W ostatnią sobotę rugbyści i rugbystki rywalizowali na sopockiej plaży w nietypowej odmianie tej dyscypliny. Ponad 500 pasjonatów rugby występujących w 37 drużynach rozegrało jednego dnia blisko 100 spotkań tuż przy słynnym molo. Wśród występujących można było zobaczyć gwiazdy, m.in. Artura Siódmiaka, byłego reprezentanta Polski w piłce ręcznej i wielkiego fana rugby.
Rozgrywane na piasku zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem wypoczywających na plaży i spacerujących po molo turystów. Wielu z nich po raz pierwszy zetknęło się z rugby. Na całym świecie to jedna z najpopularniejszych gier zespołowych. W Polsce również emocjonuje się nią coraz więcej osób. Nasi reprezentanci w męskiej i żeńskiej odmianie tego sportu rywalizują bez kompleksów z najlepszymi.
Choć podczas Sopot Beach Rugby chodziło głównie o popularyzację rugby, nie zabrakło również rywalizacji, oczywiście w duchu fair play. - Na piasku inaczej się gra niż na trawie, trzeba włożyć więcej sił w bieganie, ale jest to przede wszystkim super zabawa – mówił Kevin Bracik, zawodnik gdańskiej Lechii. Turniej rozgrywany w Sopocie upamiętnia Edwarda Hodurę, wielokrotnego reprezentanta Polski w rugby i trenera trójmiejskich rugbystów. W ramach imprezy odbyły się trzy gry finałowe. W rywalizacji Sopot Beach Rugby Elite zwyciężyła drużyna Posnanii, która w meczu finałowym pokonała 5:4 Lechię Gdańsk. W turnieju Sopot Beach Rugby kobiet triumfowały mistrzynie Polski, czyli Biało-Zielone Ladies Gdańsk. Z kolei w turnieju Sopot Beach Rugby Open, który na starcie zgromadził największą ilość drużyn (20), najlepsi okazali się Banici Poznań.
Sponsorem Sopot Beach Rugby, jednego z największych turniejów plażowych w rugby na świecie, był Murapol. Ogólnopolski deweloper mieszkaniowy jest jednym z głównych sponsorów polskiej reprezentacji. Wspiera nie tylko profesjonalną kadrę rugby, ale również pomaga w popularyzacji tej fascynującej dyscypliny wśród najmłodszych.
