SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wokalista Lady Pank pijany na scenie „Lata z Radiem” w Tarnobrzegu? "Ludzie bawili się świetnie"

W ubiegłą niedzielę podczas koncertu „Lata z Radiem” w Tarnobrzegu wokalista Lady Pank był wyraźnie niedysponowany i używał niecenzuralnych słów. Na miejsce została wezwana policja. - Spotkamy się w tej sprawie z menedżerem zespołu - mówi Wirtualnemedia.pl Kamil Dąbrowa, dyrektor radiowej Jedynki.

Zespół zagrał tego dnia jako ostatni, a koncert był transmitowany poprzez youtube’owy kanał Polskiego Radia. Internauci zwrócili uwagę na zachowanie Janusza Panasewicza, ich zdaniem podczas występu mógł być on pod wpływem alkoholu lub narkotyków. - Byłem. Zobaczyłem i... zwątpiłem. Pijany czy naćpany, nie ważne. Wokalista w takim stanie, że nie powinien był wychodzić na scenę. Brak słów i zażenowanie - napisał jeden z uczestników imprezy.

Koncert Lady Pank w Tarnobrzegu trwał ponad godzinę. Wokalista wyraźnie fałszował i śpiewał nierytmicznie, a w pewnych momentach mylił teksty piosenek. Ze sceny słychać było również niecenzuralne słowa padające z jego ust. - Ku*wa, dżungla jakiej jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Nie będę mówił, bo jest, ku*wa, dżungla - krzyczał w 21. minucie trwania koncertu. - A teraz (...) będę tutaj odpie**alał różne rzeczy - powiedział do publiczności podczas wykonywania utworu „Mniej niż zero”.

Na profilu „Lata z Radiem” na Facebooku szef audycji Roman Czejarek napisał, że w prowadzonym przez niego studiu plenerowym zamiast Janusza Panasewicza pojawili się dwaj inni muzycy i byli „w stanie bardzo OK”. Czejarek zapowiedział jednak, że zespół czekają „poważne konsekwencje”. - Już z nami drugi raz (takie były plany - Ustka) raczej nie zagrają. Ale podobnie jak Wy czekam na oficjalne stanowisko moich szefów. Nie mogę bowiem ujawniać tego co wiem zanim nie zrobią to moi szefowie - napisał w komentarzu.

- To co się działo potem widziałem tak jak i Wy na ekranie monitora komputerowego (nasze studio plenerowe jest kilkadziesiąt metrów od sceny). Bliżej byłem tylko przez niecałą minutę. Patrzyłem, patrzyłem i przez chwilę nawet się ucieszyłem, ze w tym roku ktoś inny o tym decyduje bo... sam nie do końca byłem przekonany co należy w tej konkretnej sytuacji zrobić? Przerwać koncert? Grać dalej udając, że nic się nie dzieje? W tym roku to na szczęście nie moje decyzje - stwierdził Roman Czejarek.

Kamil Dąbrowa, dyrektor Programu I Polskiego Radia, mówi Wirtualnemedia.pl, że obecnie władze stacji badają wydarzenia z niedzieli i przeglądają dokładnie zarejestrowany tego dnia materiał. - Jeszcze w tym tygodniu spotkamy się w tej sprawie z menedżerem zespołu - informuje Kamil Dąbrowa.

- My nie sprawdzamy stanu wokalistów przed ich występem. To nie jest sytuacja taka jak w pracy, że szef może przebadać pracownika. Każdy artysta ma własny wizerunek sceniczny, a Lady Pank jest powszechnie znanym zespołem. To oni odpowiadają za swój wizerunek i za to, co robią na scenie - twierdzi Kamil Dąbrowa.

Dąbrowa podkreśla, że w tarnobrzeskim koncercie uczestniczyło blisko 50 tys. ludzi. - Był to najbardziej udany pod względem frekwencji koncert w tym roku. Z relacji moich współpracowników wiem, że ludzie bawili się świetnie - dodaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl dyrektor Jedynki.


Kadr z transmitowanego w internecie koncertu Lady Pank

Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, członkowie Lady Pank natychmiast po przyjeździe do Tarnobrzegu udali się do garderoby i wyszli z niej dopiero na swój występ. Na zapleczu i w garderobie zespołu nie było alkoholu, a pracownicy obsługujący imprezę nie odwiedzali muzyków.

Na miejscu koncertu interweniowała policja, którą - jak wynika z naszych informacji - wezwał obecny za sceną prezydent Tarnobrzegu Norbert Mastalerz. Władze miasta współorganizowały koncert w ramach trasy „Lata z Radiem”, a prezydentowi miało nie spodobać się zachowanie Janusza Panasewicza.

Dyrektor Jedynki nie potwierdza informacji - podanej na Facebooku przez Romana Czejarka - o tym, że Lady Pank nie zagra w Ustce. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, trwają jednak poszukiwania wokalisty lub zespołu, który 9 sierpnia wystąpi przed publicznością nadmorskiego kurortu zamiast zespołu Panasewicza i Borysewicza.

Podpisaną z grupą umowę analizują obecnie prawnicy rozgłośni. Zablokowanie występu zespołu w Ustce wiązać się może bowiem z wypłatą nie tylko całości honorarium, ale również zapłatą przewidzianej w umowie kary.

Tarnobrzeskiego koncertu Lady Pank nie będzie można usłyszeć na antenie radiowej Jedynki w audycji „Lato z Radiem Extra” (niedziela, od 19.35 do 22.30). W ramach programu emitowane są wyselekcjonowane i zmontowane fragmenty cotygodniowych imprez.

Z Romanem Czejarkiem nie udało nam się skontaktować.

Z danych Radio Track wynika, że średni udział radiowej Jedynki w rynku w I półroczu br. wyniósł 9,7 proc. (zobacz dane wszystkich stacji ogólnopolskich).

Dołącz do dyskusji: Wokalista Lady Pank pijany na scenie „Lata z Radiem” w Tarnobrzegu? "Ludzie bawili się świetnie"

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ktoś
Kawał gnoja. Bydle wczorajsze było, widać wory pod oczyma. Niech kpiny urządza sobie wśród swoich!!!
odpowiedź
User
Adam
Dąbrowa jak zwykle gada głupoty. Jak taki facet może być szefem, gdyby był kobietą to bym napisał z kim się przespał, że dostał taki stołek ?
odpowiedź
User
toni
Nie od dziś wiadomo jak zachowuje się ten idiota,pijacki błazen,najlepszym wyjściem to nie zapraszać lady pank na żadną imprezę.
odpowiedź