SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tinder testuje wideo czaty. Ma być bez nagości i mowy nienawiści

Aplikacja randkowa Tinder rozpoczęła ograniczone testy nowej funkcji o nazwie Face to Face. Ma ona pozwalać użytkownikom na wzajemne kontakty za pośrednictwem bezpośrednich połączeń wideo. Tinder zapowiada, że w wideo czatach nie będzie dozwolona nagość, treści o charakterze seksualnym czy przejawy mowy nienawiści.

Tinder to jedna z najbardziej popularnych platform randkowych w sieci. Pozwala ona użytkownikom na flirtowanie i umawianie się na spotkania, w 2019 r. Tinder należał do jednej z najczęściej pobieranych aplikacji na świecie.

Wideo czaty w Tinderze

Już wcześniej Tinder zapowiadał że wprowadzi w aplikacji nową formę kontaktów pomiędzy użytkownikami w postaci połączeń wideo. Taka potrzeba stała się pilna z powodu pandemii koronawirusa.

Czytaj także: W fejkowej aplikacji Amazon Dating można "kupić" sobie randkę

W pierwszym kwartale 2020 r. Tinder miał globalnie 6 mln użytkowników, od grudnia 2019 r. ich liczba wzrosła o 100 tys. To niewiele biorąc pod uwagę że rok wcześniej aplikacja przyciągnęła do siebie 384 tys. subskrybentów.

CZYTAJ TAKŻE: Startuje Huawei Next-Image Awards 2020, nagrody po 10 tys. dolarów. Huawei P40 Pro+ to fotograficzny profesjonalista

Teraz Tinder poinformował że rozpoczął ograniczone testy nowej funkcji o nazwie Face to Face. Na razie dostęp do niej mają jedynie niektórzy użytkownicy m.in. w kilku stanach USA, a także w Brazylii, Australii, Hiszpanii, Włoszech i Francji.

Opcja Face to Face pozwala parze użytkowników korzystających z Tindera na nawiązanie połączenia wideo i prowadzenie w tej formie rozmowy na żywo.

Wideo czat jest możliwy jedynie wówczas gdy zgodzi się na niego oboje użytkowników. Tinder zastrzega że uczestnicy rozmowy wideo przed jej rozpoczęciem  muszą zaakceptować regulamin. Jest w nim mowa m.in. o tym że w trakcie połączenia nie może być elementów nagości, nie mogą się tam pojawiać elementy o charakterze seksualnym, a także przejawy mowy nienawiści.

Tinder nie ujawnia dokładnie w jaki sposób będzie kontrolować przestrzeganie postanowień regulaminu, ogranicza się do stwierdzenia że zostaną do tego wykorzystane elementy sztucznej inteligencji.

Czytaj także: Facebook z najpopularniejszymi aplikacjami dekady. Netflix, Tinder i Pandora najbardziej dochodowe

Dołącz do dyskusji: Tinder testuje wideo czaty. Ma być bez nagości i mowy nienawiści

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl