SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Lis ma przeprosić Krystyną Pawłowicz za tekst w „Newsweeku”. „Będzie wniosek o proces od nowa”

Zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu redaktor naczelny „Newsweek Polska” Tomasz Lis ma przeprosić Krystynę Pawłowicz i zapłacić jej 40 tys. zł zadośćuczynienia za artykuł w tygodniku o posłance PiS napisany przez Renatę Kim i Ewelinę Lis. - O tym, że był proces dowiedziałem się po wyroku. Zawiadomienie poszło na zły adres. Będzie wniosek o proces od nowa - zapowiada Tomasz Lis.

Artykuł Renaty Kim i Eweliny Lis „Bulterierka Prezesa” ukazał się w „Newsweeku” w kwietniu ub.r. W artykule dziennikarki pisały o prywatnych relacjach Krystyny Pawłowicz w młodości oraz porównały ją do psa. - Jest psem gończym Kaczyńskiego. On ją spuszcza z łańcucha, ona warczy, szczeka i gryzie. Potem prezes mówi „siad”, „do budy”. A ona kładzie po sobie uszy i wykonuje polecenia - stwierdziły.

Krystyna Pawłowicz pozwała za to redaktora naczelnego „Newsweeka” Tomasza Lisa. W rozmowie z „Super Expressem” stwierdziła, że w tekście zawarto „kłamliwe historie” i „zmyślone fragmenty” o jej życiu osobistym.

W połowie czerwca br. sąd pierwszej instancji orzekł, że w artykule znalazły się treści niezgodne z prawdą i bezpodstawne, a także godzące w godność i cześć posłanki PiS. Nakazano Tomaszowi Lisowi publikację na stronie „Newsweeka” oświadczenia, w którym przeprosi i wyrazi ubolewanie z powodu „bezpodstawnego naruszenia dóbr osobistych” Pawłowicz oraz „wprowadzenia czytelników w błąd”. Redaktor naczelny „Newsweeka” ma też zapłacić posłance 40 tys. zł zadośćuczynienia i pokryć 6,9 tys. zł kosztów procesu.

Wyrok wydano zaocznie w połowie czerwca, pozwany nie złożył apelacji, więc 7 lipca wyrok się uprawomocni. Według „Super Expressu” we wtorek komornik sądowy zajął konta bankowe Tomasza Lisa, żeby zabezipeczyć środki na wykonanie wyroku.

Tomasz Lis twierdzi, że w ogóle nie wiedział o wytoczeniu mu procesu przez Pawłowicz. - O tym, że był proces dowiedziałem się po wyroku. Zawiadomienie poszło na zły adres. Będzie wniosek o proces od nowa - poinformował na Twitterze.

W zeszłym tygodniu sąd pierwszej instancji orzekł, że Tomasz Lis ma przeprosić firmę Marka Jakubiaka i zapłacić 30 tys. zł za naruszenie jej dóbr w tekście „Newsweeka” z września 2014 roku. Jednocześnie Lis zapowiedział, że pozwie Jakubiaka za to, że został przez niego nazwany kłamcą.

W kwietniu br. średnia sprzedaż ogółem „Newsweeka” wynosiła 110 811 egz.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis ma przeprosić Krystyną Pawłowicz za tekst w „Newsweeku”. „Będzie wniosek o proces od nowa”

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
prawnik
Zagadka: Kto podaje w pozwie adres pozwanego;)
odpowiedź
User
boll
Kilka dni i 70 tys. do tyłu + koszta procesowe? Żeby tylko zupa nie była za słona z tego powodu. Hanuś 3maj się.
odpowiedź
User
bld
Zagadka: Kto podaje w pozwie adres pozwanego;)


Powód. A jeśli pozwany nie odbiera pism, to SĄD sprawdza w dostępnych bazach danych. Mądralo.
odpowiedź