SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Polski rynek gastronomiczny wart 32,7 mld zł (infografika)

W porównaniu do roku ubiegłego rynek gastronomiczny w Polsce wzrósł o ponad 9 pkt. proc. i był wart niemal 32,7 mld zł - wynika z danych GfK.

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Liczba aktywnych placówek całorocznych wzrosła o 4 pkt. proc. Z wyjątkiem lokali zaliczanych do kategorii klubów nocnych, w każdym z segmentów rynku gastronomicznego w ciągu ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się liczba punktów.

Wzrosła także liczba punktów gastronomicznych uruchamianych sezonowo - o ponad 9 pkt. proc. w porównaniu do 2015 r.

Odsetek Polaków w wieku 15+, którzy deklarują, że odwiedzili punkt gastronomiczny w ciągu ostatnich 12 miesięcy, wzrósł o 8 pkt. proc. w porównaniu do roku 2015. Ten wzrostowy trend obserwowany jest w ramach większości grup społeczno-demograficznych konsumentów.

Cena nadal pozostaje głównym czynnikiem determinującym i barierą, która nie pozwala części konsumentów korzystać z oferty gastronomicznej, jednak jej znaczenie istotnie spadło w porównaniu do lat ubiegłych. Jednocześnie wzrasta świadomość zagadnień związanych ze zdrowym żywieniem, przez co stają się one coraz ważniejsze przy podejmowaniu decyzji związanych z wyborem tejże oferty.

Konsumenci, którzy odwiedzali punkty gastronomiczne, robili to średnio 3,2 razy w miesiącu (wskaźnik bez zmian w porównaniu do 2015 r.) i wydali średnio 94 zł miesięcznie na posiłki (niewielki spadek w porównaniu do 2015 r.). Warty podkreślenia jest fakt ciągłego wzrostu średniej liczby odwiedzanych punktów obserwowany rokrocznie od 2014 r.

Restauracje, pizzerie i fastfoody to najbardziej popularne rodzaje placówek odwiedzanych przez konsumentów. Popularność restauracji i fastfoodów (jak również kawiarni) wzrosła od ubiegłego roku. Z kolei pizzerie były odwiedzane przez mniejszy odsetek konsumentów.

Jeśli chodzi o sieci gastronomiczne, na czele pozostaje McDonald’s. Prawie połowa Polaków w wieku 15+ deklaruje, że odwiedziła punkt tej sieci w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Sieci KFC, Pizza Hut i Burger King także zanotowały znaczny wzrost popularności w porównaniu z 2015 r.

Z deklaracji respondentów wynika, że wychodzenie z przyjaciółmi jest nadal najczęstszym powodem do odwiedzania punktów gastronomicznych. Jednak równie często konsumenci odwiedzają je spontanicznie, bez szczególnej okazji i wizyty takie stały się o wiele bardziej popularne niż rok temu.

Jakość, ceny posiłków, a także przyzwyczajenie, pozostają głównymi kryteriami decydującymi o wyborze konkretnego punktu gastronomicznego. Ogólnie rzecz biorąc, ciepłe przekąski, kanapki, zestawy posiłków oraz pizza to najbardziej popularne produkty zamawiane w placówkach gastronomicznych.

Ponad 1/4 konsumentów odwiedzających punkty gastronomiczne skorzystała z możliwości zamawiania potraw za pośrednictwem telefonu i/lub internetu. Stanowi to wzrost o 6 pkt. proc. w porównaniu do 2015 r. W przypadku pizzerii ten sposób składania zamówienia cieszył się największą popularnością. Warto jednak zwrócić uwagę na istotny wzrost odsetka klientów restauracji korzystających z tego sposobu zamawiania.

Powyższe analizy powstały na podstawie danych pochodzących z przygotowanego przez GfK "Raportu gastronomicznego 2016", który opisuje rynek z trzech perspektyw – właścicieli, konsumentów i otoczenia rynkowego. Prezentowana jest w nim m.in. wartość rynku, obroty punktów gastronomicznych oraz udział kategorii produktowych w obrotach i liczba punktów gastronomicznych. Szczegółowo zostały również przeanalizowane kwestie współpracy punktów z dostawcami/ producentami i przedstawicielami handlowymi.

Dołącz do dyskusji: Polski rynek gastronomiczny wart 32,7 mld zł (infografika)

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adam
Nie dziwię sie, że ten rynek tak się rozwija. W koncu coraz chętniej chodzimy do restauracji, bo nie mamy nawet czasu gotować. Sam prowadzę lokal, więc wiem, jaki potrafi być ruch i że ta tendencja jedzenia na mieście się powiekszyła. Dobrze, że mam dobry system GastroPOS, bo bez niego byłoby cieżko czasami wszystko ogarnąć.
odpowiedź