SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Policja miała inwigilować dziennikarzy i prawników w związku z aferą podsłuchową

Po ujawnieniu przez „Wprost” afery podsłuchowej specjalna grupa funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji przez rok podsłuchiwała prawie 80 osób, m.in. dziennikarzy i prawników - wynika, według ustaleń Radia ZET, z audytu przeprowadzonego w komendzie.

Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio ZET, audyt wykazał, że specgrupą kierował ówczesny szef Biura Spraw Wewnętrznych KGP. Prawie 80 osób było inwigilowanych przez rok, głównie poprzez podsłuchy telefoniczne, które wbrew przepisom zakładano bez zgody sądu czy prokuratury, w ramach śledztwa w sprawie napaści na tle rasowym w Białymstoku. Cała operacja była nieoficjalna: skasowano wszystkie nagrane rozmowy, zachowały się jednak notatki służbowe, takie działania potwierdzili też członkowie tej grupy.

O tym, że byli wtedy podsłuchiwani, w weekend napisali na Kulisy24.com Sylwester Latkowski i Michał Majewski, którzy w czerwcu 2014 r. razem z Piotrem Nisztorem, Agnieszką Burzyńską i Cezarym Bielakowskim opisali we „Wprost” podsłuchane rozmowy kilku polityków rządowych i biznesmenów, co wywołało tzw. aferę podsłuchową.

Według Radia ZET inwigilacją przez policyjną specgrupę byli objęci wszyscy, którzy w tamtym czasie kontaktowali się z Markiem Falentą, głównym podejrzanym w tej sprawie. - Nie wpisywano, że rozpracowywani są Nisztor, Bielakowski czy Majewski tylko używano naszych numerów telefonów albo numerów imei, czyli specjalnych numerów identyfikujących telefony komórkowe, przyporządkowanych konkretnym aparatom telefonicznym. Były to działania czysto operacyjne, chodziło o to by sprawdzić nasze kontakty, „zmapowac” nasze otoczenie, być może dokonać jakiejś prowokacji - stwierdził Michał Majewski w rozmowie z serwisem tygodnika „Do Rzeczy”.

W środę minister i wiceminister spraw wewnętrznych oraz rządowy koordynator służb specjalnych nie potwierdzili, że w audycie znajdują się takie ustalenia, tłumacząc, że jeszcze go nie przeczytali. - Byłby to niebywały skandal i złamanie prawa. Konsekwencje karne powinny sięgnąć zleceniodawców tego typu działań - skomentował Mariusz Kamiński, koordynator rządu ds. służb specjalnych.

Dołącz do dyskusji: Policja miała inwigilować dziennikarzy i prawników w związku z aferą podsłuchową

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zorro
no nieźle. ciekawe, czy ktoś za to beknie??!!
odpowiedź
User
jadek
nikt nie beknie. pełowiacy sami się nie skażą, a oni dalje sądy i trybunały trzymają pod butem
odpowiedź