SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W 2016 roku startupy dalej będą przyciągać inwestorów, ale możliwa korekta wycen

- W 2016 roku startupy, szczególnie te z segmentu technologicznego będą nadal przyciągać inwestorów, choć możliwa jest korekta w modelu finansowania. Z kolei Polska ma szanse stać się regionalnym liderem na startupowej mapie Europy - prognozują dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci z funduszy inwestycyjnych i szefowie startupów.

W Polsce działa obecnie 2,4 tys. startupów, z których jedna trzecia została założona w latach 2014-2015 - wynika z raportu „Polskie startupy 2015”. Młode polskie firmy są wciąż na wznoszącej fali, czego dowodem mogą być inwestycje w takie startupy jak Everytap, Woodpecker.co czy mfind.pl, a także fakt, że pochodzące z polski rozwiązania są dostrzegane coraz częściej przez zachodnie rynki.

W tak sprzyjającej atmosferze wokół startupów wydaje się, że prognozy dla tego segmentu gospodarki na 2016 r. powinny być bardzo obiecujące. Rzeczywiście, w rozmowach z serwisem Wirtualnemedia.pl eksperci polskiej branży startupowej spoglądają w przyszłość z optymizmem, choć pojawiają się także opinie studzące nieco rozgrzaną atmosferę wokół startupów i wskazujące na nadchodzące zagrożenia.

Maciej Sadowski, współtwórca Startup Hub Poland, na pytanie o rok 2016 w segmencie startupów wskazuje wprost dziedziny z największym potencjałem. - Na podstawie zadowalającego rozwoju niektórych branży zaawansowanych technologii w Polsce, w zbliżającym się 2016 roku należy spodziewać się wzmożonego zainteresowania inwestorów spółkami bio-technologicznymi (w tym obszarze szczególnie mocno wypada polski sektor nano i food-industry) - przewiduje Maciej Sadowski. - Innowacje w agrokulturze powoli stają się polską szansą rozwojową na kolejne lata (ekstensywne, rozdrobnione rolnictwo i przemysł żywieniowy szukają szans na zwiększenie efektywności przy jednoczesnej dbałości o jakość dla coraz bardziej wymagającego konsumenta).

- Niezależnie od trendów makroekonomicznych moim zdaniem dla startupów odnawialne źródła energii i nowe sposoby jej kumulacji są bardzo żyzną glebą. Problem z emisją węgla, bezpieczeństwem energetycznym oraz zagrożenia tzw. black-outami spowodują, że fotowoltaika, akumulatory, technologie prądu stałego oraz sposoby monitorowania zużycia energii a nawet oszczędzania jej poprzez „inteligentne” instalacje będą często odwiedzanymi przez inwestorów segmentami rynku. Przechodząc do flagowego polskiego obszaru jakim jest informatyka, przewiduję dalszy wzrost znaczenia rozwiązań internetu rzeczy (Internet of Things) czy mało spektakularnych dla użytkownika końcowego, ale bezcennych dla nabywców biznesowych technologii agregowania i selekcjonowania gromadzonych danych (big data). Jak tylko rynek opanują amerykańskie i azjatyckie urządzenia rozszerzonej rzeczywistości, doświadczymy nowego boomu usług świata wirtualnego, głównie rozwiązań 4D, e-commerce, wsparcia medycyny, edukacji. Największym beneficjentem rewolucji okularowej będzie oczywiście przemysł gier komputerowych i rozrywki - zaznacza Sadowski.

Z kolei Grzegorz Błażewicz, CEO Benhauer i współtwórca funduszu Borubar Ventures, zwraca uwagę na dwie tendencje, które zaznaczą się w nadchodzącym roku: zainteresowanie polskimi startupami ze strony zagranicznych inwestorów i otwarcie się środowiska naukowego na ten rynek. - W 2016 r. należy spodziewać się coraz większej ilości inwestycji pokazujących rosnącą zdolność polskich startupów do pozyskiwania kapitału od znaczących funduszy zagranicznych - zapowiada Błażewicz. - Obserwuję również coraz większe zainteresowanie tych funduszy polskim rynkiem nowych technologicznych firm. Rosnące znaczenie rynku startupów i ich możliwości rozwoju otwiera oczy środowisku naukowców i środowisku akademickiemu, którzy naturalnie zaczynają coraz częściej nawiązywać liczne nieformalne relacje ze środowiskiem biznesowym, co powinno skutkować rosnącą ilością bardzo innowacyjnych projektów z potencjałem globalnym. Pojawianie się tego typu projektów znacznie podniesie poprzeczkę dla pozostałych przedsiębiorców poprawiając ogólnie jakość rynku startupów.

Dla Michała Sadowskiego, współzałożyciela i szefa Brand24, jednym z widocznych dzisiaj charakterystycznych trendów, który będzie się umacniał w nadchodzących miesiącach jest „uberyzacja” startupów. - W kontekście prognoz startupowych od dłuższego czasu obserwuję modę na startupy narzędziowe - zauważa Michał Sadowski. - Biznesy tworzone w modelu Software as a Service przeżywają boom duży to tego stopnia, że zaczęły powstawać całe organizacje poświęcone studiowaniu i przepływowi wiedzy na temat tego typu biznesów. Naturalnie postępuje też trend uberyzacji różnych aspektów naszego życia. Czasy, w których największa „sieć taksówkarska” nie posiada ani jednej własnej taksówki, a „sieć hotelarska” (airbnb) nie posiada ani jednego apartamentu - działają na wyobraźnię młodych przedsiębiorców, którzy w tym duchu tworzą kolejne projekty - podkreśla Sadowski.

Rafał Plutecki, szef uruchomionego niedawno przez Google ośrodka Campus Warsaw, podkreśla nadchodzące zmiany w otoczeniu startupów, które mogą mieć duże znaczenie dla ich rozwoju.

- Na pewno bardzo ważnym aspektem będzie budowanie wiedzy i umiejętności cyfrowych wszystkich przedsiębiorców, nie tylko tych technologicznych - zaznacza Rafał Plutecki. - Polska ma cały czas niski poziom ucyfrowienia, nadal w niewielkim stopniu wykorzystujemy internet w biznesie, szczególnie w sektorze MŚP, a to przecież uniwersalne narzędzie dostępne dla każdego biznesu, niezależnie od jego wielkości, branży czy lokalizacji. Nie ulega wątpliwości, że dzisiejszy konsument jest cyfrowy i to powinno wyznaczać drogę rozwoju firm. Rozwiązania internetowe pozwalają zwiększyć efektywność, znajdować klientów i komunikować się z nimi, umożliwiają także prowadzenie działalności o zasięgu globalnym. Mamy nadzieję, że w 2016 r. polscy przedsiębiorcy postawią na rozwój swoich umiejętności - stwierdza.

- Jako Google będziemy ich w tym wspierać. W ramach bezpłatnej platformy edukacyjnej internetowerewolucje.pl planujemy do końca przyszłego roku przeszkolić 100 tys. przedsiębiorców. Polskie startupy muszą  od początku myśleć o tym, jak zrobić ze swojego pomysłu prawdziwy biznes, który ma przychody, duże zatrudnienie, wpływ na gospodarkę lokalną i globalną. Mamy nadzieję, że w nadchodzącym roku Campus Warsaw stanie się przestrzenią, gdzie startupy będą mogły pozyskać wiedzę z bardzo wielu obszarów - od strategii biznesowej, przez technologię, marketing, po to jak budować wartość spółki i pozyskiwać inwestycje. Musimy wspierać regionalne inicjatywy, cały startupowy ekosystem, wzajemnie się inspirować i uczyć. Myślę, że 2016 rok napawa optymizmem, i chociaż przed nami wiele wyzwań, to odczujemy zmianę ilościową, ale także, i co bardzo istotne, jakościową, w rozwoju rodzimych firm - wylicza Plutecki.

Pomimo optymizmu prezentowanego w większości prognoz przez ekspertów pytanych przez Wirtualnemedia.pl pojawiają się też opinie o możliwym nadejściu ochłodzenia na rozgrzanym rynku startupów. Chodzi o finansowanie młodych firm przez inwestorów. - Wyceny, które w dużej mierze są papierowe budzą wiele znaków zapytania - uważa Marcin Szeląg, partner w funduszu Innovation Nest.

- Bill Gurley z Benchmark otwarcie mówi, że „Dolina Krzemowa wkroczyła w okres spekulacyjny, który nie jest do utrzymania”. Gurley podobnie jak Sequoia twierdzi, że w niedalekiej przyszłości rynek VC czeka mocna korekta. Jako główny problem wskazuje zbyt duże i szybkie wydawanie pieniędzy przez startupy oraz poleganie na modelach biznesowych mocno zależnych od finansowania VC. Biorąc pod uwagę ostatnie głośne upadki jednorożców i problemy z wchodzeniem na giełdę, w mojej ocenie zbliżamy się do zwiastowanej od dawna korekty. Wynikiem tej korekty będzie odpływ kapitału z rynku seed oraz ostrożniejsze podejście w inwestowaniu pieniędzy przez startupy, których model biznesowy nie jest ekonomicznie usprawiedliwiony. Sądzę, że zarówno na etapie seed jak i rundy A będzie trudniej o finansowanie. To z kolei spowoduje zmniejszenie zainteresowania zakładaniem startupów. Być może nie będzie to długotrwałe ochłodzenie, ponieważ nie można zapominać iż stale rośnie liczba osób korzystających z internetu. Już za kilka lat za pomocą internetu będzie można dotrzeć z produktami i usługami do większość populacji - przewiduje Marcin Szeląg. Pomimo ostrzegawczego tonu zaznacza jednak, że polska branża startupowa może wyjść z przewidywanego ochłodzenia koniunktury bez większych strat.

- Korekta, o której mówię, nie będzie miała równomiernego rozłożenia na cały świat - zastrzega Szeląg. - Jednorożce to głównie domena rynku amerykańskiego i tamtej klasy inwestorów. W Polsce mamy zaledwie jednego złotówkowego jednorożca, którym według GPW jest Livechat Software. Uważam, że przyszły rok dla polskiego rynku venture vapital upłynie pod znakiem kolejnych wzrostów - dodaje.

Na kwestie związane z procesem finansowania startupów kładzie też nacisk Marek Rusiecki, prezes funduszu Xevin Investments. - Ważna jest kwestia tego, czy podwyżka stóp procentowanych przez FED oznacza koniec ery taniego pieniądza i jak to się będzie miało do rynku startupów - podkreśla Rusiecki. - Obawiam, się, że w 2016 r. będziemy mieli do czynienia z globalnym załamaniem inwestycyjnym, co musi przełożyć się na rynek startupów. Zacznie się od globalnych spółek giełdowych z branży IT i dość szybko przełoży się na wyceny startupów. Oby ta korekta była jak najbardziej łagodna, choć wyceny i wszelkie mnożniki są już tak mocno wyśrubowane, że jednak może boleć - prognozuje prezes Xevin Investments.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: W 2016 roku startupy dalej będą przyciągać inwestorów, ale możliwa korekta wycen

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pavv
Startupy to kolejny model bańki internetowej. Owszem, wielu zarobi, ale o wiele więcej straci i z całego tego interesu za 2-3 lata pozostanie może z 5% firm.
odpowiedź
User
Kirejo
Jeśli chodzi o gdybania pod kątem baniek i wielkości rund na różnych etapach, to lepiej posłuchać ludzi będących bliżej rynku US: http://ben-evans.com/benedictevans/2015/6/15/us-tech-funding

W PL to raczkująca branża, na której brakuje zarówno porządnych funduszy z dobrą historią inwestycji jak i startupów z szansą na duży biznes. Zdarzają się obecnie jedynie wyjątki. Jakiekolwiek więc podnoszenie tematu bańki jest wręcz zabawne. Jest także szkodliwe, bo podnosi obawy i obniża zaufanie obu stron, co dodatkowo hamuje wzrost.

Możliwe, że tak naprawdę powinniśmy zrobić bańkę, po której branża będzie miała okazję dojrzeć, zdobyć doświadczenie, pozwolić rozwinąć się ludziom, którzy po tych nauczkach zaczną budować rozsądne biznesy :) Pięć kroków naprzód, dwa do tyłu i z powrotem do przodu. A nie przebieranie nóżkami w miejscu...
odpowiedź
User
Włochhh
Znalazłem super artykuł: startup w Polsce jest super pomysłem na życie! http://www.brief.pl/artykul,3228,polska_warto_rozwijac_tu_nasz_biznes_rozmowa_z_ceo_preplycom.html
odpowiedź