Volvo testuje „zakupy do bagażnika” (wideo)

System opracowany przez szwedzką firmę polega na tym, że użytkownik po dokonaniu zakupów w internetowym sklepie wybiera jako miejsce dostarczenia towarów swój samochód. Musi to być auto marki Volvo, jednak producent nie podaje nigdzie które modele są obsługiwane przez tworzoną platformę.

Po zatwierdzeniu zamówienia generowany jest wirtualny klucz do samochodu, który otrzymuje firma zajmująca się dostawą zakupów. Za pomocą klucza kurier otwiera bagażnik auta należącego do klienta i pozostawia w nim zakupione artykuły. Użytkownik usługi przez cały okres dostarczania towaru na swoim urządzeniu mobilnym może śledzić realizację dostawy, jest również informowany o tym kiedy samochód został otwarty, i kiedy nastąpiło jego zamknięcie. Po zakończeniu usługi wspomniany wirtualny klucz ulega dezaktywacji i nie można go użyć po raz drugi.

Zdaniem twórców systemu ma on ułatwić życie klientom sklepów internetowych, z których aż 60 proc., według badań Volvo, napotkało kłopoty z dostarczeniem towarów zamówionych w sieci. Problem dotyczy nie tylko kupujących, ale także sprzedawców, którzy rocznie tracą około miliarda dolarów na wielokrotnym dostarczaniu odbiorcom tego samego zamówienia.

- Zaletą naszego rozwiązania jest fakt, że zakupione artykuły mogą trafić do klienta nawet pod jego nieobecność - mówi Klas Bendrik, dyrektor działu informatyki w Volvo. - Dzisiaj samochody stają się częścią cyfrowego świata. To oznacza nowe możliwości zarówno dla producentów aut, jak i ich użytkowników - podkreśla Bendrik.

Na razie nie wiadomo kiedy system opracowany przez Volvo miałby zostać oddany do powszechnego użytku. Z badań przeprowadzonych przez szwedzkiego producenta aut wynika, że ponad 85 proc. osób zaangażowanych w testowanie systemu jest zadowolonych z funkcjonowania nowej usługi.