SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Akson Studio o konkursie „Less is more”. „10 tys. zł nie będzie jedynym wynagrodzeniem”

Scenarzysta, który wygra konkurs „Less is more” dostanie nie tylko 10 tys. zł nagrody gwarantowanej regulaminem, lecz także (jeśli serial wejdzie do produkcji) tantiemy od organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi - informuje Wirtualnemedia.pl Jan Kwieciński z Akson Studio.

Dołącz do dyskusji: Akson Studio o konkursie „Less is more”. „10 tys. zł nie będzie jedynym wynagrodzeniem”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
T
TO JEST TAKI SMIECH ZE NIE MOGE...JA NA YOUTUBE MAM 10TYS W 3 MIESIACE...A ONI CHCA ZEBY IM WYMYSLIC KASOWY SERIAL NA TVN....KWIECINSKI TY CCESZ ZNALEZC GŁUPCÓW...I FRAJERÓ...TYLKO ZE ONI NIE NAPISZA CI DOBREGO SCENARIUSZA. TAKI TO PROBLEMATYCZNY SZCZEGÓŁ.
odpowiedź
User
dina
Wstyd, po prostu wtyd. Samobój.
odpowiedź
User
hmmm
To fajnie, że producent potwierdza, że w przypadku ruszenia serialu, scenarzysta dostanie też honorarium za pozostałe odcinki (wow!), ale regulamin przewiduje, że nawet jeśli twój projekt wygra, scenariusz wg twego pomysłu/rozpiski może pisać ktoś inny!
Zgadzam się z przedmówcami, że nie będzie dobrych polskich seriali (które coraz bardziej odstają od średniej krajowej, nie tylko amerykańskiej, ale i... skandynawskiej czy izraelskiej) bez zrozumienia, że scenarzystom trzeba płacić, często z góry a nie z dołu - jeśli nadawca kupi projekt. Nie wiem, za co scenarzysta ma żyć przez kilka miesięcy pisania w przypadku "zapłacimy, jeśli"... Zresztą w takim kontekście całe ryzyko podejmuje scenarzysta, producent - zero. Konieczne jest - jak w innych krajach - tworzenie przez producentów banków scenariuszy. Producenci muszą też podjąć ryzyko i kupować teksty, nawet jeśli nie wszystkie z nich zrealizują. Wiem, co mówię, bo swego czasu pisałem jeden z droższych seriali w historii polskiej tv. Za miesiąc pracy dostałem 1/6 dniówki jednej z występujących w serialu gwiazd. Nawet jeśli rozumiem, że znane twarze przyciągają przed telewizory publiczność, to i tak dysproporcja ta wydaje mi się przesadzona...
odpowiedź