SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rafał Hirsch: na Next.Gazeta.pl ważniejsze ciekawe historie niż notowania giełdowe

- Nie zamierzamy zalewać czytelnika powodzią suchych danych ekonomicznych, ale przyciągnąć go interesującym opowiadaniem. Wideo jest ważnym uzupełnieniem naszych treści, lecz nie zdominuje serwisu, a konkurencja z polskim Business Insiderem będzie jedynie oznaczała korzyści dla czytelnika - zapowiada w wywiadzie dla Wirtualnemedia.pl Rafał Hirsch, redaktor naczelny serwisu Next.Gazeta.pl.

Rafał HirschRafał Hirsch

W środę w południe Agora udostępni nowy serwis biznesowo-technologiczny Next.Gazeta.pl. Ma on zawierać treści z obszaru ekonomii, nowych technologii i kariery zawodowej, a w przyszłości konkurować z polską wersją Business Insidera zapowiadaną na maj br.


Redaktorem naczelnym Next.Gazeta.pl został Rafał Hirsch, wcześniej telewizyjny dziennikarz ekonomiczny, z którym Wirtualnemedia.pl rozmawiają o kształcie i przyszłości startującego serwisu.

Wirtualnemedia.pl: Do jakich odbiorców jest kierowany Next?

Rafał Hirsch: Oczywiście jest pewien rodzaj odbiorców, o których myślimy, że będą do nas najczęściej zaglądać. To osoby w świecie marketingu określane mianem „aspirujących” – takie, które chcą wiele w życiu osiągnąć i rozwijać się, a w związku z tym chcą wiedzieć więcej od innych. Z jednej strony potrafię wyobrazić sobie wśród naszych czytelników dobrze sytuowanych biznesmenów, z drugiej zaś ambitnych młodych ludzi, którzy chcieliby takimi zamożnymi biznesmenami zostać. Oprócz tego Next, podobnie jak cała Gazeta.pl, będzie skierowany raczej w stronę szerokiej, młodej części internautów.

Jednocześnie wierzę, że Next jest dla wszystkich, ponieważ nie ma takiej grupy docelowej, dla której nasz serwis byłby zamknięty pod względem publikowanych treści. Szczególnie w erze serwisów społecznościowych.

Czym Next chce przyciągnąć tak zdefiniowanego czytelnika? Czy serwis będzie koncentrował się głównie na fachowych treściach z dziedziny ekonomii, będzie miał bardziej charakter newsowy czy publicystyczny?

Przede wszystkim chcemy opowiadać ludziom ciekawe historie. Nie zamierzamy zalewać czytelnika powodzią suchych danych ekonomicznych, ale przyciągnąć go interesującym opowiadaniem, które oczywiście może - a nawet w większości powinno - opierać się na konkretnych danych. Tak, uwielbiamy ciekawe wykresy! Nie chodzi o to, by podać informacje np. o wzroście PKB, ale wyjaśnić, co to oznacza dla każdego z nas. Nie ma w polskim internecie wielu serwisów o tematyce ekonomicznej, które podchodziłyby do kwestii gospodarczych w taki właśnie sposób. Jest natomiast wiele platform ograniczających się wyłącznie do podawania danych gospodarczych i pozostawiających czytelnika z ogromem informacji, bez żadnego drogowskazu co tak naprawdę one oznaczają i jakie konsekwencje rodzą.

Nasz sposób spojrzenia na gospodarkę sprawi, że na Next.Gazeta.pl będą obecne unikalne i bliskie czytelnikom treści powstające na bazie ogólnodostępnych źródeł.

Przychodzi Pan na naczelnego Next z telewizji, gdzie pracował Pan wiele lat. Czy to poprzednie doświadczenie zawodowe oznacza, że w serwisie będą faworyzowane treści wideo?

Materiały wideo będą oczywiście obecne na Next.Gazeta.pl i chciałbym, by było ich jak najwięcej. Trudno, żeby było inaczej, skoro wideo jest obecnie najbardziej gorącym trendem w internecie. Trzeba jednak pamiętać, że Next nie jest platformą wideo i takie treści z pewnością go nie zdominują.

Przed pojawieniem się Next na rynku zapowiadaliście Państwo, że jednym z jego wyróżników i sposobów przyciągnięcia odbiorców będzie aktywna obecność w mediach społecznościowych. Jak ma ona wyglądać w szczegółach?

Przede wszystkim chodzi o bardzo aktywną dystrybucję treści na Facebooku. Na tym polu Gazeta.pl ma bogate doświadczenie i wie, jak to skutecznie robić, więc będzie nam łatwiej. Będziemy korzystać z wiedzy i formatów wypracowanych już przez całą grupę. Zespół Next.Gazeta.pl będzie także tworzył specjalne materiały przeznaczone wyłącznie na Facebooka. Oczywiście, będziemy też obecni na Twitterze - to ważna platforma ze względów wizerunkowych.

Czy w przypadku Facebooka jest przewidziane korzystanie przez Next z platformy Instant Articles, która zostanie otwarta dla wszystkich wydawców na świecie w kwietniu?

Powiem szczerze - nie wiem. Raczej nie będziemy korzystać z tego rozwiązania na samym początku, ale jak znam otwartość Gazeta.pl na stosowanie nowych sposobów dotarcia do odbiorcy, to korzystanie przez nas w przyszłości z Instant Articles nie jest wykluczone.

Czy w serwisie Next będą pojawiały się treści z innych platform prowadzonych przez Gazeta.pl, także tych dotyczących kwestii ekonomicznych?

Na razie nie przewidujemy takiego scenariusza. Stawiamy na nowe i własne treści.

Wraz ze startem Nexta nastąpią istotne zmiany w głównym serwisie Gazeta.pl?

Tak. Na głównej stronie Gazeta.pl zmianie ulega box o nazwie „Biznes i Technologie”, w którym pojawiały się treści z serwisów Pieniądze.Gazeta.pl, Technologie.Gazeta.pl oraz Wyborcza.biz. Teraz będą w nim dostępne materiały pochodzące z serwisu Next.Gazeta.pl oraz Wyborcza.biz. Znikają więc platformy Pieniądze.Gazeta.pl i Technologie.Gazeta.pl, których rolę przejmuje Next.

Ilu dziennikarzy tworzy zespół Next?

Obecnie to ponad 10 osób. Next opiera się na trzech filarach tematycznych – Biznes, Technologie i sekcji, którą nazwaliśmy Rozwój, a w zachodnich serwisach jest coraz bardziej popularna pod nazwą „Career”. Oczywiście, każdy z tych segmentów ma przypisanych do siebie autorów, ale podział nie jest sztywny. Konkretni dziennikarze mogą się więc pojawić ze swoim tekstem w innym dziale niż ten, do którego zazwyczaj piszą. Będziemy też aktywnie  korzystali z wielu autorów zewnętrznych.

W Next codziennie ma się pojawiać jeden Pański autorski materiał. Co Pan chce przekazywać w tych tekstach, jaki będą miały one charakter?

Na pewno nie będę sprzedawał tam „gorących newsów”, zresztą Next w ogóle nie jest nastawiony na standardowy newsowy wyścig z innymi serwisami. To będzie raczej rodzaj komentarza do bieżących wydarzeń w moim autorskim ujęciu. Posłużę się tutaj moim doświadczeniem, które nabyłem, prowadząc wcześniej własnego bloga. Sądzę, że te teksty będą niejako jego przedłużeniem.

Niedługo po starcie Next na rynku pojawi się polska wersja Business Insidera, który wcześniej miał być uruchomiony przez Gazeta.pl, a ostatecznie licencję na jego wydawanie przejął Onet. To oczywiste, że będziecie porównywani z polskim BI. W czym chcecie być lepsi od niego i przyciągnąć do Next więcej czytelników niż będzie miał Business Insider?

Patrząc na obecną sytuację w segmencie serwisów ekonomicznych w Polsce myślę, że istnieje dostatecznie duża nisza, która pomieści zarówno Next.Gazeta.pl, jak i Business Insidera. Będziemy ze sobą walczyć po prostu jakością prezentowanych treści. Jak wiadomo, wcześniej rozpoczęliśmy prace nad polskim Business Insiderem, który miała uruchomić Gazeta.pl i mamy dość dobrą wiedzę o tym, jak funkcjonuje amerykańska wersja tego serwisu. Wiemy więc mniej więcej, czego spodziewać się po polskiej edycji. Sądzę, że to będzie ciekawa rywalizacja, która da czytelnikom większy wybór interesujących materiałów.

Jednym z istotnych elementów Next jest segment nowych technologii, a w tym obszarze polskiego internetu jest dość tłoczno - z powodzeniem funkcjonują już na nim serwisy technologiczne Onetu, Wirtualnej Polski, czy serwisy blogowe. Czym na tym tle mają się wyróżniać treści o nowych technologiach prezentowane przez Next?

Chciałbym, żeby były to treści kierowane nie tylko do osób, które są zagorzałymi fanami technologii i chcą o nich wiedzieć wszystko w najdrobniejszych szczegółach. W Next.Gazeta.pl ta część serwisu ma być przeznaczona także dla odbiorców, którzy z nowymi technologiami stykają się jak większość z nas - na co dzień korzystając z nowych gadżetów czy usług. To oznacza, że będziemy musieli poszukiwać w tym obszarze praktycznego podejścia oraz emocji - tych elementów, które są w stanie zaangażować czytelnika spoza branży. Oczywiście można napisać, że ukazał się na rynku nowy iPhone i podać jego techniczną specyfikację, ale można też napisać, co nas w nim denerwuje. I to drugie będzie dla wielu czytelników znacznie ciekawsze.

Czy zatem materiały na temat technologii pod względem konstrukcji i treści będą ciążyły w stronę bloga?

W pewnym sensie tak, biorąc pod uwagę element emocji czy subiektywnej optyki. Jednak chcemy jednocześnie zachować odpowiedni poziom tych tekstów i zawartych w nich ocen czy poglądów.

Działające obecnie w polskim internecie serwisy o tematyce gospodarczej nie osiągnęły do dzisiaj bardziej spektakularnych sukcesów. Co prawda funkcjonują one od lat, ale głównie jako elementy większych portali i nie budzą większych emocji czytelników. Czy to oznacza, ze w prowadzeniu tych serwisów tkwi jakiś błąd?

Dziennikarstwo ekonomiczne jest z pewnością trudniejsze od wielu innych gatunków w tym zawodzie. Mam wrażenie, że dzisiaj serwisy biznesowe są robione przede wszystkim z myślą o przedsiębiorcach, głównie tych małych i średnich. Tymczasem większość ludzi w Polsce nie jest przedsiębiorcami, tylko raczej pracownikami. A dla nich wciąż brakuje odpowiedniej propozycji w segmencie serwisów ekonomicznych. Jestem przekonany, że Next.Gazeta.pl jest właśnie dla nich.

Dołącz do dyskusji: Rafał Hirsch: na Next.Gazeta.pl ważniejsze ciekawe historie niż notowania giełdowe

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wypad
kolejny flop z pod znaku Gażety
odpowiedź
User
hujdarowicz
jaki jest url do strony?
next . gazeta . pl nie wchodzi
odpowiedź
User
Onet om
Od wielu lat podpowiadałem Gazecie Wyborczej, żeby założyła portal przeznaczony dla rolników i mieszkańców wsi, Inaczej nie da odebrać się PiS owi tej części Polski, która zawłaszczył Kaczyński z Ojczulkiem Rydzykiem. Panie Rafale, niech Pan porozmawia z kim tak trzeba. PORTAL ROLNICZY WYBORCZEJ !!!! a i giełda można by rolników zainteresować dlaczego nie. Edukacja ekonomiczna finansowa na wsi leży. i Kwiczy niczym branża wieprzowiny, mleka i wołowiny.

ps do wypad . po polsku piszemy : spod
odpowiedź