SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP.info opisuje tekst o zarzutach wobec Marka Niedźwieckiego, z których wycofał się nieznany muzyk

W niedzielę wieczorem portal TVP.info zrelacjonował wpis osoby przedstawiającej się jako muzyk nieznanego zespołu Antyquariat, która zarzuciła Markowi Niedźwieckiemu, że brał pieniądze za umieszczanie piosenek na wysokich miejscach Listy Przebojów Trójki. W poniedziałek rano artykuł nie był już dostępny na TVP.info, zamieszczono jego zmienioną wersję, w której zaznaczono, że muzyk skasował swój wpis, bo nie chce spotkać się z Niedźwieckim w sądzie.

W tekście TVP.info zatytułowanym „Były muzyk twierdzi, że Niedźwiecki brał pieniądze za miejsca na liście przebojów” zrelacjonowano wpis facebokoowy użytkownika o pseudonimie Tomaldo Banjo, przedstawiającego się jako były muzyk zespołu Antyquariat.

Banjo podkreślił, że jego grupa dwie dekady temu cieszyła się sporą popularnością. - Nasza muzyka się sprzedawała, na koncertach same sukcesy, fani i wywiady w niekomercyjnych stacjach telewizyjnych i radiowych. Pojawialiśmy się systematycznie w mniejszych rozgłośniach radiowych i lądowaliśmy na listach przebojów, Jednak nie było możliwości dostania się do jakiejkolwiek rozgłośni ogólnopolskiej... Dlaczego? Ponieważ otrzymaliśmy informację BEZPOŚREDNIĄ: TO KOSZTUJE! Dlaczego kosztuje? - spytał.

Stwierdził, że firmy fonograficzne za szeroką obecność ich wykonawców płaciły dodatkowo stacjom muzycznym. Wysunął też mocny zarzut wobec Marka Niedźwieckiego: przyjmowanie pieniędzy w zamian za obecność piosenek w czołówce Listy Przebojów Trójki.

- O nim mogę napisać, bo wiem z PIERWSZEJ RĘKI. Nic nie jest w stanie mi zrobić nawet przed sądem, bo mu wyciągnę kolegów z innych kapel, które zapłaciły lub jak my nie zapłaciły. Takich redaktorów było FULL w Polsce. Gdzie się nie ruszyłeś. Za każdy festiwal trzeba było dać kasę jak nie byleś pod skrzydłami firmy fonograficznej - zaznaczył.

Kpiny dziennikarzy: kto zna Tomaldo Banjo i Antyquariat?

Z artykułu TVP.info żartowali niektórzy dziennikarze na Twitterze. Przede wszystkim zwracali uwagę, że zespół Antyquariat jest zupełnie nieznany, więc nie wiadomo, czy miał szansę zaistnieć w ogólnopolskich mediach, a nawet czy w ogóle istniał.

- Piosenkę Pana Tomalda Banjo, grającego w latach 90-tych i na początku dwutysięcznych w zespole Antyquariat, który osiągnął pewną popularność, najbardziej bym chciał usłyszeć - stwierdził Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. - Dowiedziałam się dzięki TV Info w o istnieniu kogoś takiego jak Tomaldo Banjo. A jednak #wieszwięcej. ;) - napisała Estera Flieger z NGO.pl.

- Historia Tomaldo Banjo przypomniała mi, że dawno temu moja piosenka leciała raz w Trójce, ale w wyniku ubeckiego spisku nikt jej już więcej nie puścił pod dętym - co się rozumie samo przez się - pozorem, że jest słaba - kpił Michał Danielewski z OKO.press. - Kiedy byłem w liceum, zasłuchiwałem się w twórczości Tomaldo Banjo. Koledzy mówili, że stary, Nirvana, Pearl Jam, a ja twardo: Tomaldo Banjo, on jest najlepszy, kiedyś będzie na pierwszym miejscu listy Trójki. Tak było, nie zmyślam - dodał.

Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej” przypomniał, że od listopada ub.r. w mediach publicznych i „Gazecie Polskiej” zamieszczono szereg wypowiedzi w większości anonimowych osób, które zarzucały marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu, że pracując jako lekarz, brał od nich pieniądze w kopertach. Żadna z tych osób nie przedstawiła na to dowodów.

- Gdy widzę akcję z Niedźwieckim, przypomniał mi się początek akcji "koperty Grodzkiego". W Wiadomościach TVP branie łapówek zarzucali marszałkowi Senatu w kolejności zgłoszeń: - pan Romuald, - mężczyzna, - córka pacjenta, - nieznana osoba o sylwetce mężczyzny, - zmarły - wyliczył Słowik. - Podpowiem, że korzystanie z anonimowych źródeł jest powszechnie stosowane przez dziennikarzy na całym świecie. Może Pan to przespał - odpowiedział mu Daniel Liszkiewicz z TVP Info.

- Nie brakuje głosów, że ma Pan rację. Mówi się, że opinie w tej kwestii są jednoznaczne - skomentował dziennikarz „DGP”. - Również np. dziennik czy pamiętnik są uznawane w sądach za b. mocne dowody. Dość ciekawe jest  krytykowanie dziennikarzy za wykorzystywanie standardowych metod pracy - dodał Liszkiewicz.

- Czekam na ustalenia śledcze w sprawie "Od przedszkola do Opola". Zawsze wydawało mi się, że małym dzieciom oklaskometr daje fory - kpił Patryk Słowik. - Cytaty sławnych ludzi: „Prosę pani, to Marek zrobił dziury w tym serze” Tomaldo Banjo - napisał Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co.

Tekst usunięty z TVP.info, bo muzyk skasował wpis

W poniedziałek rano artykuł relacjonujący wpis Tomaldo Banjo nie był już dostępny na portalu TVP.info. Kilka godzin później z profilu twitterowego stacji usunięto wpis z linkiem kierującym do tekstu.

Na razie nie udało nam się uzyskać komentarza Telewizji Polskiej w tej sprawie.

Tekst można nadal przeczytać w serwisie Archive.ph (pod tym adresem) zbierającym kopie publikacji z różnych stron internetowych.

Natomiast na portalu TVP.info w poniedziałek rano pojawiła się zaktualizowana wersja artykułu, zatytułowana: „Oskarżył Niedźwieckiego, że brał pieniądze za miejsca na liście przebojów... i skasował post”. Tomaldo Banjo wyjaśnił, że usunął wpis z zarzutami wobec dziennikarza Trójki, ponieważ "nie chce się teraz ciągać po sądach z Niedźwiedziem i prosić kolegów z którymi mam już słaby kontakt o zeznania".

- Wpis muzyka nie jest już dostępny na jego profilu w serwisie Facebook. Jak wyjaśnia, zablokował go, by „nie stać się ofiarą mediów” i by chronić rodzinę. W dalszym ciągu zachęca jednak pozostałych artystów do zabrania głosu w sprawie - zaznaczono w nowym artykule.

O sprawie napisano też na portalu Polskiego Radia 24, tekst zatytułowano: „Niedźwiecki brał pieniądze za miejsca na liście przebojów? Tak twierdzi były muzyk Antyquariatu”.

„Nie chcę uderzać w Niedźwieckiego, skrytykowałem system mediów lat 90.”

Autor wpisu w poniedziałek skontaktował się także z portalem Wirtualnemedia.pl. - Post został przekopiowany z mojego prywatnego konta, na którym pisaliśmy w wąskim gronie. Nie sądziłem, że jego zasięg przybierze tak ogromny rozmiar. Tym bardziej, że dziennikarz przekopiował tylko jego niewielka część wyjętą z kontekstu - zaznaczył.

- Nie mam zamiaru nikogo nawoływać do ujawniania informacji ani w jakikolwiek sposób uderzać dzisiaj w osobę Marka Niedźwieckiego. Pisałem o latach 90tych i o tym jak działały wszystkie media ogólnopolskie w tamtym czasie. Tymczasem moja wypowiedź została użyta przeciwko jednemu człowiekowi a nie SYSTEMOWI! - podkreśliła osoba posługująca się nickiem Tomaldo Banjo.

- Jest to zatem manipulacja słowa i uderza nie tylko bezsensownie w jednego człowieka, który być może był małym trybem wielkiej maszyny SHOWBIZNESU, ale także moją osobę. To co ja myślę na temat profitów za emisję w rozgłośniach radiowych, pragnę dzisiaj zachować dla siebie i NIKOGO NIE OSKARŻAM - zapewnił muzyk.

- Nigdy bym nie napisał tego artykułu, gdybym wiedział że przeczyta go więcej niż 20 osób - dodał.

Według badania Gemius/PBI w marcu br. portal TVP.info zanotował 4,77 mln użytkowników i 39,69 mln odsłon.

Natomiast w kwietniu średnia widownia minutowa TVP Info wynosiła 409 260 osób, a udział stacji w rynku oglądalności - 5,57 proc. (o 61,9 proc. więcej niż rok wcześniej).

Unieważniono ostatnie wydanie Listy Przebojów Trójki

W zeszły piątek na Liście Przebojów Trójki pierwsze miejsce zajęła piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest większy niż mój”, była nowością w zestawieniu. Wydanie prowadził Marek Niedźwiecki.

W sobotę przed południem internauci zauważyli, że na portalu Polskiego Radia nie działa sekcja dotycząca Listy Przebojów Trójki. Ponadto niedostępny jest artykuł omawiający jej ostatnie wydanie, chociaż nadal są artykuły z jego zapisem.

Komentujący to dziennikarze, a także inni internauci, zarzucili Polskiemu Radiu próbę cenzury. Na fanpage’u facebookowym Trójki zarosiło się od takich komentarzy, zamieszczano też linki do piosenki Kazika i zapisanych kopii tekstu z wynikami ostatniego wydania listy.

Po godz. 18 pojawiło się oświadczenie, w którym dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski poinformował, że ostatnie notowanie Listy Przebojów zostało unieważnione, o czym zdecydowała redakcja stacji.

- Szanowni Słuchacze, podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy - uzasadnił.

- Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze - dodał Kowalczewski.

Nowe telefony iPhone w NISKICH CENACH. SPRAWDŹ!!!

Prezes Polskiego Radia: o unieważnieniu zdecydowała dyrekcja

W sobotę późnym wieczorem głos w tej sprawie zabrała Agnieszka Kamińska, prezes Polskiego Radia. - Dyrekcja Programu Trzeciego zdecydowała o unieważnieniu piątkowego notowania Listy Przebojów Trójki - poinformowała w rozmowie z IAR.

- Podczas elektronicznego głosowania została wprowadzona piosenka spoza listy i doszło do ingerencji w kolejność utworów. Wskutek tego wynik końcowy nie odzwierciedlał głosowania słuchaczy - wyjaśniła.

Kamińska zapowiedziała, że Polskie Radio sprawdzi, „czy nastąpiło to w wyniku błędu informatycznego, czy też była to ingerencja z zewnątrz”. - Z pewnością ta sprawa zostanie dogłębnie zbadana i wyjaśniona, wtedy też będzie można podjąć decyzję co do ewentualnych kolejnych działań: albo w zakresie uszczelnienia systemu informatycznego, albo ewentualnych kroków prawnych - zadeklarowała.

Szefowa nadawcy odniosła się też do zarzutów, że Polskie Radio stosuje cenzurę, unieważniając wyemitowane już notowanie Listy Przebojów Trójki z powodu wybranej piosenki. - Oskarżenia takie są kłamliwe i niesprawiedliwe, gdyż to właśnie Redakcja podjęła natychmiastowe działania, by odkryć prawdę i podać ją do publicznej wiadomości - podkreśliła.

- Właśnie po to, aby słuchacze mieli poczucie i gwarancję, że głosowanie odbywa się w sposób absolutnie bezpieczny i uczciwy, w tej sytuacji jedynym słusznym rozwiązaniem było unieważnienie tego notowania przez Dyrekcję Programu Trzeciego - zapewniła Agnieszka Kamińska.

Kowalczewski: to Niedźwiecki przesunął piosenkę Kazika na pierwsze miejsce

W niedzielę wieczorem Tomasz Kowalczewski wydał kolejne oświadczenie w tej sprawie. Podkreślił, że w Polskim Radiu prowadzone są „intensywne prace nad wyjaśnieniem nieprawidłowego głosowania w notowaniu 1998 Listy Przebojów”.

- Wiemy już na pewno, że dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek, na które głosowali słuchacze Trójki. Nasi radiowi informatycy przeanalizowali logowania osoby odpowiedzialnej za kolejność piosenek w elektronicznej wersji listy. Według głosów słuchaczy Kazik powinien być na miejscu czwartym - stwierdził dyrektor radiowej Trójki.

- Następnie zespół Listy Przebojów Trójki poblokował głosy słuchaczy oddane na innych wykonawców, które zostały uznane przez nich za nieuczciwe lub manipulacyjne. Wpłynęło to na pozycję utworów z wyższego miejsca, które znalazły się niżej „torując” drogę na wyższą pozycję piosence Kazika. Po tym zabiegu piosenka artysty znalazła się na drugim miejscu - relacjonował Kowalczewski.

- Z naszych ustaleń wynika, że to prowadzący tego dnia audycję zdecydował o przestawieniu piosenki „Twój ból jest większy niż mój” na miejsce pierwsze, a piosenka wybrana przez słuchaczy z największą liczbą głosów spadła na miejsce szóste - napisał.

Dyrektor stacji zaznaczył, że „ przez te zabiegi ucierpieli inni wykonawcy i nie była to niestety pierwsza taka ingerencja w wolę słuchaczy”.

- Jest nam przykro, że doszło do takiej sytuacji i dlatego przepraszamy słuchaczy Listy Przebojów Trójki, że unieważniliśmy ostatnie notowanie LP3. Było to jedyna możliwa decyzja, która pomoże w utrzymaniu zaufania do tego programu i zasad oddawania głosów - podkreślił Tomasz Kowalczewski. - Piosenki Kazika Staszewskiego od zawsze, nawet te najbardziej polityczne były grane na naszej antenie i nie ma powodów, aby się to miało zmienić - zapewnił.

Marek Niedźwiecki: posądzono mnie o nieuczciwość

W zaistniałej sytuacji z radiową Trójką zdecydował się pożegnać Marek Niedźwiecki, o tym poinformował w sobotę wieczorem na Facebooku kompozytor Zbigniew Preisner.

- Marek Niedźwiecki jest kolejną osobą, która dzisiaj odeszła z Trójki. Nasza Trójka już nie istnieje. Nie możemy się dać zniewolić tej bolszewickiej polityce, musimy bronić naszej wolności, inaczej zostanie nam „zniewolony umysł” - stwierdził Preisner. Zaznaczył, że godzinę przed zamieszczeniem wpisu rozmawiał z Markiem Niedźwieckim, a dziennikarz poprosił go o przekazanie tej informacji.

Informację o odejściu Niedźwieckiego podał też Michał Nogaś, od kilku lat dziennikarz „Gazety Wyborczej”, a wcześniej Trójki. - Publicznie gratuluję dyrektorowi trójki, że jednym małym ruchem doprowadził do takiej rozpierduchy, że zwolnił się Marek Niedźwiecki. YOU ARE AWESOME, Kowal, seriously - skomentował ironicznie.

W niedzielę Marek Niedźwiecki wydał krótkie oświadczenie, które zamieściła na Facebooku Magda Jethon, była dyrektor Polskiego Radia. - W związku z sytuacją, która zaistniała wokół piątkowego notowania LP3 oraz posądzeniem mnie o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzę od 35 lat, kończę współpracę z Programem III Polskiego Radia - stwierdził.

Pozwolę sobie opublikować oświadczenie Marka W związku z sytuacją, która zaistniała wokół piątkowego notowania LP3 oraz...

Opublikowany przez Magdę Jethon Niedziela, 17 maja 2020

Marek Niedźwiecki do Trójki przeszedł wiosną 1982 roku, od pierwszego wydania był głównym prowadzącym Listy Przebojów, z przerwą od grudnia 2007 do kwietnia 2010 roku, kiedy pracował w Radiu Złote Przeboje. W zeszły piątek wyemitowano notowanie nr 1998 listy Trójki.

Od lutego do kwietnia br. udział Trójki w rynku słuchalności wyniósł 4,7 proc. - wynika z badania Radio Track Kantar Polska.

Według badania Gemius/PBI w styczniu br. portal PolskieRadio.pl zanotował 1,35 mln użytkowników, 10,25 mln odsłon oraz 8 minut i 21 sekund średniego czasu korzystania przez odwiedzającego.

Dołącz do dyskusji: TVP.info opisuje tekst o zarzutach wobec Marka Niedźwieckiego, z których wycofał się nieznany muzyk

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
korekta
Skoro dyrekcja Trujki (!) kłamała, że Kazika nie było na liście w poczekalni, to znaczy, że kłamią po prostu. Stale.
Nie można jej (dyrekcji) wierzyć.
Jak to było w Misiu? Ten człowiek słowa prawdy nie powiedział?
odpowiedź
User
ostrożność procesowa
Brał nie brał ale TW Bera na pewno ustawiał listy i cenzurował w latach 80-tych i 90-tych.Daleko nie trzeba szukać Jon&Vangelis ,Kukiz, Makowski,Grechuta,Rosiewicz,Disco Polo itp. kawałki swego czasu b.popularne w przestrzeni publicznej.TVP Info usunęła ale polskieradio24pl nie.
odpowiedź
User
Student
***** ***
odpowiedź