SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wojciech Cieśla decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu otrzyma 4 tys. euro od polskiego państwa

Dziennikarz Wojciech Cieśla decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ma otrzymać 4 tys. euro od polskiego państwa. Chodzi o artykuły o Piotrze Woyciechowskim, które polskie sądy uznały za zniesławienie.

Wojciech Cieśla wraz z Tomaszem Butkiewiczem pod koniec maja 2008 roku przygotował dla nieistniejącego już „Dziennika” (wtedy Ringier Axel Springer Polska, obecnie to „Dziennik Gazeta Prawna” wydawnictwa Infor Biznes) serię tekstów na temat ówczesnych członków zarządu spółki Naftor – Piotra Woyciechowskiego, byłego likwidatora WSI i  ówczesnego prezesa spółki Naftor oraz Tomasza Macierewicza (to bratanek Antoniego Macierewicza). Z tekstów wynikało, że m.in. mieli sobie wypłacać wysokie odprawy za odwołanie z pełnionych funkcji.

Według nich, publikacje uruchomiły nagonkę medialną, w związku z czym byli managerowie spółki Naftor zdecydowali się wnieść prywatny akt oskarżenia wobec dziennikarzy z art. 212 (o zniesławienie). Cieśli i Butkiewiczowi zarzucono niedochowanie staranności oraz rzetelności dziennikarskiej w gromadzeniu materiału. Mieli oni też nie zweryfikować informacji przekazanych w tekstach i nie dać możliwości odniesienia się bohaterom publikacji do stawianych im w tekście zarzutów. Sąd skazał ich na grzywnę w wysokości 3,750 zł (każdy) oraz zwrot kosztów procesu.

We wrześniu 2013 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał prawomocnym wyrokiem, że dziennikarze byli winni przestępstwa zniesławienia z art. 212 Kodeksu karnego za artykuł „Naftowy milion dla ludzi Macierewicza. Afera w spółce Naftor”.

Art. 212 "wyjątkowo perfidny wobec dziennikarzy"

Wojciech Cieśla (obecnie „Newsweek”) postanowił zwrócić się z tą sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i zaskarżył wyrok sądu. Według dziennikarza skazanie go za zniesławienie decyzją sądu rejonowego 14 lutego 2013 roku i utrzymanie tej decyzji przez sąd okręgowy w Warszawie we wrześniu 2013 roku „stanowiło nieuzasadnioną i nieproporcjonalną ingerencję w swobodę wypowiedzi”. Powołał się na art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i podstawowych wolności (art. 10 mówi o wolności wyrażania opinii. Prawo obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe).

Wojciech Cieśla komentuje tę decyzję dla portalu Wirtualnemedia.pl stwierdzeniem, że "najważniejszy sąd w Europie potwierdza, że w Polsce nadużywa się prawa karnego do gnębienia dziennikarzy".

- Współautor spornego tekstu, o który w sądach wszystkich możliwych instancji walczyliśmy ponad 10 lat, zrezygnował. Po wpisaniu do rejestru skazanych nie miał ochoty na dalsze korowody. Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP - gdy poprosiliśmy o monitorowanie sprawy - pojawiło się tylko raz. Nigdy więcej nie przyszli. Tyle jeśli chodzi o SDP-owską troskę o wolność prasy - mówi nam dziennikarz.

Dodaje, że z mecenasem Konradem Orlikiem uznał, że idzie z tą sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

- To pokazuje, że utrzymując niesławny artykuł 212, knebel na wolne media, Polska łamie konwencję praw człowieka. „Dwieściedwunastka" to wyjątkowo perfidny artykuł, stosowany wobec dziennikarzy według mnie służy wyłącznie „efektowi mrożącemu". Mało kto wie, że gdy oskarżony dziennikarz zostaje ukarany w procesie karnym niewielką grzywną, znacznie bardziej dotkliwe są skutki uboczne takiego wyroku czy samego postępowania. Dziennikarz zostaje wpisany do rejestru skazanych, ogranicza się jego prawa jako obywatela, wsadza na jedną półkę z przestępcami. Do tego obowiązek osobistego stawiennictwa na rozprawach, możliwość przymusowego doprowadzenia w razie nieusprawiedliwionej nieobecności, tajność procesu - wymienia dolegliwości związane z zastosowaniem art. 212 Kodeksu karnego wobec dziennikarzy.

Według niego decyzja ETPC "powinna skłonić wreszcie polityków do likwidacji artykułu 212".

Deklaracja rządu zakłada uznanie ingerencji w swobodę wypowiedzi skarżącego z naruszeniem art. 10 Konwencji. Cieśli zostanie też wypłacone 4 tys. euro (w polskich złotych). Suma ma pokryć „wszelkie szkody materialne i niepieniężne, a także koszty i wydatki, będzie wolna od wszelkich podatków, które mogą mieć zastosowanie” i zostanie wypłacona w ciągu trzech miesięcy od daty powiadomienia o decyzji podjętej przed Trybunał o wykreśleniu sprawy z listy.

Art. 212 stosowany wobec dziennikarzy

Stosowanie art. 212 Kodeksu karnego wobec dziennikarzy było wielokrotnie kwestionowane. W ubiegłym roku toczyła się ożywiona dyskusja na temat jego zniesienia, jednak nie pojawiły się żadne propozycje zmian w prawie na korzyść dziennikarzy, które miałyby wpłynąć na obecny porządek prawny. Nie brakuje także przykładów spraw, kiedy to sami dziennikarze wnoszą prywatny akt oskarżenia - tak było m.in. w przypadku Bartosza Wielińskiego, który oskarżył Rafała Ziemkiewicza. Ten nazwał go "wyjątkowo nikczemną kreaturą i folksdojczem".

Wojciech Cieśla jest związany od 2012 roku z "Newsweekiem" (Ringier Axel Springer Polska). Poprzednio pracował w "Gazecie Wyborczej", "Rzeczpospolitej", "Dzienniku" i "Polsce The Times".

Dołącz do dyskusji: Wojciech Cieśla decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu otrzyma 4 tys. euro od polskiego państwa

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dramat
Tyle dłuuugich lat do sprawiedliwości :(((
odpowiedź
User
Mariusz
Polski rząd? Chyba podatnicy...
odpowiedź
User
Ella
Brawo! Szkoda, że tyle to trwało. Inna sprawa, że polskie organy nic sobie z tego nie robią a art212 nadal będzie straszakiem dla tych, którzy chcieliby pisać prawdę.
odpowiedź