SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. transparentu z szubienicami m.in. dla „GW”, Lisa i Olejnik. „Kibice Legii nie znali jego treści”

Warszawska prokuratura bez postawienia zarzutów zakończyła śledztwo dotyczące wywieszonego dwa lata temu na meczu Legii Warszawa transparentu z napisem „KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice - dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice”. Śledczy przyjęli tłumaczenia osób trzymających transparent, że nie znali jego treści i nie widzą, kto go przygotował.

Transparent „KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice, dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice” został wywieszony przez kibiców Legii podczas meczu ligowego 8 maja 2016 roku. Wywołało to oburzenie m.in. wśród większości komentujących to dziennikarzy, natomiast Nowoczesna złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Napis miał być odpowiedzią na komentarze do tego, jak kilka dni wcześniej kibice Legii i Lecha podczas finału Pucharu Polski wygwizdali prezydenta Andrzeja Dudę.

Śledztwo prokuratury dotyczyło wykroczenia polegającego na naruszenia dwóch paragrafów Kodeksu karnego: art. 119 mówiącego o groźbie karalnej na tle politycznym i art. 255 dotyczącego publicznego nawoływania lub pochwalania przestępstwa.

W trakcie postępowania śledczy przesłuchali 18 świadków, z których 14 stwierdziło, że treści transparentu uznało za groźbę wobec nich i z tego powodu poczuli się zagrożeni. Jeden ze świadków powiedział, że „wśród pracowników 'Gazety Wyborczej' wywieszenie przedmiotowego transparentu spowodowało silny niepokój i obawy o fizyczne napaści, a nawet próby zadawania im śmierci”. Inny stwierdził, że takie zagrożenie poczuł w związku ze swoim zaangażowaniem w działalność Komitetu Obrony Demokracji.

Przesłuchano też kilku kibiców Legii, których zidentyfikowano jako rozwieszających i trzymających transparent. Jeden z nich stwierdził, że przed wywieszeniem i podczas trzymania plakatu nie znał jego treści, napis zobaczył dopiero na zdjęciach z meczu zamieszczonych w internecie. Drugi powiedział, że nigdy nie czyta transparentów podczas ich rozwijania na trybunie, tylko patrzy na pierwsze dwie litery, żeby upewnić się, że plakat nie jest pokazywany do góry nogami. Wszyscy przesłuchiwani kibice zapewnili, że nie wiedzą, kto przygotował transparent. Prokuratorowi nie udało się ustalić, kto przygotował napis na plakacie.

W uzasadnieniu umorzenia śledztwa napisano, że na podstawie zeznań kibiców nie uzyskano informacji potwierdzających popełnienie przez nich czynu zabronionego. Oceniono, że samo trzymanie przez nich transparentu, skoro nie wiedzieli, co jest na nim napisane, nie stanowi przesłanki, że działały z zamiarem skierowania groźby karalnej lub nawoływania do przestępstwa.

Adwokat Bartłomiej Pawłowski, który w tym postępowaniu jest pokrzywdzonym, zapowiedział, że jego pełnomocnik złoży zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa.

Po transparencie TVN zerwał współpracę z Legią

Kilka dni po meczu, na którym pokazano transparent, TVN usunął ze swojego serwisu Player.pl serial „(L)egenda” realizowany na stulecie Legii Warszawa. Zarząd nadawcy w oficjalnym komunikacie potwierdził, że zdecydował o zakończeniu ze skutkiem natychmiastowym wszelkich form współpracy z klubem w odpowiedzi na „skandaliczny incydent, gdy kibice klubu umieścili na trybunach transparent grożący m.in. dziennikarce TVN, Monice Olejnik, powieszeniem na szubienicy”.

Na to władze Legii Warszawa poinformowały, że nie dostały jak dotąd żadnej oficjalnej informacji od zarządu TVN o zerwaniu współpracy z powodu transparentu wywieszonego przez kibiców klubu. Zapowiedziały też, że serial na stulecie klubu będzie kontynuowany „w nowej formule we współpracy z bardziej wiarygodnym i profesjonalnym partnerem”.

Ówczesny prezes klubu Bogusław Leśnodorski stwierdził natomiast, że niektórzy menedżerowie z TVN prywatnie napisali do niego, że są oburzeni decyzją ich firmy. Dodał, że kilku miało natomiast dostać zakaz chodzenia na mecze Legii.

Dołącz do dyskusji: Prokuratura umorzyła śledztwo ws. transparentu z szubienicami m.in. dla „GW”, Lisa i Olejnik. „Kibice Legii nie znali jego treści”

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ciesze sie
To dobra decyzja. Ludzie mają prawo mówić, co myślą o resortowych dzieciach.
odpowiedź
User
rozsadek
a jak wywieszę coś takiego o kaczynskich też umorzą? żenada.
odpowiedź
User
Marek_Sz
Dobre!

Łapią złodzieja i pytają czy ukradł. a ten odpowiada, że on myślał, że to jego samochód, bo patrzy przecież na znaczek marki z przodu i wszystko się zgadzało. Na pytanie czy wie kto w takim razie ukradł, odpowiada, że nie wie. On tylko wsiadł do tego samochodu, bo myślał, że to jego.

Policja słucha z uwagą i przyznaje rację. Faktycznie przesłuchiwany nie wie kto ukradł ten samochód, więc umarzamy.
odpowiedź