SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Świat ludzi i maszyn będzie jednością. Wyzwaniem stanie się etyczne wykorzystanie sztucznej inteligencji oraz zapanowanie nad nią

Do 2050 roku znajdziemy się w punkcie, w którym świat ludzi i maszyn stanie się jednością – ocenia Gerd Leonhard, futurolog i dyrektor The Futures Agency. W najbliższym dziesięcioleciu powstaną nowe superkomputery, szerzej do głosu dojdzie sztuczna inteligencja, a większość ograniczeń technicznych zostanie pokonana. Zdaniem eksperta wyzwaniem jest jednak wykorzystywanie możliwości, jakie dają nowe technologie, przy jednoczesnym zachowaniu kontroli nad nimi. Konieczne jest też przyjęcie tzw. potrójnego fundamentu, czyli skupienie się na trzech celach: ludziach, planecie i dobrobycie, a nie tylko na zyskach.

Gerd LeonhardGerd Leonhard

– Ludzie i maszyny naprawdę mogą ze sobą współpracować. Obecnie jednak mamy do czynienia z sytuacją, w której cała nasza aktywność skupia się na technologii, a pozostałe aspekty odsuwane są na bok. W najbliższym dziesięcioleciu powstaną nowe superkomputery, dojdzie do głosu sztuczna inteligencja i pojawią się mówiące maszyny. Będziemy mogli robić całą masę różnych niesamowitych rzeczy. Jednak musimy się przy tym upewnić, że wciąż mamy nad tym kontrolę i że to nadal jest dla nas dobre – podkreśla Gerd Leonhard, futurolog i dyrektor The Futures Agency w Szwajcarii.

Nie ma ucieczki

Przed nowymi technologiami nie ma ucieczki. Powstają komputery kwantowe o potężnej mocy obliczeniowej, które mogą złamać każdy szyfr, bezbłędnie przewidywać skutki zjawisk atmosferycznych czy stworzyć ultrabezpieczne satelitarne sieci komunikacyjne. Tylko w latach 2010–2016 na inwestycje w rozwój technologii komputerów kwantowych w USA przeznaczono ponad 200 mln dol. Nad superkomputerami pracują też inne światowe mocarstwa, w tym Chiny, Kanada czy Australia.

Postępuje też robotyzacja. Dell Technologies prognozuje, że do 2030 roku nowe technologie i roboty będą obecne już prawie w każdej dziedzinie życia. Sztuczna inteligencja wkracza w niemal każdy obszar życia, a wirtualna rzeczywistość staje się już powszechna.

– Niektóre technologie może i są niesamowite, ale nie do końca nam służą. Przykładem jest rzeczywistość wirtualna, która może się wiązać z szeregiem skutków ubocznych. Musimy zatem znaleźć równowagę pomiędzy tym, co byśmy chcieli, a tym, co możemy zrobić za pomocą technologii. Potrzebny jest zatem system, który pozwoli nam to wszystko kontrolować – ocenia Gerd Leonhard.

Mimo postępującej cyfryzacji społeczeństwa nie są do niej w pełni przygotowane. Korzystają z jej możliwości, ale nie do końca zdają sobie sprawę z zagrożeń.

– Największym problemem jest ustrój gospodarczy, w którym priorytetem są zyski. Duże firmy technologiczne mają ogromną władzę, która w bardzo niewielkim stopniu podlega jakiejkolwiek kontroli. Te nierówności stają się coraz większe, dobrze prosperujące spółki stają się swego rodzaju kartelem, ponieważ technologia stale się rozwija. To sprawia, że konkurowanie z nimi jest bardzo trudne. Brakuje odpowiednich przepisów, które są potrzebne, aby wyrównać szanse na rynku. Brakuje też sposobów redystrybucji zysków poprzez np. podatki – ocenia futurolog.

Wpływ na codzienne życie ludzi

Nowe technologie budują przewagę konkurencyjną firm. Jak wynika z raportu „Accenture Technology Vision 2018”, 84 proc. przedstawicieli kadry zarządzającej ocenia, że dzięki technologiom firmy zyskują większy wpływ na codzienne życie ludzi. Nie zawsze jednak jest to wpływ pozytywny.

– Jeśli wszyscy skupimy się na zarabianiu pieniędzy poprzez technologię, to wówczas wszystko stanie się technologią. Wtedy, my, ludzie, przestaniemy mieć jakiekolwiek znaczenie, bo jesteśmy zwyczajnie mało efektywni. Myślę, że mamy około dziesięciu lat na to, aby zacząć poważnie pracować nad tym problemem. Do 2050 roku zapewne znajdziemy się w punkcie, w którym świat ludzi i maszyn stanie się jednym. Będziemy musieli wtedy dokonać wyboru, czym chcemy być – mówi Leonhard.

Zdaniem naukowców lata 2040–2050 będą pierwszym w historii okresem, w którym sztuczna inteligencja dorówna ludzkim możliwościom lub je przewyższy. Konieczne jest jednak, by nowe technologie wykorzystywać na korzyść ludzkości i wdrożyć odpowiednie regulacje, aby uniknąć niebezpieczeństw.

– Musimy przyjąć tzw. potrójny fundament – ludzie, planeta, dobrobyt. Już teraz w debacie pojawia się temat przejścia na coś w rodzaju postkapitalizmu, nowego sposobu myślenia o tym, czego chcemy od świata – przekonuje dyrektor The Futures Agency w Szwajcarii. – Poradziliśmy sobie z wieloma innymi problemami, więc technologie również zdołamy ujarzmić. 90 proc. tego, co nas czeka w przyszłości, zapowiada się wspaniale, a tylko 10 proc. wygląda mniej obiecująco. Musimy tylko uważać, żeby to 10 proc. nie rozrosło się nagle do 50 proc.

Dołącz do dyskusji: Świat ludzi i maszyn będzie jednością. Wyzwaniem stanie się etyczne wykorzystanie sztucznej inteligencji oraz zapanowanie nad nią

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ale nieszczęśliwi ludzie, powinno się im pomóc
Ja tylko współczuję ludziom, którzy wiarę i ufność powierzają w rozwój cyfrowo-technologicznych zmian robiąc z tego wszystkiego bożka, który będzie zbawiał świat. Nie oszukujmy się im więcej cyfrowo-technologicznych transformacji podyktowanych głównie rozwojem mediów i marketingu przede wszystkim tym mniej będzie ludzi, ludzie będą stawali się bezużyteczni. Czy naprawdę zmierzamy w kierunku dyktatury chorego, wręcz obsesyjnego bzika na punkcie zmian cyfrowo-technologicznych, które a jakżeby inaczej niemal wszystkie odbywać się będą kosztem naszego poczucia bezpieczeństwa, naszej prywatności( najbardziej!) i nawet zdrowia( sieć 5g). Ja poddaję to wątpliwości czy aby ci ludzie, którzy są tym wszystkim tak mocno zafascynowani, czy aby jeszcze są zdrowi na umyśle, bo obawiam się, że mamy tu do czynienia z technologiczno-cyfrowym sadyzmem i psychopatią i to wszystko polega na tym, aby tym ludziom to narzucić z góry, by stawić ich przed faktem dokonanym, bez wyjścia, bez jakiegokolwiek odwrotu. To nie ma nic wspólnego z postępem! To się nazywa technokratyzm i cyfrowy komunizm. Zniewolenie od świata zdominowanego cyfrowo-technologicznymi zmianami jest bardzo realne i nigdy nie było tak bardzo możliwe do spełnienia jak w obecnej perspektywie. Nie muszę chyba przypominać, że pojawienie się smartfonów nie było przypadkowe? Ale przypomnę - producenci tych urządzeń zdawali sobie sprawę z tego jak uzależniające są komputery, więc aby to uzależnienie spotęgować wyposażyli komórki w dostęp do internetu, mediów społecznościowych i aplikacji wszelakich i tak narodziły się smartfony. Media społecznościowe także nie były przypadkiem wprowadzone( Facebook, Instagram) - zebrano ludzkie słabostki i pożądliwości do kupy i wykorzystano psychologię mas - ludzie lubią się chwalić, pragną nieustannej atencji, do tego lubią kiedy czyta się im w myślach, a więc co? Wszystko to zawarły w sobie te media, są niekiedy swoistą pułapką dla ludzi o słabych psychikach, bo łatwo padają manipulacjom i uzależnieniom od tych serwisów i sugerują się wszystkim co w nich zobaczą. Niekiedy okazuje się, że najlepszym wyjściem jest po prostu -nie wchodzić, brutalna prawda. Jeszcze raz to zaakcentuję - w dzisiejszych czasach, a więc można powiedzieć w XXI wieku nic nie dzieje się przypadkiem, jest skrupulatnie planowane, a demokracja służy ogłupianiu( LGBTQ+, gender, feminizm), rozleniwianiu( nadmierna cyfryzacja, automatyzacja, zastępywanie pracy ludzi robotami, a żeby nie myśleli -także i algorytmami) i obezwładnianiu( sieć 5g, smartfony, internet rzeczy) - wszystko to będzie promieniować elektro-smogiem, niewidzialnym dla nas gołym okiem, a skutkami tego mogą być problemy z koncentracją, przemęczenie, bóle głowy, splątanie a także mutacje komórek, czyli ich nadaktywność mogąca prowadzić do pojawienia się w przeciągu kilku lat chorób nowotworowych). Nie bądźmy naiwni, nie bagatelizujmy problemu smartfonów tak jak zbagatelizowaliśmy problem palenia papierosów, nie czekajmy dekad na negatywne i wyniszczające efekty. Mamy problemy z płodnością, dzieci rodzą się podatne na infekcje, dzieci rodzą się słabsze i niekiedy chore. Zresztą wystarczy przeprowadzić test na wpływ smartfonów na szczury, by się o tym przekonać, a później ten test przeprowadzić na naczelnych. Jeżeli zwierzęta odczuwają dolegliwości z tym związane to ludzie tym bardziej, już nawet wpływ smartfona na kolonie mrówek( eksperyment bodajże we Francji) spowodował, że te istoty były jak pijane i zagubione, co powinno zwrócić uwagę. Czy normalne jest to, że coraz więcej młodych ludzi zapada na choroby nowotworowe po 30 roku życia? Nie jest normalne, nie mówię już o chemii w jedzeniu i sztucznych konserwantach, bo to inna kwestia, ale zwracam uwagę na fakt, że miejsca urzędowe, autobusy, budynki użyteczności publicznej, gdzie wszędzie tam widzimy ludzi ze smartfonami w rękach mogą być prawdziwymi polami radiacyjnymi, a my nie zdajemy sobie z tego sprawy, tak jak nie zdawaliśmy sobie sprawy w latach 50, że palenie papierosów szkodzi, z tym, że elektro-smog jest niewidoczny gołym okiem, a ma wpływ na zdrowie podobny co bierne palenie, a już szczególnie, gdy w smartfonie jest włączona transmisja danych. Nie mówi się o nadmiernym stosowaniu chemii i konserwantów w żywności, nie mówi się i o elektro-smogu. Komuś definitywnie zależy byśmy płacili naszym zdrowiem, by służba zdrowia, koncerny farmaceutyczne miały z ludzi żyłę złota, że tak powiem. Nie wyniszczajmy się z własnej niewiedzy, naiwności bądź niekiedy głupoty, powstrzymajmy negatywne procesy, które się zapoczątkowały odkąd pojawiły się smartfony, bo uprzedzam, krok drugi - czyli internet rzeczy i sieć 5g to kolejny zamach na zdrowie, prywatność i bezpieczeństwo. Miejmy wreszcie świadomość, że media, marketing, cyfryzacja i przemysł technologiczny - to są fałszywi przyjaciele, nie powiedzą pełni prawdy i mało tego żerują na naszej niewiedzy, naiwności i łatwowierności, w dzisiejszych czasach jest to zdecydowanie bardziej widoczne aniżeli kilkanaście lub więcej lat temu, trzeba tylko umieć to dostrzec i nie dać zrobić się w konia.
odpowiedź
User
tst
To wszystko o czym napisałaś/eś świadczy o słabości człowieka i jego ograniczeniach. W wyniku postępu cyfryzacji i rozwoju technologii człowiek może zwiększyć swoje możliwości ale nadal będzie miał ograniczenia. Mam nadzieję, że sztuczna inteligencja i biotechnologia przezwyciężą kiedyś ograniczoną inteligencję człowieka i światem zacznie rządzić inteligencja wyższa od ludzkiej. Dla człowieka współczesnego będzie to definitywny koniec.
odpowiedź
User
Zastanów się co mówisz!
To wszystko o czym napisałaś/eś świadczy o słabości człowieka i jego ograniczeniach. W wyniku postępu cyfryzacji i rozwoju technologii człowiek może zwiększyć swoje możliwości ale nadal będzie miał ograniczenia. Mam nadzieję, że sztuczna inteligencja i biotechnologia przezwyciężą kiedyś ograniczoną inteligencję człowieka i światem zacznie rządzić inteligencja wyższa od ludzkiej. Dla człowieka współczesnego będzie to definitywny koniec.
Hołduj dalej temu barbarzyństwu, a nim się obejrzysz będziesz jedną wśród wielu jego ofiar.
odpowiedź