Biedronka krytykowana za akcję „Testujemy”. „Liczymy na wyrozumiałość”

Ja zarejestrowałam się po 12.30, więc raczej ściema z tymi pierwszymi dwoma minutami.

nie rozumiem tego jadu - przeciez nikt niekogo do niczego nie zmusza - do testów przystepuje kto chce - jasno zostały okreslone kryteria i znów biadolenie. Ktoś chce dac szanse klientom - źle, inny ma w d..pie klientów - tez zle. Ogarnijcie się ludzie

Chyba uczestniczy w tym teście cała polska armia nierobów, beneficjentów opieki społecznej, rencistów na lewo albo leserów w pracy używających służbowego komputera albo smartfonów, bo w tych godzinach normalni obywatele pracują. Jeszcze gospodynie domowe to zrozumiałe. Testerzy się nie spisali, ten sos Jalapeno jaki wybrali zalega przy kasie wystawiony bo nikt go nie kupuje (wiadomo, że przy kasie ma kusić bardziej). Nietrafiona akcja, lepiej organizacyjnie wypadłoby testowanie z hostessą w sklepie, zaznaczałaby w ankiecie który produkt najlepszy. Biedronka żeruje na najniższych instynktach Polaków - rzucamy się jeden na drugiego żeby dostać coś za darmo - tak jak w Lidlu babki się okładały torebkami a faceci walili z łokcia o mocno przecenione crocsy.