SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Republikanie zarzucają Twitterowi cenzurę. Przesłuchanie Jacka Dorseya i Marka Zuckerbega

Senacka komisja przesłuchiwała w środę wirtualnie szefów Twittera i Facebooka, Jacka Dorseya oraz Marka Zuckerbega. Republikanie oskarżali wielkie firmy internetowe o cenzurę, Demokraci pytali o politykę chroniącą użytkowników przed radykalnymi treściami w sieci.

"Panie Dorsey, kto do diaska pana wybrał i dał panu prawo do decydowania, o czym mogą informować media i co Amerykanie mogą usłyszeć?" - pytał republikański senator Ted Cruz. Mówił, że firma funkcjonuje jak sponsor Partii Demokratycznej.

Senackie przesłuchanie to pokłosie decyzji Twittera o ograniczeniu informowania na tym portalu o doniesieniach gazety "New York Post" dotyczących Huntera Bidena, syna kandydata Demokratów na prezydenta.

Czytaj także: „Bitwa o duszę Ameryki” - porównanie programów Donalda Trumpa i Joe Bidena

Na finiszu kampanii wyborczej "NYP" napisał, że Hunter pomógł w organizacji spotkania swojego ojca, gdy ten był wiceprezydentem USA, z dyrektorem ukraińskiej gazowej firmy Burisma. Demokraci uważają, że historia jest nieprawdziwa, uznają sprawę za "polowanie na czarownice" i głośno wyrażają przypuszczenia, że za doniesieniami "NYP" stoją rosyjskie służby. Ubiegający się o drugą kadencję prezydent USA Donald Trump oskarża natomiast swojego rywala o polityczną korupcję.

Dorsey bronił się przed zarzutami o cenzurę

Dorsey przed senacką komisją bronił się przed zarzutami o cenzurę i zapewniał, że Twitter chce zamieszczać "tak dużo głosów na platformie, jak to możliwe". Dodał jednak: "Widzimy dużo nadużyć i nękania, które kończą się uciszaniem ludzi i zmuszaniem ich do opuszczenia serwisu". Mówił, że firma powinna zapracować na zaufanie, i podkreślał, że "słyszy (zgłaszane) obawy i je rozumie".

Cruz to jeden z największych przeciwników obecnej polityki gigantów mediów społecznościowych. Uznaje Google'a, Facebooka oraz Twittera za "największe zagrożenie dla wolności słowa w Ameryce". Jednocześnie senator z Teksasu krytycznie ocenia taktykę sztabu wyborczego Trumpa polegającą na koncentrowaniu się w ostatnich dniach na Hunterze Bidenie. Jego zdaniem historia syna kandydata Demokratów "nie wzrusza żadnego wyborcy".

Demokratyczny senator Gary Peters pytał Zuckerberga podczas przesłuchania, czy jego zdaniem Facebook powinien robić więcej, by odciągnąć użytkowników od radykalnych grup. Zuckerberg odpowiedział, że jego portal robi to w niektórych przypadkach, dodając, że jest otwarty na rozszerzenie takiej polityki. "Z pewnością zgadzam się z duchem pytania; jest to dobry pomysł i coś, do czego powinniśmy dążyć i być może rozwijać" - powiedział.

Czytaj także: Donald Trump i Joe Biden z odmiennymi wizjami Stanów Zjednoczonych

Przesłuchanie w środę szefów Twittera i Facebooka ma miejsce na niecały tydzień przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi. Na 17 listopada zaplanowano ich kolejne wystąpienie w Senacie, przed komisją sprawiedliwości.

Przychód Facebooka sięgnął w II kwartale 2020 r. 18,69 mld dol. To o 11 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku 2019 (16,89 mld dol.). Przychód z reklam firmy wyniósł 18,32 mld dol., co oznacza wzrost o 10 proc. w ujęciu rocznym. Facebook zanotował w II kwartale zysk netto w wysokości 5,18 mld dol., w porównaniu do 2,62 mld dol. zysku w II kwartale roku 2019 (+98 proc.).

W drugim kwartale 2020 roku Twitter zanotował spadek przychodów rok do roku o 19 procent, zaś strata netto spółki wyniosła 127 mln dolarów. Obecnie z serwisu korzysta na świecie 186 mln tak zwanych monetyzowalnych użytkowników.

Dołącz do dyskusji: Republikanie zarzucają Twitterowi cenzurę. Przesłuchanie Jacka Dorseya i Marka Zuckerbega

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dk
rozbić te monopole
odpowiedź
User
geopolitykaGłupcze
Ktoś słabo słuchał tego przesłuchania, jak Fejs w US daje radę, to Twitter celowo zablokował materiał jednej z najbardziej szanowanych marek w USA (200 lat temu założony NYP, nie mylić ze szmatławcem diaspory NYT) tylko dlatego bo uderzał w Bidena. Cruz mówiąc wprost zaorał szefa Twittera, który obiecał poprawę. Oczywiście zarówno Twitter, Fejs i Google mocno wspierają radykalną lewicę, co nie podoba się inwestorom. Zwycięstwo radykalnej lewicy to właściwie koniec hegemonii USA w świecie, Stany straciły 8 lat za Obamy, a powrót radykałów do władzy to oddanie Chinom wszystkiego i to dostrzegają inwestorzy. Jak wspomniałem Fejs w US jakoś daje radę, to już w Polsce pracuje paradoksalnie nad usunięciem wpływów amerykańskicj, a promuje tzw. niemiecki Kominform. Uczulam, aby potem nie było płaczu.
odpowiedź