SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kilku wydawców zgłosiło zastrzeżenia do układów z Ruchem. „Oferta Orlenu niewiążąca, zmienione kwoty należności”

Zastrzeżenia do układów Ruchu z wierzycielami przegłosowanych w połowie kwietnia zgłosiło do sądu kilku wydawców: firmy Romana i Beaty Oraczewskich, Motor-Presse Polska i FreeDomMedia. W środę zajmie się tym sąd. - Najważniejsze i zarazem najsmutniejsze jest to, że 15 kwietnia wydawcy głosowali nad układami, których warunków nie znali - uważa Roman Oraczewski.

W połowie kwietnia wierzyciele przegłosowali układy w dwóch przyspieszonych postępowaniach układowych z Ruchem. Pierwsze (PPU1), ogłoszone we wrześniu ub.r., obejmuje podmioty, którym kolporter był wtedy winny po minimum 1 mln zł. Drugie postępowanie (PPU2), ogłoszone w połowie lutego br., dotyczy podmiotów z należnościami od Ruchu wynoszącymi od 100 tys. zł do 1 mln zł.

W ramach PPU1 wierzytelności Ruchu wynoszą 143 mln zł i mają zostać zredukowane o 80 proc., czyli o 114 mln zł. W przypadku PPU2 kwota zobowiązań to 19 mln zł, a poziom umorzenia - 50 proc.

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, pod koniec kwietnia do układów w ramach obu postępowań zgłoszone zostały zastrzeżenia do Sądu Rejonowego w Warszawie. W przypadku PPU1 takie pisma skierowali Agencja Promocyjna „Komfort Market” należąca do Beaty Oraczewskiej i Motor-Presse Polska (wydaje „Men’s Health, „Women’s Health”, „Runner’s World” i kilka magazynów motoryzacyjnych, a w przypadku PPU2 - Roman Oraczewski (związany rodzinnie z Beatą Oraczewską) i jego firma Oficyna Wydawnicza Press-Media (wydaje „Super Nowości”, „Ekran TV”, „Program TV”, „Ludzie Biznesu!”), a także FreeDomMedia (wydaje m.in. „Warszawską Gazetę” i „Polskę Niepodległą”)

Wszystkie zastrzeżenia zostaną rozpatrzone przez sąd w środę: te dotyczące PPU1 o godz. 10, a te dot. PPU2 godzinę później.

Oraczewski: umowa z Orlenem niewiążąca, inne kwoty należności

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Roman Oraczewski opisuje, że jego zastrzeżenia co do układów dotyczą m.in. umowy inwestycyjnej z Orlenem. Niecały tydzień przed głosowaniem wierzycieli koncern paliwowy ogłosił, że złożył ofertę finansowania w związku z zamiarem przejęcia 100 proc. akcji Ruchu. Orlen od początku br. przeprowadzał badanie due dilligence spółki kolporterskiej i stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem byłaby restrukturyzacja i wykorzystanie synergii pomiędzy dotychczasowym modelem biznesowym Ruchu, a jego rozwijającym się segmentem detalicznym.

Według Oraczewskiego przejęcie Ruchu przez Orlen nie jest przesądzone. - Najważniejsze i zarazem najsmutniejsze jest to, że 15 kwietnia wydawcy głosowali nad układami, których warunków nie znali. Tuż przed głosowaniem do akt sprawy dołożono warunki umowy z Orlenem. Wydawcy ich nie znali, nie wiedzieli, czy jest wiążąca. Okazuje się, że nie jest wiążąca i Orlen może się z niej wycofać w każdej chwili pod pretekstem nieuzyskania zgód korporacyjnych wewnątrz firmy - mówi nam biznesmen.

- Wydawcy w dobrej wierze byli skłonni gotowi zrezygnować z dużej części swoich środków i głosować za tym, żeby Ruch oddać Orlenowi za symboliczną kwotę. A okazuje się, że Orlen nie musi potem przejąć Ruchu - podkreśla.

Oraczewski zarzuca też Ruchowi, że w ostatecznym spisie należności objętych układami podwyższył niektóre kwoty, co jest niekorzystne dla wierzycieli (więcej należnych im środków zostanie umorzone). - Wcześniej Ruch kierował do wydawców pisma sądowe z należnościami objętymi postępowaniami układowymi. A na godzinę przed rozprawą złożył do sądu pisma z innymi kwotami, różniącymi się nawet o 60 proc. W przypadku jednej z moich firm objętej PPU2 była to zmiana z 570 tys. zł na 860 tys. zł. Co więcej, dowiedziałem się o tym po głosowaniu - tłumaczy właściciel Press-Media.

Biuro prasowe Ruchu nie odniosło się na razie do tych stwierdzeń. Nie udało nam się uzyskać informacji od Motor-Presse Polska i FreeDomMedia, jakie zastrzeżenia wyrazili w pismach do sądu.

FreeDomMedia: poważna obawa, że nigdy nie dostaniemy zapłaty od Ruchu

Wiadomo natomiast, że FreeDomMedia mocno ograniczył współpracę z Ruchem - informuje o tym na łamach „Warszawskiej Gazety”, zaznaczając, że do dystrybucji przed tę firmę daje jedynie kilkaset egz. tygodnika.

- Ostatnia decyzja sądu o otwarciu postępowania układowego spółki Ruch spowodowała całkowite wstrzymanie spłacania wobec nas zobowiązań. Istnieje bardzo poważna obawa, że nigdy nie dostaniemy należnej nam zapłaty - pisze do czytelników „Warszawskiej Gazety” Piotr Bachurski, redaktor naczelny pisma i prezes FreeDomMedia.

Firma zachęca czytelników do łączenia się w grupy i proponuje wysyłkę 7 egz. „Warszawskiej Gazety” na swój koszt. Osobną ofertę ma dla właścicieli sklepów, kiosków i innych punktów sprzedaży z prasą.

Z kolei Roman Oraczewski krytykuje też tryb, w jakim prawdopodobnie będą rozpatrywane w środę skargi wierzycieli. Zwraca uwagę, że na pierwszą rozprawę przeznaczono tylko godzinę, wobec czego sędzia prawdopodobnie nie pozwoli zabierać głosu.

- W obu postępowaniach jest bardzo dużo podmiotów i wątków, wysłano wiele pism, na które nie odpowiedział nadzorca sądowy ani Ruch, a sąd ich nie rozpatrzył. W tej sytuacji przeznaczenie na rozprawę tylko godziny to podejrzana sytuacja, taka rozprawa mogłaby trwać nawet osiem godzin i nie wiem, czy starczyłoby czasu na omówienie wszystkich wątków - ocenia Oraczewski.

Orlen ma przejąć Ruch do końca br.

Jeśli układy z wierzycielami zatwierdzi sąd, Ruch tymczasowo zostanie przejęty przez kredytujący go od wielu lat Alior Bank, który w lutym uzyskał na to zgodę UOKiK-u. Następnie spółka kolporterska ma zrestrukturyzować swoje zadłużenie i zostać kupiona przez Orlen.

W zeszłym tygodniu prezes Aliora Krzysztof Bachta stwierdził, że proces restrukturyzacji Ruchu „przebiega zgodnie z planem”, a „kolejne jego kamienie milowe są realizowane”. - Zakładamy, że do końca roku proces restrukturyzacji powinien się zakończyć przejęciem przez PKN Orlen - dodał Bachta.

Koncern paliwowy w oparciu o punkty sprzedaży Ruchu chce rozwijać swoją sieć sprzedaży detalicznej. - Nasze analizy pokazują, że możemy mieć synergie z działalnością spółki Ruch i przy konsekwentnie realizowanym programie restrukturyzacyjnym możemy odnieść sukces. To dobra perspektywa biznesowa dla wszystkich zainteresowanych stron - zapewniał miesiąc temu prezes Orlenu Daniel Obajtek. - Zdajemy sobie sprawę, że spółka znajduje się obecnie w trudnym położeniu, mamy jednak plan jej rozwoju, który, pozwoli Ruchowi wyjść na prostą - zaznaczył.

W pierwszym kwartale br. wpływy grupy Orlen ze sprzedaży produktów pozapaliwowych wyniosły 770 mln zł, o 100 mln zł mniej niż rok wcześniej.

Ruch nadal nierentowny, potrzebuje 100-120 mln zł

Pod koniec marca prezes Ruchu Miłosz Szulc (pełni tę funkcję od grudnia ub.r.) stwierdził na łamach „Rzeczpospolitej”, że majątek firmy kolporterskiej został wyceniony przez zewnętrzną firmę na prawie 80 mln zł. Przyznał też, że Ruch nie prowadzi rozmów z żadnym innym potencjalnym inwestorem, jednocześnie nadal notuje straty operacyjne i potrzebuje zastrzyku finansowego w wysokości ok. 100-120 mln zł.

- Rozmawiamy z dostawcami, ale oni niechętnie godzą się na kredyty kupieckie, czekają na rozwój wypadków, czyli na 15 kwietnia. Jeśli głosowanie będzie na tak, łatwiej będzie im nam zaufać. Nam łatwiej będzie wychodzić do dostawców i odbudowywać ich zaufanie, bo będzie wiadomo, że spółka ma przed sobą perspektywy i poważnego inwestora - zaznaczył Szulc.

- Taki partner jak Orlen sprawi, że będziemy w stanie szybko odbudować pozycję rynkową i w krótkim czasie generować dodatnie przepływy. Od razu będziemy mieli kapitał na zatowarowanie punktów sprzedaży, rozwój sieci, wprowadzenie nowego mixu produktowego, rozszerzenie wachlarza usług, rozwoju istniejącego już potencjału w obszarach logistyki, e-commerce, sprzedaży prasy oraz handlu detalicznego - wyliczył prezes Ruchu.

Ruch traci udział w rynku dystrybucji prasy

W 2017 roku Ruch zanotował 1,34 mld zł wpływów, wobec 1,46 mld zł rok wcześniej, oraz 56,8 mln zł straty netto (w 2016 roku strata netto wyniosła 12,8 mln zł). Oprócz zarządzania własną siecią kiosków i saloników prasowych firma dostarcza prasę (ok. 3,7 tys. tytułów) do kilkunastu tys. innych punktów sprzedaży, m.in. małych sklepów i supermarketów (od niedawna do ponad 2 tys. sklepów Biedronka).

Według danych Izby Wydawców Prasy w lutym br. Ruch obsługiwał 23,1 proc. dystrybucji prasy, wobec 29,93 proc. rok wcześniej. Natomiast Kolporter osiągnął wzrost w skali roku o 3,81 pkt proc. do 55,76 proc.

Dołącz do dyskusji: Kilku wydawców zgłosiło zastrzeżenia do układów z Ruchem. „Oferta Orlenu niewiążąca, zmienione kwoty należności”

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kicia de Lodź
Ktoś przecież doprowadził Ruch do upadku, to jest czyjaś wina i była to osoba która woziła się służbowym samochodem, miała wielozerową pensję , ubierała się w garnitur i buty "trumniaki", pochodziła z grona tych co "się uważają". Jeśli ktoś zostaje wynajęty do zarządzania firmą to ma obowiązek ją utrzymać na powierzchni a kolejny raz ktoś rozkłada ręce w geście "shit happens"
odpowiedź
User
Judo
Uwarzam, rze pan Obajtek krzywdy nie firmie zrobić, państwo na pewno nie straci. A Państwo mogą się...
odpowiedź
User
Pdk
Boże, zlikwiduje już ten Ruch, bo same problemy z nim. Już się tego czytać nie da!
odpowiedź