Tocowazne.pl zamieszcza fragmenty do wybranych przez redakcję artykułów z innych serwisów internetowych wraz z odnośnikami do nich. - Inspiracją dla nas był działający w Stanach Zjednoczonych serwis realclearpolitics.com - mówi Wirtualnemedia.pl Tomasz Wróblewski.
- Najważniejsze jest dla nas, by publikować rzeczy ważne. Wielu osobom ułatwi to życie. Dotąd trzeba się przekopywać przez portale, by coś znaleźć wartościowego - mówi Wróblewski. Podkreśla, że serwis nie stawia na klikalność, ale na czas spędzony przez internautów na stronie.
Podobnie jak ma to miejsce w serwisie Wykop.pl, zamieszczone w Tocowazne.pl. linki do tekstów z innych serwisów otwierają się pod adresem Tocowazne.pl, a na górze widnieje ramka w barwach witryny.
- Nie zabieramy nikomu treści, doceniamy dziennikarzy, oddając im kredyt i napędzając ruch - mówi Wróblewski. Dodaje też, że górną ramkę można zawsze wyłączyć. - Amerykańskie portale polubiły realclearpolitics.com za napędzanie im ruchu i same zaczęły go promować - podkreśla Wróblewski.
Redaktor naczelny Tocowazne.pl podkreśla, że serwis stopniowo rozwijać będzie też własne materiały. - Istotą pozostanie agregowanie treści, ale pojawią się blogi i komentarze - mówi. Zwiększyć się ma też redakcja witryny, która liczy obecnie kilka osób.
Wydawcą serwisu Tocowazne.pl jest spółka Wydaje.pl. Jej większościowym udziałowcem jest Tomasz Pruszczyńki, szef rady nadzorczej Os3 Multimedia i prezes Sare. Pakiet udziałów w niej ma też sam Wróblewski. Firma Wydaje.pl zajmuje się też wydawaniem ebooków.
Tomasz Wróblewski obecnie jest dziennikarzem tygodnika „Do Rzeczy”. W przeszłości był redaktorem naczelnym „Rzeczpospolitej”, „Dziennika Gazety Prawnej” i „Newsweeka”, a także m.in. dyrektorem zarządzającym Polskapresse.
Serwis ocenia Tomasz Machała, dyrektor zarządzający Natemat.pl
Pomysł OK. Wykonanie OK. Problem jaki mam z tocoważne, to że to co ważne podaje już parę innych serwisów i kilka innych agregatorów. Ten zasadniczo nie różni się od nich. Nie można wybrać źródeł, nie można tak jak w Google News poprosić o serwowanie takiej, a nie innej mieszanki. To byłoby OK, gdyby od początku było podkreślone: To jest wybór autorski. Tymczasem tego brakuje. Serwis jest anonimowy, Tomasza Wróblewskiego nie widzę nigdzie w winiecie. Powstał więc kolejny anonimowy serwis. Powstał niewielkim kosztem, niewiele kosztuje utrzymanie. I na dziś powiedziałbym, że niewielki będzie zwrot z tej inwestycji. Czy da się lepiej? Ja zacząłbym od większego wyboru źródeł, postawienia na twarz/twarze i nie obawianie się źródeł zagranicznych, oraz na częstszą aktualizację zajawek na stronie głównej. Generalnie na coś ciekawszego, bo dziś jest to serwis dość nudny. No i strasznie wkurza mnie, jak klikam jakąś zajawkę, a tam otwierają się trzy zdania i ramka: Resztę kupisz w Piano. Tocoważne zbyt często oznacza więc tocozaPayWallem. Poza tym cieszę się, że koncepcja ustawiania treści jak w naTemat się sprawdza. Nasz projektant Adam Plona kolejny raz dostał z rynku tego potwierdzenie.
