SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Solid Gold” wraca na festiwal w Gdyni. TVP rozwiązała umowę z Akson Studio, zarzuca Bromskiemu oszustwo

Film „Solid Gold” został przywrócony do konkursu głównego na festiwalu filmowym w Gdyni - poinformował reżyser produkcji Jacek Bromski. W piątek Telewizja Polska rozwiązała umowę z Akson Studio dotyczącą koprodukcji filmu. - Decyzja o rozwiązaniu umowy uchroniła TVP przed autoryzowaniem cenzury, konformizmu i  rezygnacji z ambicji twórczej, których efektem jest dzieło słabe, pozbawione dramaturgii i spójności oraz całkowicie inne niż projekt, który pan Bromski pierwotnie zaproponował - stwierdził nadawca.

O tym, że „Solid Gold” ma wrócić na festiwal w Gdyni, jako pierwszy podał w piątek rano Onet, któremu tę informację przekazał Jacek Bromski. Dodał, że Telewizja Polska, która jest współproducentem i dystrybutorem filmu, „rozwiązała umowę”.

Organizatorzy festiwalu filmowego nie odnieśli się na razie do tych doniesień. Festiwal zaczął się w poniedziałek, gala z rozdaniem najważniejszych nagród jest zaplanowana w sobotę wieczorem.

Natomiast biuro prasowe Telewizji Polskiej rano przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl, że prowadzi rozmowy z Akson Studiem, głównym producentem „Solid Gold”, na temat warunków rozwiązania umowy. - O wyniku rozmów poinformujemy w osobnym komunikacie. Na ten moment żadne decyzje jeszcze nie zapadły - zaznaczył nadawca.

TVP rozwiązała umowę z Akson Studio, „Solid Gold” zostanie pokazany w Gdyni

Po południu Telewizja Polska poinformowała, że rozwiązała umowę z Akson Studio na koprodukcję „Solid Gold”. Uzasadniła, że film „nie spełniał warunków merytorycznych, artystycznych i technicznych określonych  przez TVP w ww. umowie”. Zaznaczono, że dzięki rozwiązaniu umowy film będzie mógł być wyświetlony na festiwalu w Gdyni.

Publiczny nadawca w komunikacie przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl powtórzył swoje zastrzeżenia wobec obrazu i Jacka Bromskiego. - Po pierwsze, Telewizja Polska pod kierownictwem prezesa Jacka Kurskiego nigdy nie zgodzi się na cenzurowanie filmów, a na to zdecydował się, ulegając presji środowiska Adama Michnika p. Jacek Bromski. Reżyser oszukał Telewizję i potencjalnych widzów usuwając z końcowej wersji filmu już nakręcone i zaprezentowane TVP sceny,  nawiązujące do afery Amber Gold, której wg jego zapewnień miał dotyczyć film. Wskazywał na to jego tytuł, konteksty banku, linii lotniczych, czy umiejscowienie akcji w Trójmieście oraz publiczne wypowiedzi reżysera - opisano.

- Po drugie, telewizja publiczna nigdy nie zgodzi się na przemilczanie tematów ważnych społecznie jak afera Amber Gold, w której skrzywdzono i okradziono z oszczędności życia dziesiątki tysięcy Polaków, nawet jeśli przypominanie o niej  jest  niewygodne dla określonych środowisk. Po trzecie, TVP nie pozwoli, by marnowano publiczne pieniądze, a wprowadzone przez reżysera  zmiany byłyby właśnie marnowaniem pieniędzy. Oprócz ocenzurowania z kluczowych ujęć - film wydłużono o inne, nudne, nic nie wnoszące sceny, aż do 140 minut wobec określonych w umowie 110 - wyliczyła Telewizja Polska.

- Decyzja o rozwiązaniu umowy uchroniła TVP przed autoryzowaniem cenzury, konformizmu i  rezygnacji z ambicji twórczej, których efektem jest dzieło słabe, pozbawione dramaturgii i spójności oraz całkowicie inne niż projekt, który pan Bromski pierwotnie zaproponował - zapewnił nadawca.

- W związku z odstąpieniem z powodów formalnych TVP od umowy, producent „Solid Gold” poprosił o przywrócenie filmu do Konkursu Głównego. Akson Studio jednocześnie poprosił, aby poinformować, że film zostanie wyświetlony na festiwalu i będzie w konkursie dzięki uprzejmości TVP - stwierdził Leszek Kopeć, dyrektor gdyńskiego festiwalu.

Spór TVP i Bromskiego ws. „Solid Gold”

O wycofaniu „Solid Gold” z konkursu głównego organizatorzy gdyńskiego festiwalu poinformowali we wtorek wieczorem. Dodali, że zdecydował o tym drugi współproducent filmu Akson Studio we względów formalnych.

Jacek Bromski w wydanym szybko komunikacie wyraził zaskoczenie tą decyzją, zasugerował, że podjęto ją „na wniosek koproducenta filmu TVP SA, skierowany do dyrekcji Festiwalu”. - Rozumiem, że skoro nie wyraziłem i nadal nie wyrażam zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami, TVP SA wywarło nacisk na producenta filmu, aby wycofać mój film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych, także z tych, na które bilety zostały już sprzedane. Bardzo żałuję, że festiwalowa publiczność nie będzie mogła zobaczyć filmu w nieocenzurowanej wersji - stwierdził reżyser.

W odpowiedzi Telewizja Polska poinformowała, że „Solid Gold” został wycofany przez Akson Studio z festiwalu w Gdyni, ponieważ nie został jeszcze ukończony. Zarzuciła Jackowi Bromskiego, że po tekstach „Gazety Wyborczej” z lipca o filmie próbował diametralnie zmienić jego wymowę.

- Histeria wywołana latem br. przez „Gazetę Wyborczą” i środowiska sympatyzujące z osobami posądzanymi o współodpowiedzialność za aferę Amber Gold - na tyle udzieliła się reżyserowi Jackowi Bromskiemu, że zdecydował się... OCENZUROWAĆ WŁASNY FILM. Jacek Bromski w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy WYCIĄŁ kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, wstawione już do filmu, który w końcu stycznia 2019 roku osobiście, z satysfakcją dostarczył i zaprezentował w Telewizji Polskiej - argumentował publiczny nadawca.

Poszło o scenę z Pawłem Adamowiczem?

Jacek Bromski przyznał, że wprowadził w „Solid Gold” zmiany, ale niezwiązane z publikacjami „Gazety Wyborczej”. Już wcześniej zdecydował się wyciąć scenę inspirowaną sytuacją, jak po uruchomieniu w 2012 roku powiązanych z Amber Gold linii lotniczych OLT Express politycy na czele z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem ciągnęli po lotnisku samolot nowego przewoźnika. Po śmierci Adamowicza w styczniu br. reżyser uznał tę scenę za niestosowną.

Znacząco inną wersję zmian w filmie przedstawiła Telewizja Polska. - Powstał wyabstrahowany z realiów film o niczym, który na domiar złego reżyser wydłużył o pół godziny (!) do 140 minut łamiąc umowę koproducencką zakładającą fabułę o długości 110 minut - opisała w komunikacie ze środy.

Podkreśliła, że właśnie „tak rażące i uchybiające etyce zawodowej i profesjonalizmowi decyzje godzące w dobro projektu ‘Solid Gold’” sprawiły, że nie mogła zaakceptować dostarczonej jej wersji filmu.

TVP wyłożyła 3 mln zł na produkcję, planowała 1 mln zł na dystrybucję

„Solid Gold” opowiada o działalności tytułowego banku zarządzanego przez osoby związane ze służbami PRL-owskimi. Wspierają go rządzący politycy, natomiast z przestępstwami starają się walczyć policjanci. Dużo wydarzeń rozgrywa się w Trójmieście, a filmowy bank uruchamia linie lotnicze Air Pomerania

Główne role w filmie grają Danuta Stenka, Janusz Gajos, Andrzej Seweryn, Olgierd Łukaszewicz i Andrzej Konopka. Jacek Bromki już przed rokiem stwierdził, że pracując nad filmem, inspirował się historią afery Amber Gold.

Budżet „Solid Gold” wyniósł 9 mln zł, z czego 3 mln zł wyłożyła Telewizja Polska. W związku z rozwiązaniem umowy najprawdopodobniej Akson Studio będzie musiało zwrócić publicznemu nadawcy te środki.

Telewizja Polska ma też zająć się dystrybucją filmu. Szczegóły tej współpracy opisała w lipcu „Gazeta Wyborcza”, według której TVP zdecydowanie przebiła ofertę Kina Świat w tym zakresie, obiecując 1 mln zł na promocję filmu, mimo że nie ma dużego doświadczenia w dystrybuowaniu filmów w kinach.

„GW” podała, że TVP jako dystrybutor „Solid Gold” zdecydowała o przeniesieniu premiery z lipca na październik. Film miał trafić do kin na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi i być mocno promowany w stacjach TVP, żeby przypominać o aferze Amber Gold.

Zaraz po publikacji „Wyborczej” Akson Studio wyraził w oświadczeniu głębokie zaniepokojenie opisanymi planami Telewizji Polskiej co do „Solid Gold”. - Podejmiemy wszelkie kroki i dołożymy wszelkich starań, aby nasz film nie był i nie mógł być wykorzystywany propagandowo - zapowiedziała spółka.

Ostatecznie ustalono, że „Solid Gold” trafi do kin 18 października, czyli już po wyborach zaplanowanych na 13 października.

Dołącz do dyskusji: „Solid Gold” wraca na festiwal w Gdyni. TVP rozwiązała umowę z Akson Studio, zarzuca Bromskiemu oszustwo

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
1245
Coraz ciekawiej. Najpierw Bromski prosił o przesuniecie terminu premiery na po wyborach bo wydźwięk będzie polityczny i będzie waliło w PO (Kura się zgodził). Teraz Bromski wycina sceny kojarzone z PO..... Czego/kogo tak boi się Bromski? Czy w kraju nadal mamy wolność artystyczna czy może mamy terror określonego środowiska/ugrupowania politycznego mieniącego się demokratami....
odpowiedź
User
Apo
Czyli to była zwykła ustawka z tym wycofaniem filmu z konkursu.
odpowiedź
User
Ja_2019
Gdybyśmy mieli wolność artystyczną TVP by nie śmiała wycofywać filmu z konkursu. Reżyser ma prawo przemontować sobie film do woli tak jak chce. To jest wolność artystyczna.
odpowiedź