SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVN24 stawia na TVN24 Go. „Ludzie coraz częściej nie mają telewizora”

Platforma streamingowa TVN24 Go to uzupełnienie oferty kanałów TVN24 i TVN24 Bis. Serwis działa już ponad 2 lata, podczas gdy analogiczny CNN+ dopiero wystartuje. Beata Biel, szefowa TVN24 Go w rozmowie z Wirtualnemedia.pl mówi o perspektywach na przyszłość tej usługi.

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że platformy streamingowe zostaną zdominowane wyłącznie przez treści serialowe albo filmowe. To Netflix odniósł przecież największy sukces w skali globu, a produkcje fabularne pasują do modelu na żądanie. Mogłoby się wydawać, że TVN Grupie Discovery wystarczy platforma Player z szeroką ofertą kanałów linearnych, programów i seriali na żądanie. Pod koniec maja 2019 roku ruszył znacznie ściślej sprofilowany produkt – serwis streamingowy TVN24 Go.

W usłudze poza dostępem do TVN24 i TVN24 Bis pojawiły się dwa dodatkowe streamy. Można na nich znaleźć transmisje, które z różnych powodów nie mieszczą się w ofercie tradycyjnych kanałów. Na przykład relacje z całych konferencji prasowych polityków. Ponadto usługa umożliwia dostęp do najnowszych i archiwalnych wydań „Faktów”, „Faktów po Faktach”, oraz programów informacyjnych i publicystycznych TVN24, takich jak „Kawa na ławę”, „Rozmowa Piaseckiego”, „Kropka nad i”, „Polska i świat”, „Szkło kontaktowe”, „Superwizjer”, „Tak jest”, „Loża prasowa”, „Horyzont” , a także prapremiery materiałów na potrzeby magazynu „Czarno na białym”.

„Tylko w TVN24 Go”

Na potrzeby TVN24 Go dodatkowe treści dostarczają też dziennikarze pierwszego w Polsce kanału informacyjnego. Część z nich to niewykorzystane w całości na antenie „surówki” reporterskie. Na platformie znajdziemy na przykład przetłumaczoną rozmowę Jacka Tacika z ambasadorem Afganistanu albo wywiad z piłkarzem Lukasem Podolskim. W przypadku tradycyjnej telewizji z takiej „surówki” emitowane jest od kilku do kilkunastu sekund w formie tak zwanej „setki”. TVN24 Go pozwala na emisję całej rozmowy, jeśli jej bohater jest na przykład ciekawą postacią lub dobrym mówcą.

W TVN24 Go znajdziemy też dodatkowe programy znanych dziennikarzy kanału informacyjnego. To m.in. wideoblog „Perspektywa Piaseckiego”, „Sejm Wita” reportera sejmowego Radomira Wita, „Kobiecy punkt widzenia” Małgorzaty Mielcarek, „ArtKompas” Moniki Krajewskiej, „Blizny. Onkologia” Adrianny Otręby, „Rozmowy Magdy Łucyan” czy „VITAlia Mikołajewskiej”.

W TVN24 Go można znaleźć też dziesiątki wysokiej klasy filmów dokumentalnych. Dla osób, które mają problem z limitem danych w smartfonach przygotowano wersje audio TVN24, TVN24 Bis i programów z ramówki tej stacji.

Nie brakuje też archiwum programowego. Można w nim znaleźć m.in. relacje z ostatniej kampanii prezydenckiej czy dwa ostatnie finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ceny i dostępność platformy

TVN Grupa Discovery chce przekonać widzów do swojego serwisu OTT przy pomocy promocji. Miesięczny dostęp do TVN24 Go kosztuje więc nie 30 zł, tylko 10 zł. Roczny 100 zł zamiast 300 zł. Platforma streamingowa Player zaoferowała też pakiet bez reklam połączony z dostępem do TVN24 Go. Miesięczna opłata w przypadku takiej oferty to 17 zł. Opłaty są pobierane z karty płatniczej lub kredytowej po podaniu jej numeru i znajdującego się na tylnej części kodu, jak w przypadku większości platform streamingowych.

W TVN24 Go, podobnie jak w Playerze możliwe jest cofnięcie programów ulubionego kanału do siedmiu dni. W bibliotece na żądanie są dostępne znacznie starsze produkcje. Z TVN24 Go można korzystać na dwóch urządzeniach jednocześnie. Serwis i aplikacja pozwalają na stworzenie kilku profili dla członków lub przyjaciół. W ten sposób można prosto kontynuować odtwarzany wcześniej program po przerwie.

Z TVN24 Go można korzystać za pośrednictwem przeglądarek internetowych, aplikacji na telefony i tablety z systemami operacyjnymi Android lub iOS, aplikacji na telewizory z systemem operacyjnym Android TV, aplikacji na używanym przez telewizory LG systemem WebOS lub Tizen, który jest instalowany na sprzętach Samsunga.

Reportaż o kardynale Dziwiszu hitem TVN24 Go

Adrian Gąbka: Wirtualnemedia.pl: Jakie treści dostępne na tej platformie cieszą się największą popularnością? Czy możemy poznać konkretne liczby?

Beata Biel, dyrektor działu rozwoju i premium news digital TVN Grupy Discovery: Nasi użytkownicy oglądają przede wszystkim na żywo TVN24. Chętnie korzystają także z programów publicystycznych, znanych z naszych anten. Wydania "Kropki nad i" czy "Fakty po Faktach" można u nas oglądać zaraz po telewizyjnej emisji, ale także nawet rok później. Bardzo dużą popularnością cieszą się też reportaże "Czarno na białym", "Superwizjera", a także te realizowane tylko dla TVN24 Go. Widzimy, że użytkownicy cenią sobie dobre dziennikarstwo śledcze naszych dziennikarzy i chętnie sięgają do materiałów poszerzających obraz bieżących wydarzeń.

Największą popularnością w ostatnim roku cieszył się reportaż "Don Stanislao" Marcina Gutowskiego z "Czarno na białym", który swoją premierę miał właśnie na naszej platformie. Ten niezwykle ważny społecznie reportaż był naszym hitem oglądalnościowym i subskrypcyjnym.

Ilu użytkowników miesięcznie wykupuje dostęp do TVN24 Go?

Informacje o liczbie subskrybentów są tajemnicą handlową, natomiast nasza baza stabilnie rośnie.

Dlaczego warto skorzystać z tego serwisu?

Mówiąc krótko: by mieć dostęp do najlepszego dziennikarstwa w Polsce, kiedy i gdzie tylko się chce. A poza tym, by być na bieżąco z wszystkimi wydarzeniami w Polsce i na świecie. Tak dużo się dzieje w ostatnim czasie, że dostęp do serwisów informacyjnych, nawet gdy jesteśmy - na przykład - w pociągu, jest bardzo przydatny. By rozumieć kontekst wydarzeń, wejść w nie głębiej  - poza bieżącą newsową agendę. By spotkać ciekawych ludzi - naszych dziennikarzy, którzy w TVN24 Go nierzadko pokazują swoje nieoczywiste zainteresowania, ale przede wszystkim ich rozmówców. By widzieć więcej - w TVN24 GO można zobaczyć dłuższą wersję naszych programów publicystycznych  i pełne wersje wywiadów. Oprócz reportażu "Wszystko o moim dziecku" Piotra Jaconia, użytkownicy TVN24 Go mają dostęp do wszystkich długich rozmów Piotra z rodzicami osób transpłciowych. A także, by być pierwszym - u nas premierowo można zobaczyć m.in. reportaże "Czarno na białym" czy filmy dokumentalne z biblioteki discovery+. Tak zadebiutował na przykład "Francesco" czy świetny cykl dokumentalny "Uciekinierki. Na wojnie z sektą".

CNN uruchamia usługę streamingową CNN+. Czy tego typu serwisy zastąpią kiedyś tradycyjne kanały?

Nie mogę komentować działań innych firm medialnych, ale TVN24 Go jest ściśle powiązany z kanałami telewizyjnymi TVN Grupa Discovery, tak na poziomie dziennikarskim, jak i technologicznym. Pozwala na dotarcie do ludzi, którzy coraz częściej nie mają telewizora, a chcą oglądać telewizję i mieć stały dostęp do newsów. W moim przekonaniu newsowe usługi streamingowe jeszcze przez wiele lat będą przede wszystkim uzupełnieniem czy przedłużeniem tradycyjnych kanałów telewizyjnych.
Ważnym jest też, aby pamiętać, że takie serwisy nie mogą być traktowane wyłącznie jako usługi streamingowe. To przede wszystkim produkty subskrypcyjne, których coraz więcej w mediach. Znamy je głównie z dostępu do artykułów i coraz częściej także audio. My oferujemy dostęp do wysokiej jakości dziennikarstwa w formie wideo. Do formatów, które nie będą miały szansy ukazać się w tradycyjnej telewizji - ze względu na przykład na długość czy przybraną formę storytellingu. Serwisy streamingowe nie są uzależnione od ramówki, a to w pędzącym świecie - także tym newsowym – będzie coraz bardziej doceniane przez użytkowników.

Jak zamierzacie Państwo jeszcze uatrakcyjnić serwis? Jak planujecie go rozwinąć?

Będzie coraz więcej dobrego dziennikarstwa, co do tego nie mam wątpliwości. Pracujemy nad nowymi formatami naszych publicystów. We wrześniu po przerwie wakacyjnej na antenę TVN24 wróciło "Czarno na białym" i tak jak do tej pory – reportaże redakcji będą mieć swoje prapremiery w TVN24 Go. Wśród nich znajdą się m.in. kolejne odsłony cyklu Marcina Gutowskiego "Królestwo" o tym jak Kościół ukrywa przypadki nadużyć seksualnych i inne świetne reportaże z Polski i różnych zakątków świata - ale za wcześnie, by o nich mówić. Będziemy także rozwijać bibliotekę filmów dokumentalnych. Niedawno pokazaliśmy premierowo obraz o polowaniu na Bin Ladena, "CIA kontra Bin Laden". Pokazane są w nim m.in. wywiady z najważniejszymi amerykańskimi wojskowymi, którzy brali udział w poszukiwaniach terrorysty. Szykujemy kolejne premiery dokumentalne - o powrocie talibów do Afganistanu, śledczy o więzieniach w Erytrei, o której zapomniał świat czy o przerażającej przestępczości dziecięcej na Filipinach. Filmy odważne, niesztampowe, zmuszające do myślenia.

Zobacz także: Oglądalność kanałów informacyjnych w 2020 roku wzrosła o 29 proc., TVN24 liderem

Nasi widzowie mogą spodziewać się także kolejnych programów specjalnych przy okazji różnych ważnych wydarzeń. Do tej pory realizowaliśmy je na przykład w dniach startów NASA czy wyborów. Dwukrotnie mieliśmy swoje wieczory wyborcze, dostępne tylko dla użytkowników TVN24 Go. Mamy możliwość realizacji nawet czterech dodatkowych - poza TVN24 i TVN24 BiS - streamów więc na pewno będzie ich coraz więcej. Słuchamy też naszych użytkowników, obserwujemy jak korzystają z platformy, będziemy ją na pewno rozwijać też technologicznie.

Dołącz do dyskusji: TVN24 stawia na TVN24 Go. „Ludzie coraz częściej nie mają telewizora”

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pawel
Wszystkie stacje informacyjne są albo dostępne na żywo albo można odtworzyć programy a tylko TVN 24 się najbardziej ceni i do dostępu trzeba płacić.
odpowiedź
User
User
Jest obsługa Chrome cast?
odpowiedź
User
Gie
Wszystkie stacje informacyjne są albo dostępne na żywo albo można odtworzyć programy a tylko TVN 24 się najbardziej ceni i do dostępu trzeba płacić.

Skoro TVN24 wprowadził płatne treści to znaczy że są ludzie którzy są skłonni za to płacić. Jeśli inne stacje informacyjne nie wprowadziły taki opłat to znaczy że nikt nie chce płacić za ich treści. A to znaczy że ich treści są słabe.
odpowiedź