodnione, że 5% społeczeństwa (bo 45% zamierza robić zakupy w niedzielę) to idioci, którzy zamierzają przepłacać o min. 30% kupując spożywkę na stacjach benzynowych. Szkoda trochę bo znajomy jest kierownikiem stacji i średnio co miesiąc przywozi mi przeterminowane o kilka dni towary (czekolady, pseudopiwo, batoniki itp.) których nikt nie kupił na stacji, a firma ich nie odbiera bo koszty odbioru i utylizacji są wyższe niż wartość przeterminowanego towaru.
odpowiedź